Inwestorzy nie wierzą w Carlosa Tavaresa? W ciągu ostatniego miesiąca akcje koncernu Stellantis straciły na wartości 13,7%. Pomimo rekomendacji, by je kupować, kurs ciągle spada i obecnie wynosi 12,728 euro.
Carlos Tavares jest bardzo aktywny w mediach a spółka regularnie komunikuje kolejne sukcesy. Pomimo tego kurs ciągle spada. Być może powodem tych spadków jest brak wiary inwestorów w rozwój rynku motoryzacyjnego w ogóle. Informacje o kolejnym zmniejszeniu wolumenu sprzedaży mimo rosnących przychodów nie przekonują inwestorów.
Przed Stellantis duże wyzwania, związane m.in. z łączeniem dużych grup producenckich. Oszczędności, które zapowiada Carlos Tavares, będą związane m.in. ze zwolnieniami pracowników i zamykaniem fabryk. Nie udało się też, jak na razie, zapewnić ciągłości produkcji i w poszczególnych fabrykach występują przerwy na liniach montażowych.
Pomimo dobrych wyników poszczególnych modeli, sprzedaż ciągle spada i są to zmiany sięgające 20-30% na poszczególnych rynkach a w przypadku niektórych marek dużo większe. To nie pozostaje niezauważone przez analityków rynkowych i samych inwestorów, którzy zadają sobie pytania o przyszłość koncernu.
Warto jednak zauważyć, że akcje innych koncernów motoryzacyjnych również tracą. Tylko na dzisiejszej sesji akcje Renault spadły o 3,95%. Spadki wartości zanotowały również Toyota, Volkswagen, Volvo, Tesla, Ford i wiele innych.
Wydaje się więc, że rynek motoryzacyjny znalazł się w inwestycyjnym dołku a na giełdach panuje pesymizm co do jego przyszłości.
Najnowsze komentarze