Stratedzy zespołu Renault najwyraźniej rozszyfrowali taktykę zastosowaną przez team BMW w przypadku Roberta Kubicy i przytrzymali Heikkiego dłużej na torze. To pozwoliło fińskiemu kierowcy powrócić na tor przed Polakiem. Kovalainen nadal utrzymywał bardzo dobre tempo i nie pozwalał się wyprzedzić. Zaczął się nawet zbliżać do jadącego przed nim Nicka Heidfelda. Zachęcany przez swojego inżyniera próbował także atakować Lewisa Hamiltona, który spadł przed niego po awarii ogumienia w McLarenie. Niestety, mimo szczerego zapału do ścigania, młodemu Finowi nie udało się prześcignąć Brytyjczyka i musiał zadowolić się szóstym miejscem.
Cieszy jednak agresywna jazda Heikkiego, jak i umiejętność przewidywania oraz praca zespołowa ludzi z Renault. Jest to światełko w tunelu przed kolejnym sezonem, w którym Renault obiecuje powrót na szczyt. W swej szczytowej formie na pewno nie jest Giancarlo Fisichella. Drugi z kierowców Renault nie zdołał dziś zdobyć punktów, przyjechał na dziewiątej pozycji. W efekcie Kovalainen przeskoczył punktacji sezonu Fisichellę i mając 19 punktów wyprzedza go o dwa oczka. Nie jest to dobry znak dla dalszej kariery Fisico w F1. Już teraz prasa huczy od plotek. Według jednej z hiszpańskich gazet skład zespołu spod znaku rombu będzie wyglądał w przyszłym sezonie następująco: kierowcą nr 1 będzie Heikki Kovalainen, natomiast towarzyszyć ma mu obecny tester Renault, syn trzykrotnego Mistrza Świata, Nelsinho Piquet. Skład zespołu ma być oficjalnie podany podczas Grand Prix Włoch. Uważamy, że to nie najlepszy termin na podanie wiadomości o rozstaniu z Fisico – wszak jest on rodowitym Włochem…
Teraz słów kilka o występie zespołu korzystającego z silników Renault czyli Red Bull Racing. Chłopaki nieźle wystartowali, przesuwając się o kilka pozycji do przodu. Niestety, pech dopadł Marka Webbera – wyeliminowała go awaria układu przeniesienia napędu. Dużo lepiej spisywał się rutyniarz David Coulthard. Szkot już na starcie wskoczył na jedenaste miejsce, a podczas wyścigu zdołał wywalczyć jeszcze o jedno oczko lepszą pozycję i metę minął na dziesiątym miejscu.
Po dzisiejszym wyścigu widać, że Renault podąża dobrą drogą. Bolid jest coraz szybszy, z wyścigu na wyścig rozkręca się Heikki Kovalainen. Niestety, słabszym ogniwem jest teraz Fisichella, który – jeśli nie poprawi swojej postawy – już niedługo może pożegnać się z francuskim zespołem. Szkoda, że strata do trzeciego w klasyfikacji producentów BMW jest tak duża, bo przy obecnym kursie wznoszącym, Renault mogłoby pomyśleć o walce o producenckie podium. Z drugiej strony, przy takim podejściu strategów BMW do Roberta Kubicy, Renault nie jest całkowicie bez szans na dogonienie niemieckiego producenta.
Tak oto przedstawiają się wyniki dzisiejszego ścigania:
1. Felipe Massa, Ferrari 1:26.42,161
2. Kimi Räikkönen, Ferrari + 2,275
3. Fernando Alonso, McLaren + 26,181
4. Nick Heidfeld, BMW Sauber + 39,674
5. Lewis Hamilton, McLaren + 45,085
6. Heikki Kovalainen, Renault + 46,169
7. Nico Rosberg, Williams + 55,778
8. Robert Kubica, BMW Sauber + 56,707
9. Giancarlo Fisichella, Renault + 59,491
10. David Coulthard, Red Bull + 1.11,009
11. Alexander Wurz, Williams + 1.19,628
12. Ralf Schumacher, Toyota + 1 okr.
13. Jenson Button, Honda + 1 okr.
14. Anthony Davidson, Super Aguri + 1 okr.
15. Vitantonio Liuzzi, Toro Rosso + 1 okr.
16. Jarno Trulli, Toyota + 1 okr.
17. Rubens Barichello, Honda + 1 okr.
18. Takuma Sato, Super Aguri + 1 okr.
19. Sebastian Vettel, Toro Rosso + 1 okr.
20. Sakon Yamamoto, Spyker + 2 okr.
21. Adrian Sutil, Spyker + 5 okr.
A tak prezentuje się klasyfikacja generalna kierowców po Grand Prix Turcji:
1. Lewis Hamilton, W. Brytania, McLaren, 84
2. Fernando Alonso, Hiszpania, McLaren 79,
3. Felipe Massa, Brazylia, Ferrari, 69
4. Kimi Räikkönen, Finlandia, Ferrari, 68
5. Nick Heidfeld, Niemcy, BMW Sauber, 47
6. Robert Kubica, Polska, BMW Sauber, 29
7. Heikki Kovalainen, Finlandia, Renault, 19
8. Giancarlo Fisichella, Włochy, Renault, 17
9. Alexander Wurz, Austria, Williams, 13
10. Nico Rosberg, Niemcy, Williams, 9
11. Mark Webber, Australia, Red Bull, 8
12. David Coulthard, W. Brytania, Red Bull, 8
13. Jarno Trulli, Włochy, Toyota, 7
14. Ralf Schumacher, Niemcy, Toyota, 5
15. Takuma Sato, Japonia, Super Aguri, 4
16. Jenson Button, W. Brytania, Honda, 1
16. Sebastian Vettel, Niemcy, BMW Sauber/Toro Rosso, 1
Klasyfikacja konstruktorów wygląda następująco:
1. McLaren 148
2. Ferrari 137
3. BMW Sauber 77
4. Renault 36
5. Williams 22
6. Red Bull 16
7. Toyota 12
8. Super Aguri 4
9. Honda 1
Grzegorz Różycki
Najnowsze komentarze