Razem mają 189 lat! Pierwszy jest o 4 lata młodszy od drugiego i właśnie przejechali 2500 km – „Maluchem” – do Monte Carlo. Oto giganci motosportu – Sobiesław Zasada – najbardziej utytułowany polski kierowca rajdowy i Longin Bielak – który 48 lat temu był pilotem pana Sobiesława w rajdzie Monte Carlo.
Ci pasjonaci i przyjaciele, którzy pokonali znów w fenomenalnym stylu trudną trasę – pomimo zmiennych warunków – mrozów na Glossglockner w Austrii, czy jeździe w 40-stopniowym upale we Włoszech, czy Francji – przez piękne jezioro Garda oraz ekstremalnie wymagające przewyższenia i serpentyny Mont Blanc.
Jeśli nie chce się Wam czasem rano wstać, pomyślcie czy chciałoby się Wam spędzić kilka dni w Maluchu, jadąc do Monte Carlo – bez automatu, bez sportowych siedzeń, bez klimatyzacji i innych udogodnień, do których już tak jesteśmy przyzwyczajeni… Czy mamy tak silną pasję i determinację?
„Teraz oprócz dojechania do mety mam cel – pomóc dzieciom – to naprawdę dodaje sił” – powiedział Sobiesław Zasada. Największy charytatywny projekt, w którym udział bierze 35 Małych Fiatów – jego celem jest również zebranie miliona złotych na pomoc psychologiczną i rehabilitacyjną dla najmłodszych ofiar wypadków.
Pomaganie innym to wspaniała rzecz. Obaj panowie to legendy, mimo wieku, pokonali swoje słabości i dojechali na miejsce w bardzo szlachetnym celu. Obaj związani z motoryzacją, Longin Bielak przez wiele lat pracował dla Peugeot i miał szeroko znany salon tej marki w Łomiankach.
źródło: LinkedIn
Najnowsze komentarze