Włoscy pracownicy fabryki Alfa Romeo od środy strajkują. W efekcie opóźniona jest produkcja modelu Tonale a konflikt narasta. Powodem strajku są warunki pracy oraz zwiększanie obciążenia na poszczególnych stanowiskach.
Fabryka Alfa Romeo Pomigliano d’Arco, potocznie nazywana po prostu Stellantis Pomigliano, to fabryka samochodów należąca do Stellantis, znana od 2008 roku jako Giambattista Vico Plant. Produkcja rozpoczęła się tutaj w roku 1972 a w szczytowym momencie zakłady zatrudniały ponad 6 tysięcy osób.
Obecnie produkowane są tutaj takie samochody Alfa Romeo Tonale oraz Fiat Panda. Produkcja jednak znacząco spowolniła, ponieważ od środku w zakładach trwa strajk. Jego przyczyną – jak mówią związkowcy są warunki pracy, w tym nadmierne obciążenie zadaniami, groźba zwolnień oraz chaos w zarządzaniu. Spośród 4000 zatrudnionych aż 20% przebywa na finansowanej przez włoskie państwo przerwie.
Według Mario Di Costanzo, szefa związku zawodowego metalowców FIOM, w środę udało się prawie całkowicie wstrzymać produkcję, w czwartek i piątek miały miejsce kilkugodzinne przerwy. Z kolei rzecznik Stellantis we Włoszech stwierdził, że produkcja nie była przerwana a jedynie spowolniono wytwarzanie samochodów.
Związkowcy zarzucają Stellantis nadmierne obciążanie pracą przy jednoczesnym zwalnianiu części załogi, co ma skutkować zmniejszeniem kosztów produkcji. „Stellantis dąży tylko i wyłącznie do obniżenia kosztów” – powiedział Di Costanzo, reprezentujący związek FIOM. „Dla nas oznacza to ciężkie, żmudne zmiany i mniej inwestycji na liniach produkcyjnych oraz pogorszenie warunków pracy, w tym obniżenie naszego bezpieczeństwa”. Związkowiec poruszył również kwestie braku sprzątania toalet i części wspólnych z powodu oszczędności na ekipach sprzątających.
„Stellantis zawsze działa w ramach konkretnej umowy o pracę i z szacunkiem dla swoich pracowników, biorąc również pod uwagę konkurencyjne środowisko w przemyśle motoryzacyjnym” – odpowiada na te zarzuty rzecznik prasowy Stellantis.
Związkowcy zapowiadają jednak eskalację protestów.
źródło: FIOM / Reuters
Najnowsze komentarze