Powoli kończący się weekend, pierwszy powakacyjny tak naprawdę, stał w Austrii pod znakiem targów AllradMesse 2016. Choć może targi, to za dużo powiedziane – to raczej spotkanie miłośników samochodów, którymi czasem można zjechać z asfaltu. A Austria wydaje się krajem wręcz stworzonym dla samochodów napędzanych na cztery koła.
Do grupy tych aut zaliczają się tez odmiany nowego SUV-a z rombem na masce. Renault Kadjar, bo o nim mowa, pojawił się na tegorocznym AllradMesse, które odbywa się niedaleko Wiednia. Na południowy zachód od austriackiej stolicy leży gmina Gaaden, gdzie w zajeździe Dwa Dęby odbyło się tegoroczne spotkanie z cyklu AllradMesse http://www.allradmesse.at/. To największa w Austrii wystawa adresowana do miłośników off-roadu. W tym roku pojawiło się na niej około 50 wystawców i spodziewano się 12.000 odwiedzających.
Renault Kadjar pojawił się na rynku w 2015 roku i szybko zdobył popularność w wielu krajach. Atrakcyjna stylistyka, przyjazne technologie, bogate wyposażenie i atrakcyjne ceny (w Austrii od 21.590 euro) szybko zdobyły rzesze zadowolonych klientów. Efektywne, ale oszczędne silniki, nowoczesne systemy wspomagania i inteligentny napęd na cztery koła sprawiają, że Kadjar jest doskonale przygotowany na każdy dzień i każde warunki eksploatacji.
Można się o tym przekonać podczas tegorocznych AllradMesse, bo krwistoczerwonym Kadjarem można się wybrać na off-roadowe próby. Naturalnie pracownicy austriackiego importera samochodów Renault udzielają też wszelkich informacji na temat oferty ze szczególnym uwzględnieniem Captura i Kadjara. A przecież już w przyszłym roku na europejskie rynki powinien trafić Koleos – duży SUV, który miał swoją premierę światową w kwietniu w Pekinie.
Jeśli więc ktoś z Was przypadkowo jest w okolicach Wiednia, to może podjechać do Gaaden bei Mödling i pooglądać najróżniejsze pojazdy terenowe, a wśród nich Kadjara.
Krzysztof Gregorczyk; zdjęcia: Renault
Najnowsze komentarze