W październiku ubiegłego roku Peugeot zaprezentował nową wersję elektrycznego modelu e-208 o mocy zwiększonej do 156 KM. Klienci mieli odebrać pierwsze zamówione egzemplarze już w marcu tego roku, ale francuska marka została zmuszona do przesunięcia dostaw na jesień.
Ulepszenia Peugeot e-208 polegały na zastosowaniu nowego silnika elektrycznego o mocy 156 KM oraz akumulatora o nieco większej pojemności 54 kWh. Zasięg pojazdu również wzrósł. Na jednym ładowaniu samochód może pokonać nawet 400 km zgodnie z cyklem WLTP. Mocniejszy e-208 jeszcze nie trafił do polskiej oferty, ale klienci we Francji mieli możliwość zamawiania modelu w wersji GT już od listopada ubiegłego roku. Cena wynosiła 40.400 euro. Peugeot zapowiedział rozpoczęcie produkcji w lutym i pierwsze dostawy w kolejnym miesiącu, ale pierwsi chętni na nowego elektryka nie doczekali się jeszcze na odbiór kluczyków.
Opóźnienie wynika z ograniczenia produkcji nowej jednostki w zakładzie w Trémery, w który Stellantis zainwestował 2 mld euro. Silnik ma docelowo napędzać niemal wszystkie modele elektryczne koncernu. Aktualnie oprócz e-208 zasila DS 3, Jeepa Avengera, a wkrótce znajdzie się pod maską e-308, Citroena e-C4 i e-C4 X oraz Opla Mokki-e, który swoją drogą również ma opóźnienie. Peugeot musiał dokonać wyboru i skierować dostępne jednostki do modelu o większym priorytecie.
Produkcja Peugeot e-208 o mocy 156 KM ruszy w październiku 2023 roku a pierwsze dostawy rozpoczną się w listopadzie. Klienci, którzy oczekiwali na zamówione pojazdy, mogą albo anulować zamówienie, albo zgodzić się na zakup słabszej 136-konnej wersji. W ramach rekompensaty Peugeot przyznaje jedynie notę kredytową w wysokości 500 euro.
Źródło: L’argus
Najnowsze komentarze