Siódma runda Mistrzost Europy w wyścigach ciężarówek miała miejsce na czterokilometrowej pętli niezwykle wymagającego toru Zolder w Belgii. Dostarczyła ona mnóstwo wrażeń 17,5-tysięcznej widowni.

Zespół Frankie Truck Racing zajmował w padoku znakomite miejsce – z widokiem na cały tor, a więc zaproszeni VIPowie mogli cieszyć się nie tylko świetnym przyjęciem, ale także mieć doskonały widok na to co się dzieje na torze. Ponad sześciuset gości z Belgii, Holandii i Luksemburga mogło korzystać z oferowanych luksusów oraz obserwować wyścig ze specjalnej platformy widokowej.

Na torze cały zespół Frankie prezentował się w sobotę bardzo dobrze mimo zmiennych warunków. Podczas sesji treningowej Markus Altenstrasser wręcz fruwał po śliskim i wilgotnym torze – kierowca Renault wykręcił czwarty czas z najlepszym czasem okrążenia 2:06,868 (średnia prędkość 113,98 km/h). Frankie Vojtisek dojechał do mety jako dziewiąty.

Mimo, że w sobotę deszcz przestał padać przed sesją kwalifikacyjną, odbywała się ona na lekko mokrym torze, a organizator przewidział w związku z tym lotny start. Altenstrasser wykonał ten manewr świetnie i przedarł się na trzecie miejsce już na pierwszym okrążeniu. Jechał tuż za dwoma pretendentami do tytułu mistrzowskiego – Antonio Albacete (MAN) oraz Markusem Bosigerem (Freightliner). Prowadzący w tabeli David Vrsecky jechał tuż za Altenstrasserem, jednak kierowca Renault musiał w końcu uznać jego wyższość.
Altenstrasser musiał także uważać na dwóch kierowców MANa – Johena Hahna i Jean-Philippe’a Belloc’a. Odparł jednak ich ataki i ukończył wyścig kwalifikacyjny na doskonałym czwartym miejscu.

Frankie Vojtisek także popisał się doskonałym startem – znalazł miejsce i przyczepność, tak więc zdołał wyprzedzić kilku rywali. Niestety, Frankie został przyciśnięty do ściany przez swojego głównego rywala Stuarta Olivera z MANa, który spowodował, iż Frankie dość mocno uderzył w ścianę na głównej prostej. Szczęśliwe, odzyskał on kontrolę nad samochodem. Niestety, sędziowie w całym zajściu dopatrzyli się winy Frankiego i otrzymał on karę przejazdu przez boksy. To zepchnęło go z ósmego na piętnaste miejsce.

Przed sobotnim wyścigiem głównym tor wysechł, więc zespoły musiały dokonać sporych regulacji w swoich ciężarówkach aby dostosować je do panujących warunków. Altenstrasser był bardzo zadowolony z osiągów i prowadzenia swojego Renault, utrzymując po starcie swoją doskonałą czwartą pozycję, na której dojechał aż do końca liczącego dwanaście okrążeń wyścigu. Młody Austriak wytrzymał presję koalicji kierowców MANa pokazujących się w jego lusterkach wstecznych. Co więcej, linię mety przejechał 0,337 sekundy za Vrseckym, borykającym się z problemami z oponami. Belloc zakończył wyścig 1,66 sekundy za Altenstrasserem. „Jeszcze jedno okrążenie i prawdopodobnie dopadłbym Vrsecky’ego i wskoczyłbym na podium” – powiedział Markus po swojej świetnej jeździe.

Frankie Vojtisek niestety nie miał dobrej pozycji startowej ze względu na przygody w wyścigu kwalifikacyjnym, jednak i tak jechał bardzo dobrze, wskakując na jedenaste miejsce. Dzięki temu razem z Markusem mogli świętować drugie miejsce w klasyfikacji zespołowej.
Niedziela przyniosła piękną pogodą i zespoły mogły cieszyć się suchym torem. Oczywiście czasy okrążeń były znacznie lepsze. Altenstrasser był o ponad 8 sekund szybszy niż poprzedniego dnia i jego czas okrążenia wyniósł 1:58,784, ze średnią prędkością 121,74 km/h. Tym samym zajął szóste miejsce na starcie.

Także Frankie Vojtisek złamał granicę 2 minut wykręcając czas 1:59,840 (średnia 120,67 km/h), zajmując ósme miejsce na starcie do wyścigu, między Belloc’iem a Oliverem.

Niestety, dalsza część wyścigowego dnia nie była tak szczęśliwa dla zespołu Frankie. Obydwaj kierowcy popisali się niezłym startem do wyścigu kwalifikacyjnego – Frankie wskoczył na szóste miejsce, jednak Markus wpadł w pierwszy zakręt z Chrisem Levettem i spadł za kolegę z zespołu.

W środku wyścigu obydwa Renault były na pozycjach podobnych do tych ze startu – Altenstrasser zakończył wyścig na szóstym a Vojtisek na siódmym miejscu. Niestety, badanie kontrolne po wyścigu wykazało, że przednia oś Renault Altenstrassera była mocno skrzywiona po kontakcie w pierwszym zakręcie. Nie było wystarczająco dużo czasu aby ją naprawić i Markus musiał zrezygnować ze startu w głównym wyścigu.

Teraz zespół Frankie Racing ma zaledwie pięć dni na przygotowanie ciężarówek i przetransportowanie ich do Francji na wyścig na torze Le Mans, który odbędzie się 20 i 21 września.
Tłumaczenie informacji prasowej Renault Trucks
Grzegorz Różycki
Najnowsze komentarze