Ma 5 metrów długości, przestronne, bardzo komfortowe wnętrze i doskonale nadaje się do prowadzenia biznesu. Przez ponad tydzień nasz testowy Citroen SpaceTourer Business Lounge jeździł w firmie konsultingowej i służył za mobilne miejsce spotkań oraz środek transportu dla VIP-ów. Sprawdził się w tej roli znakomicie.
Kiedy odbierałem samochód z parku prasowego, nie wiedziałem jeszcze, że przez tydzień będę kierowcą w jednej z warszawskich firm. Z zewnątrz nowy Citroen SpaceTourer Business Lounge nie zrobił na mnie większego wrażenia, ot po prostu jeszcze jeden van. Zgrabny ale dość duży samochód. Dopiero po wejściu do środka przyszło mi do głowy, że ten samochód rzeczywiście powinien być czymś w rodzaju mobilnej salonki na kołach. Wygodne skórzane fotele z perforowaną tapicerką, ogromna przestrzeń, przesuwane drzwi, ułatwiające wchodzenie i rozmiary, które pozwalały całkiem wygodnie parkować.
Mobilne biuro
Wyposażenie wersji Business Lounge jest bardzo bogate. Najbardziej przydatna w te upały była oczywiście automatyczna 3-strefowa klimatyzacja z niezależnym rozprowadzeniem powietrza na tył pojazdu, funkcja łagodnego nawiewu. Wieczornym spotkaniom biznesowym klimatu dodawało nastrojowe oświetlenie. Pośrodku dwa fotele VIP, stoliczek, wszystko przesuwane i regulowane. Pełna wygoda. W samochodzie miałem łącznie siedem miejsc – bo mieliśmy opcjonalny trzeci rząd siedzeń w postaci trzech foteli, oczywiście pełnowymiarowych. Ta opcja wymaga dopłaty (3.800 złotych) ale okazała się bardzo przydatna, gdy w środku musiało usiąść więcej osób.
Skoro do testów dostałem taki specjalny samochód, to i test musiał być specjalny. Citroen SpaceTourer Business Lounge przez tydzień jeździł jako samochód służbowy wiceprezesa pewnej dużej firmy, a ja byłem jego kierowcą. Na jakiś czas zamieniono więc służbową limuzynę na Spacetourera, zbierałem skrzętnie wrażenia pasażerów i je notowałem. Były dni, że w samochodzie spędzałem po 12 godzin dziennie, bo wbrew temu co się mówi, życie wiceprezesa nie jest takie proste, jakby się mogło wydawać. Spotkania od wczesnego rana do późnego wieczora, jeżdżenie po całym mieście, a niekiedy dalekie wyjazdy. Spacetourer okazał się być dobrym kompanem takiego stylu życia.
Samochód zamieniliśmy przede wszystkim w mobilną salę spotkań. Zamiast tradycyjnie do biura, zapraszaliśmy gości do środka i rozmowy prowadzone były już wewnątrz pojazdu. Dawało to okazję do poznania wszystkich cech samochodu. Kluczowe dla wygodnego wchodzenia i wychodzenia okazały się duże przesuwane boczne drzwi. Dzięki nim goście bezproblemowo zajmowali miejsce w wygodnych fotelach, a kiedy samochód stał i nie miał włączonego silnika mogliśmy je zostawić otwarte, by chłodzić wnętrze. Z obu stron drzwi są elektryczne, sterowane z pilota, przycisku na konsoli kierowcy, albo przycisku na słupku przy drzwiach. Pośrodku samochodu są zamontowane dwa fotele a pomiędzy nimi składany stolik. Kiedy w aucie jest dwóch gości, można je odsunąć bardzo mocno do tyłu, co daje ogromną przestrzeń na nogi. Same fotele są pełnowymiarowe i dorosła osoba siedzi w nich bardzo wygodnie. W upały pomagała nie tylko klima, ale też fakt, że skórzana tapicerka jest perforowana.
Środkowe fotele można też obracać, a po rozłożeniu stolika, wnętrze można zmienić w mini-salkę konferencyjną. Nie korzystaliśmy z tej możliwości ani razu, bo nie było takiej potrzeby, ale samochód i tak doskonale pełnił funkcję mobilnego biura. Spacetourer jest przede wszystkim przestronny – w ciągu tygodnia z vanem Citroena nie raz zdarzało mi się przewozić komplet pasażerów i nikt nie narzekał na ciasnotę. Mimo sporych wymiarów, parkowanie Spacetourerem nie jest trudne – wystarczy pamiętać, że auto ma jednak te 5 metrów długości i nieco inaczej zachowuje się podczas skrętów.
Z punktu widzenia kierowcy to bardzo wygodny samochód. Mocny silnik, płynnie pracująca automatyczna skrzynia biegów, wszystko w zasięgu ręki, mnóstwo schowków. To powoduje, że nawet wielogodzinna praca nie powoduje zmęczenia. A w upały mogłem się przekonać, jak wydajnie pracuje klimatyzacja, szybko schładzając duże jakby nie było wnętrze. Przejechałem tym autem ponad tysiąc kilometrów i wspominam je dzisiaj z dużym sentymentem. Na duże uznanie zasługuje też wyciszenie, bo chociaż Spacetourer bazuje na modelu dostawczym, to jednak dużo uwagi poświęcono zmianie charakteru auta na biznesowe. Oprócz wyciszenia są to też różnego rodzaju dodatki stylistyczne.
Deska rozdzielcza nowego Citroena Spacetourera jest klasyczna, z nowości mamy dotykowy ekran pośrodku ze znanym już systemem Citroena, więc obsługa jest prosta oraz intuicyjna. Skrzynie biegów steruje się niewielkim pokrętłem, a pozycja za kierownicą jest wysoka, bez problemu można wyregulować fotel i kierownicę i dostosować je do swoich upodobań. W środku jest cicho nawet przy prędkościach autostradowych co w oczach moich pasażerów było bardzo dużym plusem.
Samochód taki jak Citroen Spacetourer Business Lounge jest przede wszystkim autem do pracy i do przewożenia w komfortowych warunkach kilku osób. Jednak są elementy, nad którymi producent mógłby popracować – to przede wszystkim zawieszenie. Chociaż jest ciche i komfortowe, to jednak czuć, że protoplastą był samochód dostawczy. Jeden z gości pytał, czy Citroen proponuje też hydropneumatykę do takiego auta i powiem szczerze, ten pomysł mi się bardzo spodobał :-)
Citroen Spacetourer – spalanie
Pod maską znajduje się silnik 2.0 BlueHDi o mocy 180 KM oraz maksymalnym momencie obrotowym 400 Nm, który współpracuje z doskonałą 8-biegową automatyczną skrzynią EAT8. Według producenta spala średnio 7,6 litra na 100 kilometrów. A jak wygląda to w rzeczywistych warunkach?
Spalanie znacznie odbiegało od danych fabrycznych. Zwykle jeździłem nim w 4-5 osób, w czasie największych czerwcowych upałów i w mieście udawało się osiągnąć około 12-13 litrów na 100 kilometrów przy raczej ekonomicznej jeździe. Kiedy jechaliśmy pod miasto, to spalanie spadało do około 8 litrów, natomiast przy prędkości 140 km/h na autostradzie osiągałem 10 litrów na 100 km. Przy tak dużym samochodzie nie powinno to dziwić, natomiast trudno mi zrozumieć skąd taka rozbieżność z danymi fabrycznymi. Pusty Spacetourer waży prawie dwie tony i silnik musi to pokonać.
Citroen Spacetourer Business Lounge kosztuje w testowanej wersji 213.500 złotych brutto. Jest to specjalna wersja wyposażenia, która wymaga niewielu dopłat, w naszym przypadku było to 2.600 złotych za lakier i 3.800 złotych za trzy siedzenia w ostatnim rzędzie.
Autor: Jędrzej Chmielewski
Najnowsze komentarze