W październiku sprzedano w Polsce około 32 tys nowych samochodów. Klienci indywidualni nabyli nieco ponad 8 tys szt. natomiast firmy 23 tys. Jak na sytuację w branży motoryzacyjnej patrzy Związek Dealerów Samochodów?
„Zbliżamy się do końca roku, a pozytywne wyniki z poprzednich miesięcy zaczynają przyhamowywać. Nadal możemy mówić w październiku o wzroście sprzedaży pojazdów osobowych w stosunku do tego samego miesiąca w zeszłym roku, jednak zauważalnie jest to coraz niższy wynik w porównaniu z poprzednimi „pozytywnymi” miesiącami roku bieżącego.
Do końca roku powinniśmy zaobserwować w najlepszym wypadku wypłaszczenie, oznaczające w praktyce umiarkowany spadek w skali „rok do roku”. Na poprawę stanu gospodarki, a co za tym idzie, w przyszłości również sprzedaży pojazdów osobowych, mogą wskazywać niesłabnące wyniki sprzedaży ciężkich pojazdów transportowych. Zauważalna jest również poprawa sytuacji pojazdów dostawczych z kategorii „do 3.5t”, gdzie październik przyniósł odbicie po ostatnich miesiącach zdecydowanie wyższych spadków, które w poprzednich kwartałach sięgały nawet blisko -30%.” – napisał Paweł Tuzinek.
Z rozmów, które przeprowadziliśmy z kilkoma dealerami wynika, że salony spodziewają się dalszego spowolnienia i brakuje optymizmu jeśli chodzi o branżę. Trudna sytuacja gospodarcza, inflacja oraz wzrost kosztów nośników energii będzie skłaniał firmy do szukania oszczędności a nie inwestowania w nowe środki transportu. A to właśnie biznes jest w Polsce siłą napędową dla sprzedaży.
Dla branży motoryzacyjnej, podobnie jak dla całej gospodarki, idą chude czasy.
Najnowsze komentarze