W sobotę na torze ExCel London odbyła się przedostatnia runda 9. sezonu mistrzostw świata Formuły E ABB FIA. Zgodnie z oczekiwaniami na tym wyjątkowym torze, który częściowo przebiega wewnątrz centrum wystawowego, nie zabrakło zwrotów akcji. Wyścig został dwukrotnie zneutralizowany na ostatnich pięciu okrążeniach z powodu dużej kraksy, a następnie karambolu z udziałem kilku zawodników.
Startując z ósmego pola startowego, Stoffel Vandoorne miał szansę na zdobycie cennych punktów w mistrzostwach zespołów, ale kierowca DS Automobiles niestety nie był w stanie wykorzystać tej okazji swoim DS E-TENSE FE23. Panujący mistrz został zmuszony do wymiany uszkodzonej części w swoim bolidzie podczas drugiej neutralizacji i musiał ponownie wystartować z tyłu stawki. To przekreśliło nadzieję na dobry wynik, a Belg – mimo dobrej postawy w całym wyścigu – zajął 12. miejsce.
Jego kolega z zespołu nie miał więcej szczęścia. Jean Eric Vergne padł ofiarą kontaktu i przebicia lewej tylnej opony po 10 okrążeniach, co ostatecznie zmusiło go do wycofania się z wyścigu. Mimo to Francuz zachował piąte miejsce w prowizorycznej klasyfikacji mistrzostw kierowców, z perspektywą zakończenia roku w dobrym stylu w niedzielę. Cel ten podziela cały zespół DS PENSKE, który jak dotąd dąży do utrzymania piątego miejsca w klasyfikacji zespołów.
„To był zdecydowanie bardzo burzliwy wyścig, przez co dość trudno go komentować. Wypadki, przebicia opon, neutralizacje i zmiany przedniego skrzydła miały duży wpływ na ostateczny wynik: zwłaszcza nasz. Dziś gratulujemy Jake’owi Dennisowi i zespołowi Avalanche Andretti tytułu kierowców: to zasłużony sukces po ciężkiej pracy, jaką włożyli w cały sezon. Teraz musimy przeanalizować wszystko, co wydarzyło się podczas przedostatniej rundy, aby jutro mieć dobry wyścig” – powiedział Eugenio Franzetti, dyrektor DS Performance.
„Miałem trudny start i straciłem kilka pozycji, gdy to wszystko się działo. Potem miałem pecha: byłem po prostu w złym miejscu w złym czasie. Inny zawodnik uderzył mnie w lewy tył, co spowodowało przebicie opony. Zespół zdecydował się zatrzymać mnie w tym miejscu, aby zaoszczędzić opony na jutrzejszy wyścig” – skomentował wyścig Jean-Eric Vergne, mistrz Formuły E 2018 i 2019.
„Wcześniej mieliśmy zachęcającą sesję kwalifikacyjną, kwalifikując się do pojedynków i zajmując ósme miejsce na starcie. Udało mi się też przejechać bardzo dobre okrążenie w fazie grupowej. Sam wyścig był bardzo burzliwy i charakteryzował się licznymi incydentami oraz dwiema neutralizacjami. Gdy walczyliśmy o szóste i siódme miejsce, niestety uszkodziliśmy przednie skrzydło. FIA zdecydowała, że powinniśmy je wymienić podczas drugiej czerwonej flagi, co zmusiło mnie do ponownego startu z tyłu stawki. Szkoda, bo liczyliśmy na punkty za szóste miejsce.” – podsumował Stoffel Vandoorne, aktualny mistrz świata Formuły E.
Najnowsze komentarze