Używane stare samochody są powszechne na ulicach polskich miast. Nasz fotoreporter wybrał się na grudniową przechadzkę po Bydgoszczy i Krakowie. W tym drugim mieście miano wprowadzić rygorystyczną strefę SCT, ale mieszkańcy się wściekli i strefa będzie mocno ograniczona. Nic dziwnego, na ulicach nawet tak dużego miasta łatwo spotkać auta dość wiekowe. Kto zapłaci ich właścicielom za wymianę?
Nasz spacer zacznijmy od Bydgoszczy. W centrum miasta w grudniowy dzień młodszych i starszych aut jest bez liku. Na parkingu w okolicach sądu przycupnął sobie Peugeot 308 ze swoim charakterystycznym przodem. Rejestracja sugeruje, że ktoś przyjechał na święta do rodziny. Obok możemy dostrzec dwa nie najmłodsze modele innych marek.
Idziemy dalej w tej samej okolicy i napotykamy Renault Scenic 2. Bardzo przyjemne auto, z charakterystycznymi dużymi szybami – te proporcje były modne kilkanaście lat temu. Potem ktoś wymyślił SUVy i szyby zaczęły maleć. Ten Scenic to świetne auto rodzinne, tanie i bardzo wygodne z wyjątkowo nowoczesnym wnętrzem. Ale latek już ma sporo.
Niedaleko Scenica 2 zaparkował wieloryb, czyli Citroën C5 w wersji kombi. Wygląd może być dyskusyjny, ale wygoda i komfort są już bezdyskusyjne. No i ten potężny bagażnik. Ten model zadebiutował jednak w 2001 roku, więc… stary już jest, chociaż jary.
Na pierwszym planie widzimy Lagunę 3, która okazuje się jeździć w korporacji jako taksówka. To również model, który ma swoje lata. Nowych aut na tych parkingach, mimo że to centrum wojewódzkiego miasta, nie znajdziesz.
Idąc spacerem na zachód napotykamy Peugeot 106. Czarne tablice wskazują na pierwszego właściciela, który nie chce pozbyć się swojego auta, bo służy mu znakomicie. To wygodne i przyjemne w eksploatacji autko miejskie. Ale jakie normy Euro on spełnia? Czy aby na pewno wjedzie jeszcze kiedyś do centrum jak zarządzą tu SCT? Wątpliwe.
Pobliskie podwórko skrywa kolejną Lagunę 3, tym razem w wersji kombi. Przyjemne auto dla całej rodziny i nawet dzisiaj wyglada dobrze – a przecież od zakończenia produkcji upłynęło już wiele, wiele lat. Ceny używanych Lagun są bardzo przystępne, więc dlaczego ktoś miałby się pozbywać takiego modelu?
A co spotkamy na ulicach? Skoro był Scenic to czas na Citroëna Xsarę Picasso. Mimo, że samochód pochodzi z końcówki lat 90-tych to nadal jeździ i jeździć mógłby jeszcze długo. Jest i wygodny i praktyczny a wnętrze w swoim czasie robiło spore wrażenie. Tylko złośliwi dziennikarze nie widzieli gdzie przód gdzie tył.
Kawałek dalej parkuje Renault Espace. To jeden z największych samochodów rodzinnych. Tutaj akurat wersja krótka, ale nie zmienia to faktu, że nadal jest lubiana i ludzie chętnie tym jeżdżą. Wygoda, niskie koszty utrzymania, ogromne wnętrze, praktyczność – czego chcieć więcej?
Zaglądamy kawałek dalej – na ulicę Lubelską w Bydgoszczy. To takie miejsce, na którym znakomicie można przetestować zawieszenie, wiele aut nie przejedzie spokojnie tego bruku. Nasz testowy Peugeot e-308 sobie poradził, ale popatrzcie jakie inne samochody można tu spotkać – jest Clio w kombi, dalej stoi najnowszy tu chyba Duster. Ale tegorocznych nowości nie spotkacie. Tu ludzie żyją skromnie.
Schodząc Lubelską w dół idziemy w stronę niezbyt lubianego w Polsce ZUSu. Tutaj przez rondo przemyka taksówka – Renault Scenic. Zgadniecie rocznik? Ten samochód do SCT nie wjedzie na pewno… A przecież ktoś nim jeździ, zarabia, generuje wartość dodaną, płaci podatki. Zabraniamy? I co, kierowca na bezrobocie a zasiłek zapłacimy my wszyscy…
Przenieśmy się teraz do Krakowa. Większe miasto, większe zarobki? Niekoniecznie. Taksówka nadal wiekowa, tutaj akurat Citroën Xsara Picasso. Tania w eksploatacji, wygodna, praktyczna, spory bagażnik. Na taxi dobrze się sprawuje.
Że to przypadek i wyjątek? No nie, na tej samej ulicy zobaczylibyście później Lagunę, również na taksówce. To bardzo popularny wybór. To jedynie zdjęcie, na którym naszemu reporterowi udało się ustrzelić fabrycznie nowy samochód – Renault Captur, to znaczy Mitsubishi…
Na koniec jeszcze Berlingo z krakowskich ulic. Jedynka, a więc auto naprawdę wiekowe. Nie zmienia to faktu, że sprawne, przechodzi przeglądy, płaci podatki w paliwie, wnosi coś do gospodarki tego kraju, daje zarobić serwisom i sklepom z częściami. Zakażemy?
Pozostając w koncernie PSA na koniec wizyty w Krakowie w obiektyw wpada nam Peugeot 307 w wersji kombi. Wychodziły nawet w wersji 7-osobowej. Jak ktoś miał większą rodzinę i małe dzieci – w sam raz do przewozu. To co, skasować z ulic?
Wieść się niesie, że Kraków wycofuje się rakiem ze swoich nieodpowiedzialnych pomysłów. Pewnie idą wybory samorządowe a radni dalej chcą wygodnie żyć na nasz koszt. Będą teraz udawać niewiniątka?
Wszystkie zdjęcia zrobiono w Bydgoszczy i w Krakowie w ostatnich dniach grudnia 2023 r.
Najnowsze komentarze