Informacja o ogromnym wynagrodzeniu Carlosa Tavaresa, szefa Stellantis, wywołała falę komentarzy nie tylko wśród akcjonariuszy ale także pracowników. Koncern, będący właścicielem takich marek jak Abarth, Alfa Romeo, Chrysler, Citroën, Dodge, DS, Fiat, Fiat Professional, Jeep, Lancia, Maserati, Mopar, Opel, Peugeot, Ram i Vauxhall jest krytykowany za politykę płacową.
Chociaż firma tłumaczy się, że gigantyczna wypłata Tavaresa to efekt wysokich zysków, to pracownicy Stellantis zwracają uwagę na fakt, iż owe ogromne zyski zostały wypracowane dzięki „krwi, potowi i łzom” osób zatrudnionych w fabrykach na całym świecie. Ludzie byli zmuszani do pracy w trudnych warunkach, w sytuacji pandemii, bez gwarancji zatrudnienia i ciągłości, w obliczu coraz liczniejszych zwolnień. Tavares krytykował m.in. robotników Stellantis z z zakładów z Ameryki Północnej za „nadmierną” absencję.
„Sprowadza się to do tego, że upewniają się, że dostaną pensję, podczas gdy obniżają płace i redukują siłę roboczą. Co jest złego w obniżaniu pensji?” – powiedział mediom pracownik Stellantis z fabryki Jefferson North w Detroit. „Wydaje się, że to nowy standardowy model operacyjny wśród dyrektorów generalnych, zapewnić sobie jak najszybsze zyski” – dodał.
Kwestia wynagrodzenia prezesa Stellantis stała się również jednym z głównych tematów francuskich wyborów prezydenckich. Zarówno Emmanuel Macron jak Marine Le Pen wydali oświadczenia, w których skrytykowali wynagrodzenie Tavaresa.
Wszystko to dzieje się w obliczu kolejnych zwolnień. W lutym Stellantis ogłosił bowiem plany „dobrowolnej” redukcji zatrudnienia we Francji o 2600 osób, a do końca 2025 roku liczba ta może wzrosnąć nawet do 10.000. Zwolnienia są związane z faktem konieczności uzyskania 5 miliardów euro oszczędności z fuzji pomiędzy PSA i FCA. Jedną z metod jest właśnie zmniejszenie zatrudnia.
Media ujawniły niedawno, że koncern wysyła e-maile z poradami jak znaleźć pracę gdzie indziej oraz wskazówki dotyczące pisania CV. To na pewno nie motywuje do lepszej pracy i powoduje wzrost niezadowolenia. Stellantis zmniejsza też swoje zatrudnienie w USA. Docelowo pracę straci tam ponad dwa tysiące osób.
źródło: Wsws.org
Najnowsze komentarze