Citroën Jumper, Fiat Ducato i Peugeot Boxer nie wyjadą w najbliższym tygodniu z fabryki Sevel we Włoszech. Po raz kolejny powodem jest brak komponentów elektronicznych. Tym razem przerwa potrwa blisko tydzień.
Od poniedziałku 20 lutego wstrzymana została produkcja samochodów dostawczych marek Citroën, Fiat i Peugeot. Obecnie przerwy w produkcji zdarzają się prawie co tydzień a według kierownictwa fabryki przyczyną jest brak komponentów elektronicznych. Mikrochipy pochodzą od dostawców azjatyckich a ich dostępność jest ograniczona. W efekcie produkcja samochodów musi być wstrzymywana.
Z takiego stanu rzeczy są niezadowoleni pracownicy fabryki Stellantis, którzy protestują przeciwko przymusowym urlopom i obniżaniu zarobków. Nie wykluczają akcji protestacyjnej, ponieważ wielokrotnie obiecywano im unormowanie warunków pracy. Skarżą się na chaos w zarządzaniu i zbyt późne informowanie o pracy lub jej braku. Nie mogą w ten sposób ani planować życia rodzinnego ani wydatków – mówią w rozmowach z lokalnymi mediami.
Tymczasem Stellantis spodziewa się, że problemy z dostawami elementów elektronicznych będą trwały co najmniej rok. Obecnie posiada dwóch dostawców, którzy nie są w stanie terminowo realizować zamówionych dostaw, chociaż na rynku nie brakuje opinii, że przyczyną może tu być bardzo agresywna polityka zakupowa Stellantis, która powoduje, że dostawcy wolą sprzedawać podzespoły do firm, u których zarabiają więcej.
Fabryka Sevel ma wznowić produkcję po 24 lutego.
Najnowsze komentarze