Najnowszy kompaktowy Citroën wnosi zupełnie nową jakość nie tylko do segmentu C, ale nawet do klasy o schodek wyższej, do której w żadnym wypadku oczywiście nie aspiruje, za to oferuje rozwiązania niespotykane również w segmencie D. I choć na pierwszy rzut oka Nowy C4 sprawia wrażenie nieco uspokojonego designersko w stosunku do poprzednika, to jednak przy bliższym poznaniu auto zdecydowanie zyskuje.
W odróżnieniu od pierwszej C4-ki, nowy model będzie oferowany tylko w wersji pięciodrzwiowej. Nie będzie, a przynajmniej nic się o tym nie mówi, trzydrzwiowego hatchbacka, czy też coupe, nie będzie też na pewno wersji sedan, oferowanej przecież na niektórych rynkach. Dla tych, którzy w Nowym C4 widzą nieco za mało Citroëna, firma przygotowała model DS4, który powinien się pojawić w naszym kraju za mniej więcej pięć miesięcy.
Wspomniana na wstępie zupełnie nowa jakość aktualnej C4-ki widoczna jest przede wszystkim we wnętrzu. Znakomite materiały wykończeniowe, świetne spasowanie elementów, mnóstwo elektronicznych gadżetów, które zapewne spotkają się z krytyką przynajmniej części dziennikarskiego światka, jako potencjalne źródło awarii, ale nam przypadły do gustu – to wszystko sprawia, że Nowe C4 powinno się spodobać naprawdę wielu klientom. To samochód zaprojektowany zgodnie z modą na personalizację. Pozwala na przykład na zmianę – w dość szerokiej gamie – kolorystyki podświetlenia deski rozdzielczej, i to w dwóch wariantach – tła, oraz wskazań. Niestety kolorystyka owa trąci „volkswageniarstwem”, bowiem albo wybiera się biel, albo kolor niebieski w różnym natężeniu, co w szczytowym momencie przypomina nieco barwy zegarów tej niemieckiej marki. Na szczęście nie są one jednak aż tak rażące, jak np. w Golfach.
Nowe C4, to samochód, który zachwyci gadżeciarzy polifonicznymi dźwiękami sygnalizującymi różnego rodzaju sytuacje wymagające zwrócenia uwagi kierowcy. To także samochód, który niesamowicie dba o bezpieczeństwo osób nim podróżujących, poprzez minimum sześć airbagów, inteligentną kontrolę trakcji, czy system kontroli martwego pola z czujnikami ultradźwiękowymi. A jeśli dojdzie do sytuacji krytycznej, Nowe C4 pozwoli (w zależności od kraju) wezwać pomoc dzięki pokładowemu systemowi Citroën eTouch opartemu o transmisję GSM.
Nieco więcej miejsca poświęcimy Nowemu Citroënowi C4 w większym materiale, który powstanie po dzisiejszych jazdach testowych, teraz zaś – na zachętę – publikujemy kilka pierwszych zdjęć z premiery, która jeszcze trwa. Staramy się jednak, żebyście na naszych łamach otrzymywali pierwsze informacje z francuskich premier najwcześniej, jak to tylko możliwe. A przede wszystkim wcześniej, niż czytelnicy innych mediów!
Krzysztof Gregorczyk
Najnowsze komentarze