Peugeot 508 w wersji hybrydowej zapalił się w czasie ładowania. Samochodu nie udało się uratować, przybyli na miejsce strażacy mogli już tylko dogasić to co z niego zostało. Co mogło być przyczyną pożaru?
Wydarzenie miało miejsce we Francji, pod Bordeaux. Po przyjeździe do pracy właściciel podłączył samochód do ładowania. Niedługo później od jednego ze współpracowników dowiedział się, że spod auta wydobywa się gęsty dym.
„W poniedziałek rano podłączyłem samochód do prądu, jak to robię każdego ranka, gdy jestem w swojej firmie. Godzinę później jeden z moich kolegów przychodzi do mnie i mówi mi, że mój samochód się pali” – tak opisywał zdarzenie posiadacz Peugeota. – „Jeśli chodzi o mnie, to przestaję korzystać z pojazdów elektrycznych i wracam do termicznych, dopóki mniej zanieczyszczające środowisko rozwiązania nie zostaną lepiej zaprojektowane przez producentów samochodów, którzy czerpią zyski z tego, że każą nam kupować pojazdy, abyśmy mieli spokojne sumienie. Wielkie podziękowania dla strażaków za szybką reakcję i profesjonalizm”.
Peugeot 508 w hybrydowej wersji mógł być jednym z egzemplarzy, w których wystąpiła wada mogąca skutkować przegrzaniem się akumulatorów w czasie ładowania, co skutkuje ryzykiem pożaru. Producent prowadzi akcję naprawczą, ale prawdopodobnie ten egzemplarz nie był jeszcze w serwisie – informują francuskie media.
Wszystkie osoby, które posiadają hybrydowe napędy ładowalne w swoich samochodach Peugeot 3008 lub 508, wyprodukowane pomiędzy 1 października a 13 grudnia 2019 roku powinni skontaktować się z ASO celem sprawdzenia, czy dla danego egzemplarza nie jest prowadzona akcja naprawcza. Producent informuje o tym klientów, jednak w przypadku leasingu, najmu przez firmę trzecią lub używania pojazdu przez inną osobę niż jest wskazana w dokumentach, informacja taka może nie dotrzeć do kierowcy.
Według Peugeot problem z ładowaniem akumulatorów w modelach 3008 i 508 dotyczył około 3 tysięcy egzemplarzy.
źródło: LinkedIn
Najnowsze komentarze