Dyskusja na temat przyszłości motoryzacji i rozwoju technologii napędów elektrycznych przynosi także głosy ze strony przemysłu motoryzacyjnego. Wśród osób ostrzegających przed konkurencją znajduje się m.in. Carlos Tavares ze Stellantis, który twierdzi wręcz, że Europa rozwija przed chińskimi samochodami czerwony dywan. Czy jednak nie jest to próba odwrócenia uwagi od grzechów firm europejskich?
Warto przypomnieć, że europejski przemysł motoryzacyjny, w tym koncern PSA, którym zarządzał Tavares, od wielu lat inwestował w napędy spalinowe i rozwijał je. W przypadku francuskiego koncernu mieliśmy możliwość zamawiania samochodów ze znakomitymi silnikami HDi, które do dzisiaj cieszą się dużym zainteresowaniem na rynku wtórnym i są uważane za jedne z najlepszych na świecie. Nie bez powodu. Oszczędne, ciche, dynamiczne, trwałe – wielokrotnie opisywaliśmy ich zalety.
Nieco paradoksalnie, sukces diesla, okazał się też początkiem jego końca: producenci tak się skupili na oszczędnościach rozwoju, że próbowali oszukać system, wprowadzając oprogramowanie, które oszukiwało testy spalin. Najpierw został na tym przyłapany Volkswagen, później oskarżono inne firmy. To spowodowało reakcję po stronie polityków, którzy przyspieszyli działania mające na celu likwidację napędów spalinowych w ogóle. Diesel z silnika modnego stał się napędem na swój sposób wyklętym.
Co zgubiło producentów motoryzacyjnych? Być może zachłanność. Oprogramowanie oszukujące testy spalin zaprojektowano przede wszystkim z chęci zysku, oszczędzając miliardy, ale w długiej perspektywie tracąc silnik diesla jako element swojej przewagi konkurencyjnej. Technologia dopracowywana ponad 100 lat musiała zostać porzucona.
Ewolucja rynku motoryzacyjnego nie jest nowa teraz ani kilka lat lata temu … Wydaje się, że Tavares ma krótką lub selektywną pamięć! Tesla sprzedała swoje pierwsze samochody w 2008 roku, a ewolucja swojej oferty w 2012 roku, aby wyprzedzić Audi w produkcji w tym roku … A w międzyczasie? Stellantis (jego nowa nazwa) mógł również zainwestować w badania i rozwój i zaprzestać rozwoju silników spalinowych, aby szukać innych alternatyw … Czy to zrobili? Dzisiaj to próba ukrycia gorzkich błędów – John Morelle, APC.
To nie jedyny grzech europejskiej motoryzacji. Tavares krytykuje konkurencję, ale kto jak nie on wstrzymał na przykład rozwój znakomitych hybryd, które tworzyło PSA, gdy przyszedł na stanowiska szefa koncernu? Jego zdaniem koszty rozwoju były zbyt duże i stopniowo Hybrid4 wycofywano z oferty. Gdyby nie podjął takiej decyzji, dzisiaj nie trzeba by było inwestować setek milionów euro w firmę produkującą napędy czyli PunchPowertrain, a Stellantis posiadałby jedną z najlepszych technologii hybrydowych na świecie. Wtedy łączono napęd elektryczny z dieslem, uzyskując znakomitą kombinację dynamiki i oszczędności, potem wystarczyło tą technologię dołączyć do benzyny. Powód zatrzymania rozwoju? Oszczędności, a mówiąc wprost zyski.
Jeszcze mało? To przypomnijmy samochody elektryczne PSA. Elektryczny Citroën AX, Saxo, Peugeot 106, Berlingo, Partner – tak, koncern prowadził także badania i rozwój w tym zakresie. Powstawały serie próbne, sprzedawano je na rynku. Rozwój zatrzymany przez oszczędności. A to są tylko sprawy znane publicznie – ile projektów poległo pod Excelowym toporem księgowego Tavaresa i jemu podobnych?
PSA w przeszłości nie błyszczała swoją globalną wizją strategiczną. Wciąż słyszę, jak J.M. Folz, były dyrektor generalny grupy, deklaruje podczas Salonu Samochodowego w Paryżu w 2005 roku, urbi et orbi przed mikrofonami i kamerami, że „hybryda nie ma przyszłości” – Jerome Vandel.
A kwestia zakupów i produkcji? Kto podejmował decyzje o beztroskim kupowaniu wszystkiego i uzależnianiu się od dostaw z krajów azjatyckich? Kto lokował tam produkcję, dając okazję do naśladownictwa na masową skale? Nikt nie analizował ryzyka, związanego z masowym kopiowaniem? Nikt nie zdawał sobie sprawy z możliwości, jakie daje bezpośredni dostęp do wiedzy wewnątrz dość hermetycznego dla Europejczyków kraju?
Powodów znalazłoby się więcej.
Europa nie powinna krytykować Chin, tylko zakasać rękawy i wziąć się do roboty. Można też spojrzeć wstecz i sprawdzić kto i dlaczego podejmował takie decyzje oraz wyciągać wnioski. Brak inwestycji w badania i rozwój powoduje, że ktoś inny uzyska przewagę i potem będzie trudno odzyskać pole, które oddało się przeciwnikowi.
Na koniec jeszcze jedna rzecz: niedawno Maciej Mazur, dyrektor Polskiego Stowarzyszenia Paliw Alternatywnych, odwiedził fabrykę GEELY w Chinach. O tej wizycie napisał tak: „Opisanie fabryki jako imponującej byłoby niedopowiedzeniem. Jest to absolutnie światowej klasy obiekt. Z pewnością jedna z najbardziej zaawansowanych fabryk pojazdów na świecie.”
Europo, obudź się.
Najnowsze komentarze