W dniu dzisiejszym rodzina, przyjaciele, znajomi i przedstawiciele klubów Citroëna z całej Polski pożegnali w Stargardzie Wojciecha Korwina-Piotrowskiego. Był znaną postacią w środowisku, wielkim miłośnikiem Citroëna. W ostatnią drogę zawiózł go jego własny 2CV, którym podróżował po całej Europie.
Ponad 200 osób, w tym rodzina, znajomi i przyjaciele, uczestniczyło dzisiaj w ostatnim pożegnaniu Wojciecha Korwina-Piotrowskiego. Spoczął na cmentarzu w Stargardzie, z którym był związany dużą część swojego życia. Uczestniczy pogrzebu pojawili się swoimi Citroënami.
„Dziękuje wszystkim, którzy przyjechali, niekiedy bardzo z daleka, by pożegnać tatę. To wzruszające widzieć, jak wielu miał przyjaciół.” – powiedział syn Wojciecha Korwina-Piotrowskiego, Michał.
„Wojtek kochał Citroëny. Podróżował swoim 2CV po całej Europie, pokonywał tysiące kilometrów. Był zawodowym kierowcą i po godzinach, kiedy przesiadał się ze swojej kilkusetkonnej ciężarówki na niewielkiego, prostego 2CV, odżywał. Wielokrotnie spotykaliśmy się na zlotach i wydarzeniach, które organizowaliśmy. Zawsze pomocny, uczynny, uśmiechnięty, miał niezliczone historie i przygody do opowiedzenia” – wspomina Konrad Dula, prezes stowarzyszenia Amicale Citroën Pologne. „W ostatnią drogę zawiózł go jego własny Citroën 2CV. Na urnie, która została złożona w grobie na stargardzkim cmentarzu, również znajduje się model Citroëna, taki sam, jakim Wojtek jeździł”.
W pogrzebie wzięli udział przedstawiciele klubów Citroëna z całej Polski, w tym Amicale Citroën Pologne, Citroën Oldtimer Club Polska, Citroën Klub Poznań i Automobilklubu Toruńskiego.
Po ceremonii pogrzebowej w stargardzkiej restauracji La Strada odbyło się spotkanie wspominkowe.
Wspomnienie o Wojciechu Korwinie-Piotrowskim można przeczytać tutaj.
Najnowsze komentarze