„Auto Moto” nr 11 (198) z XI.2012
Stron: 116 (z okładką)
Cena: 5,99 zł
Koszt 1 strony: blisko 5,2 grosza
Warto kupić? Raczej nie
O jakich interesujących nas markach piszą: Citroën, Peugeot, Renault, Dacia
Jakie interesujące nas modele opisano/pokazano/wspomniano: Berlingo, C4, C5, C6, C8, C-Elysee, DS3, 208, 301, 307, 308, 309, 4008, 406, 407, 4007, 508, 607, 807, eDL322, Onyx, Captur, Clio, Espace, Kangoo, Koleos, Megane, Dokker, Logan, Sandero
Dwa nowe budżetowe sedany PSA – Citroëna C-Elysee oraz Peugeota 301 – wspomniał Redaktor Burmajster we „wstępniaku” otwierającym listopadowy numer miesięcznika „Auto Moto”. To jednak była tylko wzmianka, bo i tak połowa tego tekstu poświęcona jest Škodzie i to w zdecydowanie pozytywnym ujęciu. Ale nie, Panie Redaktorze, skuteczność strategii tej marki, czy może koncernu VAG jest taka duża jedynie na kilku wybranych rynkach. W Europie jako takiej Škoda wcale nie jest takim cudem sprzedaży.
Kolejny tekst wprost ociekający pochwałami, to materiał poświęcony kolejnej generacji Volkswagena Passata. Normalnie bym o nim nawet nie wspominał, ale na stronie 10. pojawiła się maleńka wzmianka o Peugeocie 508.
Paryski Salon Samochodowy powrócił na stronach 12-14, a wraz z nim kilka ciekawych modeli. Pochwalono koncepcyjnego Peugeota Onyx oraz Dacie Logan, Sandero i Sandero Stepway, ale już Citroënowi DS3 Cabrio w „Auto Moto” wróżą niespecjalną karierę.
Na stronie 15. znajdziecie tabelkę obrazującą sprzedaż w Polsce dziesięciu najpopularniejszych kompaktów. Na miejscu 5. znajduje się Renault Megane z wynikiem 2.949 egzemplarzy, zaś dziesiątkę zamyka Citroën C4 z największym w Top10 przyrostem sprzedaży (+38,8%) i wynikiem 1.735 egzemplarzy sprzedanych w ciągu pierwszych ośmiu miesięcy br.
Wśród w większości zamaskowanych aut testowanych przez producentów i zaprezentowanych na stronach 16-17 znajdziecie Peugeota 308 (oraz fotkę aktualnego modelu), Citroëna C4, jako rywala 308-ki, miejskiego SUV-a od Renault oraz wzmianki o Koleosie, Peugeocie 4008 i koncepcyjnym Renault Capturze, a także Renault Espace jako konkurencie dla Forda Galaxy.
Citroën C-Elysee oraz Peugeot 301 powróciły pod sam koniec 7-stronicowego (pominąłem reklamy!) tekstu poświęconego Škodzie Rapid na stronie 25.
Cztery strony (naprawdę sporo, jak na francuski samochód) poświęcono na prezentację czwartej wersji Renault Clio. Szukajcie tego materiału na stronach 30-33. A co w nim można przeczytać? Przede wszystkim, że to technicznie i stylistycznie rewolucyjne auto. Że trzycylindrowy benzynowy silnik jest całkiem przyjemnym źródłem napędu, choć na autostradach możecie odczuć pewne braki mocy. Że to elastyczna jednostka napędowa. Że pięć biegów do przodu w skrzyni Clio IV, to nieco za mało. Że wyposażenie jest bogate, auto bezpieczne, a na konsoli środkowej pyszni się system multimedialny z 7-calowym monitorem dotykowym i nawigacją, ale w większości wersji brakuje klimatyzacji, za którą trzeba dopłacić (fakt, niedużo), ale jednak. I że zawieszenie doskonale sobie radzi z wybieraniem nierówności pozwalając jednocześnie na dość ofensywną jazdę na krętych drogach. Podoba mi się również, że nie przyczepiano się do materiałów wykończeniowych, bo gdzieś już chyba taką opinię widziałem :-( Skrytykowano zaś widoczność do tyłu (nie miałem tego problemu podczas jazd testowych, ale ja umiem cofać „na lusterka”), stwierdzono też, że otwór pojemnego (300 litrów) bagażnika jest za mały, a ilość miejsca na nogi pasażerów kanapy – niedostateczna.
W materiale pokazano też Clio R.S. i Clio Grandtour, które trafią do sprzedaży w przyszłym roku.
Europa wpadła w trans i kupuje na potęgę silniki wysokoprężne. Osobiście rozumiem i nawet doceniam zalety tych jednostek napędowych, ale prywatnie na diesla mnie po prostu nie stać. I nie chodzi nawet o zakup samochodu, ale jego obsługę serwisową. Dlatego jeżdżę widlasta szóstką, która dostaje z baku bezołowiową benzynę i głowa nie boli mnie o wtryskiwacze, koła dwumasowe, turbiny i szereg innych kosmicznie drogich elementów. W poczciwym benzyniaku wszystko jest tańsze, może poza tankowaniem, ale sądzę, że i tak się opłaca. Jeśli nie wierzycie, to zajrzyjcie na strony 62-75, gdzie znajdziecie spore kompendium wiedzy na temat silników o zapłonie samoczynnym. A piszę o tym także dlatego, że nie zabrakło tam wzmianek o samochodach francuskich:
– Citroënach C4, C5, C6, C8, Berlingo;
– Peugeotach 307, 406, 407, 607, 807, 4007;
– Renault Clio, Megane, Laguna, Espace.
Generalnie bardzo dobry artykuł!
Renault Kangoo można dostrzec na małym zdjęciu zamieszczonym na stronie 103.
Wśród Rynkowych debiutów miesiąca znajdziecie – na stronie 104. – Dacię Dokker.
Koncepcyjny rower Peugeot eDL322 pokazano na stronie 114.
I to już wszystko, co o pojazdach francuskich napisano w „Auto Moto” w tym miesiącu.
Krzysiek Gregorczyk
Najnowsze komentarze