Koniec z wielomarkową strukturą, w której jeden człowiek odpowiada za wszystkie marki. Stellantis, właściciel 14 marek samochodowych, takich jak Citroën, DS Automobiles, Fiat, Jeep, Opel czy Peugeot, wraca do poprzedniej organizacji sprzedaży. Na razie we Francji, ale możliwe, że model ten będzie powielany wkrótce w całej Europie.
Kolejne zmiany w koncernie Stellantis. Tym razem jest to powrót do poprzedniej struktury zarządzania sprzedażą.
Carlos Tavares nieźle radzi sobie z pokazywaniem wspaniałych wyników finansowych, jednak restrukturyzacja sprzedaży idzie mu jednak znacznie gorzej. Zaledwie rok po ogłoszeniu zmian w strukturze koncern wraca do poprzedniego, sprawdzonego modelu. Co nie zadziałało? Najkrócej mówiąc: mocno odchudzona struktura nie poradziła sobie z ilością zadań.
Zobacz: Testy nowych i używanych samochodów.
We Francji dyrektorzy poszczególnych marek będą odpowiedzialni za dyrektorów regionalnych oraz kierowników stref. Każdy z kierowników będzie dedykowany wyłącznie jednej marce. Wszystko to z powodu ogromnego niezadowolenia w sieci dealerów oraz licznych problemów ze sprzedażą. To między innymi z tego powodu Tavares odwiedzał dealerów, próbując uspokoić nastroje.
Zobacz: Wiadomości i aktualności ze świata motoryzacji. Codziennie.
A problemów koncern ma bardzo dużo: jednym z nich jest chaos decyzyjny i niejasne kompetencje na poszczególnych szczeblach zarządzania, co prowadzi do powstawania sprzecznych decyzji i kłopotów nawet z tak prostymi rzeczami jak decyzje o rabatach czy rozliczeniach. Sytuacji nie polepszają duże zmiany kadrowe – ustalenia z osobami, które odeszły okazują się być nieaktualne i niewiążące.
Zobacz: Szukasz inspiracji do podróży samochodem? Poczytaj o naszych wyprawach.
Strategia Tavaresa, według której wszystko miało działać na dużo mniejszych zasobach ludzkich niż wcześniej, nie sprawdziła się. Efektem jest nie tylko chaos ale też duża ilość niesprzedanych samochodów, zalegających na placach producenta a coraz więcej osób zastanawia się nad tym, czy to nie czas na zmianę szefostwa koncernu.
Najnowsze komentarze