Ja też lubię silniki benzynowe o konkretniejszej liczbie cylindrów, ale próbuję czasem zrozumieć ludzi, którzy kupują samochody napędzane nowoczesnymi dieslami. A przy tym jestem zwolennikiem samochodów elektrycznych, choć na razie tylko w niektórych zastosowaniach.
Ale oprócz własnych preferencji, staram się wypełniać „misję” naszego wortalu (jakby nieco inną od misyjnego charakteru TVP…) i informować Was o tym, co ciekawego dzieje się w szeroko pojętej francuskiej motoryzacji. Szeroko pojętej, bo poprzez powiązania kapitałowe i dążenie do globalizacji, francuskie marki objawiają się nam czasem w dość niecodzienny sposób.
Samochód, który dziś prezentujemy, to koreański Samsung. I choć samą markę zna chyba każdy, kto żyje w XXI wieku, to już relatywnie niewielu wie, że koncern ten posiada także dział samochodowy, w który zaangażowane jest francuskie Renault. Oczywiście nasi Czytelnicy wiedzą o tym doskonale, dlatego też powiedzmy parę słów o Samsungu SM3 Z.E.
Czy patrząc na poniższe zdjęcia nie macie wrażenia, że gdzieś już coś podobnego widzieliście? Tak – to sylwetka niemal identyczna z Renault Fluence, ale to nic dziwnego, bo przecież przestronny sedan produkowany w Turcji powstał na bazie właśnie Samsunga SM3. W Polsce auto przyjęło się wcale dobrze, widuje się je na ulicach, a właściciele nie wyglądają na niezadowolonych ;-)
Renault zaoferował też wydłużoną, a przez to wyglądającą dostojnie, odmianę elektryczną, Fluence Z.E. Teraz historia zatoczyła koło i Fluence powraca do Korei w wersji elektrycznej, jako Samsung SM3 Z.E.
W dniach 24.V.-3.VI. w Busan odbywa się Międzynarodowy Salon Samochodowy, co jest doskonałą okazją dla koncernu Renault Samsung Motors, by zaprezentować ekologiczną odmianę modelu SM3. Jego seryjna produkcja i sprzedaż ruszą w Busan w przyszłym roku, a oprócz elektrycznego napędu na pokładzie znajdą się nowoczesne technologie, jak na przykład MIV (Mobile In Vehicle), czy P2C (Phone To Car).
Równolegle Renault Samsung Motors współpracuje z koncernami obecnymi na rynkach dalekowschodnich nad rozwojem różnego rodzaju inicjatyw, jak na przykład wypożyczalnie samochodów elektrycznych. Aktywna jest także współpraca technologiczna z koreańskimi partnerami.
Samsung SM3 Z.E. oferuje przeszło 180 km zasięgu i prędkość maksymalną 135 km/h. Źródłem energii jest zespół akumulatorów litowo-jonowych umieszczonych pomiędzy przedziałem pasażerskim, a kufrem (podobnie, jak w Renault Fluence Z.E.). Silnik dysponuje mocą maksymalną wynoszącą 70 kW oraz maksymalnym momentem obrotowym o wartości 226 Nm. Baterie dostarczane są przez LG Chem. Samochód wyposażono w system odzyskiwania energii, który na bieżąco doładowuje akumulatory.
Producent przewiduje trzy sposoby ładowania akumulatorów:
– z normalnej sieci 220/230 V, w domu, czy biurze;
– system szybkiego ładowania prądem o napięciu 400 V – wystarczy 30 minut, aby akumulatory uzyskały pełną sprawność;
– wymiana zespołu akumulatorów w stacjach typu „Quick drop” w technologii opracowanej przez Grupę Renault.
Renault Samsung Motors opracowuje obecnie kilka różnych modeli biznesowych z przeznaczeniem dla aut elektrycznych. Chodzi m.in. o wspólne użytkowanie (car sharing), wypożyczalnie samochodów, elektryczne taksówki itp.
Drugim autem Grupy Renault pokazywanym na Busan International Motor Show jest Samsung SM3 2.0 Racing Car. To wyczynowy samochód powstały na bazie seryjnego modelu, który startował będzie w koreańskim cyklu Super Race Championship. Co roku pomiędzy marcem, a listopadem, odbywa się siedem wyścigów, w których startują auta seryjne poddane dopuszczonym w regulaminie modyfikacjom. SM3 2.0 Racing Car ma długość 4,7 metra, szerokość 1,9 metra i wysokość 1,45 metra. Rozstaw osi wynosi 2,7 metra. Pod maską umieszczono 325-konny silnik 2.0 Turbo osiągający maksymalną moc przy 6.500 obr./min. Auto przyspiesza od 0 do 100 km/h w 5 sekund, a prędkość maksymalna wynosi 250 km/h.
Modyfikacje objęły wyposażenie sportowe (klatka bezpieczeństwa, sportowe fotele, 4-punktowe pasy bezpieczeństwa, zewnętrzny wyłącznik silnika). Zastosowano też inne amortyzatory i sprężyny oraz opony typu slick, dla zapewnienia lepszej przyczepności auta na torze. Zmniejszono także masę własną samochodu.
KG
zdjęcia: Renault
Najnowsze komentarze