Peugeot nie kojarzy nam się na co dzień z produkcją wojskową, a już na pewno nie z bronią pancerną. Tymczasem właśnie w tej firmie w 1917 roku powstał niezwykły czołg, w którym zastosowano napęd hybrydowy, silnik spalinowy połączony z napędem elektrycznym.
Warto zacząć od tego, że Armand Peugeot wierzył w napędy elektryczne. Podchodził jednak do nich niezwykle praktycznie. W czasie, gdy epoka samochodów dopiero się zaczynała mówił, że w samochodach będą trzy rodzaje napędów: spalinowe, dla aut osobowych, elektryczne dla aut sportowych oraz … parowe, dla pojazdów użytkowych. Peugeot cenił silniki elektryczne za ich parametry użytkowe.
Czołg Peugeot powstał w ramach zamówienia, ogłoszonego przez Ministerstwo Sił Zbrojnych. Rozwój pojazdu został zainicjowany przez kapitana Étiennea Oemichena, inżyniera służącego w oddziale l’Artillerie Spéciale francuskiej armii. Była to bardzo ciekawa postać.
Oemichen urodził się w Valentigney, tam gdzie Armand Peugeot. Studiował w École Centrale Paris. W 1917 r. opatentował pierwszy stroboskop elektryczny w 1917 r., budując w tym samym czasie kamerę zdolną do fotografowania 1000 klatek na sekundę. Zbudował również helikopter, który wzniósł się w powietrze w 1921 roku. W 1924 r. zdobył nagrodę w wysokości 90 000 franków francuskich za pierwszy udany lot helikopterem po trójkątnej trajektorii o długości około jednego kilometra, który trwał około 7 minut i 40 sekund. W tym samym roku odbył lot z dwoma pasażerami.
Wróćmy jednak do czołgów. Oemichen zaprojektował pojazd, który był podobny kształtem do Renault FT-17, ale brakowało mu wieży. Czołg był wyposażony w silnik benzynowy połączony z generatorem elektrycznym. Dwa silniki elektryczne umieszczone bezpośrednio w kołach zębatych, które napędzały gąsienice. Pojazd został wyprodukowany w jednym egzemplarzu. Armia francuska nie zdecydowała się kontynuować tego ciekawego programu ze względu na wagę czołgu, którą udano za nadmierną.
Pierwsza hybryda Peugeot okazała się więc prototypem. Historia samochodów elektrycznych i hybrydowych nie zakończyła się jednak na czołgu. Wiele lat później, w 1941 roku, powstał Peugeot VLV. Nie miał nic wspólnego z bronią, ale jego budowa była wymuszona przez wojnę. Niemcy wprowadzili we Francji restrykcję związane z zakupem benzyny. VLV jeździł na prąd. Prędkość maksymalna tego pojazdu wynosiła 36 km/h a 12 akumulatorów, umieszczonych pod maską, pozwalało przejechać dystans 80 km. Więcej informacji na ten temat znajdziecie w naszym artykule o Peugeot VLV.
Najnowsze komentarze