Ponad pół tysiąca pracowników Dacii protestuje przeciwko niskim zarobkom i ograniczaniu czasu pracy w Rumunii. Protest ma związek z wprowadzeniem elastycznego czasu pracy i obniżeniu zarobków po tym, jak zaczął się kryzys związany z COVID-19 a teraz także wojna na Ukrainie.
Pracownicy chcą wyższych zarobków i gwarancji stabilności zatrudnienia. Uważają, że są współautorami sukcesu Dacii i chcą korzystać z owoców wzrostu. Dacia, mimo problemów, odnotowała w ubiegłym roku wzrost o 3,1% do poziomu 537.095 sprzedanych pojazdów. Udział rynkowy również wzrósł. Niepokój załogi wzmogła decyzja koncernu o zaprzestaniu działalności w Rosji, co spowodowało zakłócenia w rumuńskim zakładzie.
Pomóc Dacii stara się Ministerstwo Pracy. „Przemysł motoryzacyjny jest bezpośrednio dotknięty konfliktem zbrojnym na Ukrainie, ale także kryzysem półprzewodników, brakiem kluczowych surowców, pandemią i rosnącymi cenami energii, ale cieszę się, że Automobile Dacia i Grupa Renault podjęły wysiłki, aby utrzymać działalność firmy” – powiedział minister podczas wizyty w fabryce marki Dacia. Ministerstwo rozważa sfinansowanie inwestycji w produkcję komponentów elektronicznych. Sfinansować chce to z funduszy unijnych udostępnionych krajowi w ramach krajowego planu odbudowy.
Dacia wprowadziła elastyczny program pracy w sierpniu 2020 roku, wkrótce po tym, jak rząd przyjął nadzwyczajny dekret umożliwiający firmom legalne płacenie pracownikom za krótszy czas pracy w celu zachowania miejsc pracy.
Dacia jest jedną z największych firm w regionie i głównym rumuńskim eksporterem.
Robotnicy protestowali przed budynkami administracji rządowej.
źródło: Romanian Insider
Najnowsze komentarze