„Auto Moto” nr 12 (187) z XII.2011
Stron: 124 (z okładką)
Cena: 5,99 zł
Koszt 1 strony: ponad 4,8 grosza
Warto kupić? Tak
O jakich interesujących nas markach piszą lub choćby wzmiankują: Citroën, Peugeot, Renault, Dacia
Jakim modelom poświęcono choćby odrobinę miejsca: Berlingo, C1, C2, C3, C3 Picasso, C4, C4 AirCross, C5, DS4, 106, 107, 1007, 205, 206, 207, 208, 307, 308, 4008, 406, 407, 508, HX1, Partner, RCZ, 5, 25, Clio, Espace, Fluence, Kangoo, Laguna, Megane, Modus, Scenic, Twingo, Logan
Pismo ma wprawdzie o 8 stron więcej, niż wydanie z listopada, ale za to kosztuje aż złotówkę drożej od poprzedniego numeru. W efekcie zamiast nieco ponad 4,3 grosza za stronę, nieważne, czy pokrytą tekstami, zdjęciami, czy reklamami, płacimy teraz o pół grosza więcej. I choć może nie jest to wielki przyrost, ale jednak istnieje. Złotówka, to 20% dotychczasowej ceny. Cholera, że też Zarząd firmy, w której pracuję, nie daje takich podwyżek…
Peugeot 407 przed siedmioma laty wygrał plebiscyt Auto Lider, o którym traktuje artykuł zamieszczony na stronie 3. To, jak na razie, jedyny triumf auta francuskiego w tym konkursie. Najczęściej wygrywały samochody włoskie – po dwa razy Fiat (Grande Punto i 500) oraz Alfa Romeo (MiTo i Giulietta).
Wśród czekających nas w najbliższym czasie premier SUV-ów i crossoverów wymieniono Peugeota 4008 i Citroëna C4 Aircross. Oprócz nich wspomniano Citroëna C3 Picasso Aircross. Artykuł poświęcony m.in. wspomnianym samochodom znajdziecie na stronach 6-11.
Peugeota 208 zaprezentowano nieco szerzej na stronach 12-13. Nową broń Peugeota w segmencie B, następcę przebojowej 207-ki, i jednocześnie spadkobiercę legendy modeli 205 i 206. Nowy model, który zadebiutuje już za parę tygodni, uznano w „Auto Moto” za projekt olśniewający! Poza tym napisano tylko i wyłącznie to, co o tym samochodzie ujawnił Peugeot, bo skąd wziąć inne informacje? Tego auta jeszcze na rynku nie ma nigdzie, a premierę będzie miało najwyraźniej za niespełna kwartał w Genewie.
Wnętrze 208-ki projektował Adam Bazydło – designer polskiego pochodzenia, którego pierwszym większym projektem było wnętrze flagowego póki co modelu w ofercie Peugeota – 508. Wspomniano też model HX1, którego Adam Bazydło również współprojektował.
Krótką notatkę poświęconą Laurensowi Van Den Ackerowi, szefowi designu w Renault, zamieszczono na stronie 15.
Renault Scenic’a, obecnego i przyszłego, acz zamaskowanego, pokazano na stronie 19.
Renault Megane Coupe pokazano na stronie 31. w roli polecanego konkurenta dla testowanego przez „Auto Moto” Opla Astry GTC.
Inne Megane, już w dość ekstremalnej wersji, pojawiło się w materiale zamieszczonym na stronach 36-47 w towarzystwie takich wynalazków. Jak Nissan GT-R, Noble M600, Ariel Atom 3 Mugen, czy Porsche 911 GTS3 RS. Do tego parę modeli bardziej ucywilizowanych i badanie, który z nich najlepiej się prowadzi.
Samo 250-konne Megane zestawiono w parę z BMW 1M Coupe napędzane sześciocylindrowym silnikiem o mocy 340 KM. Oczywiście niemiecki konkurent wygrał, choć nie w każdej konkurencji. Szczegóły porównania znajdziecie na stronach 40-41.
I choć Megane okazało się najlepsze na mokrym torze (spośród wszystkich ośmiu samochodów!!!), to jednak niewielki dorobek punktowy i wynikające z niego ostatnie miejsce na torze suchym sprawiły, że ostatecznie francuski hot-hatch zajął szóste miejsce, ex aequo z Noblem, kosztującym notabene ponad dziewięć razy więcej ;-)
Cztery samochody o niebanalnym wyglądzie, w tym dwa francuskie, porównano na stronach 50-59. Citroën DS4 i Renault Megane Coupe GT stanęły naprzeciwko Volkswagena New Beetle’a i Mini Clubmana JCW. Megane było najsłabsze – „jedynie 180 KM”, to o 20 KM mniej, niż generowały silniki DS4 i nowego „garbusa”, i aż o 31 KM mniej od Mini.
Citroëna pochwalono za wysoką jakość wykończenia i przestronność wnętrza, a Megankę za spory bagażnik i świetne fotele. W DS4 też oczywiście siedzi się bardzo dobrze, a radości potrafi dostarczyć także masaż wbudowany w oparcia Citroëna. Zawieszeniowo także dobrze oceniono francuskie kompakty, ale żeby się nam w głowach nie poprzewracało, najlepszy – nie tylko pod tym względem, okazał się oczywiście Volkswagen :-/
Silnik Citroëna, to praktycznie ta sama jednostka, co w Mini, ale we francuskim aucie pracuje on nieco inaczej, spokojniej, choć jednocześnie bardziej jedwabiście. W Renault byłoby też dobrze, gdyby nie haczyła skrzynia biegów. Standardowy zarzut.
Co ciekawe najcięższy w stawce Volkswagen okazał się samochodem najoszczędniejszym w teście. To naprawdę interesujące… Dane fabryczne pokazują wprawdzie coś zupełnie innego, ale testowe są ważniejsze. A wystarczy zmienić styl jazdy prowadząc określony samochód i już zmieniają się dane…
Citroëna uznano za przewrażliwionego w kwestii działania ESP, a układ kierowniczy, jak i w Megane, daje (zdaniem Autorów) niewystarczające czucie jezdni. I gdyby w stawce nie było Mini, to w tej kategorii (jazda po torze testowym), znowu wygrałby Volkswagen. Kolejny ideał…
Megane jest za to najtańsze, a przy tym, podobnie jak Citroën, świetnie wyposażone. Nawet VW tym razem dość solidnie wyposażył swoje auto, ale żąda za nie więcej, niż kosztuje DS4 i zwłaszcza Megane.
Z tabelki z punktami wynika, że New Beetle wygrał porównanie, ale tylko o oczko z Citroënem i o trzy z Megane. Mini przegrało, nie tylko ceną. Punktację francuskich samochodów warto by było jednak skorygować, choćby w przypadku ceny Megane (różnica 2 punktów między Megane i New Beetle’em mimo niemal 17.700 zł różnicy w cenie, co oznacza przeszło 20% wartości Renault!), czy aż dwupunktowa różnica w ocenie średnicy zawracani mimo jedynie półmetrowej różnicy w tym zakresie Volkswagena i Citroëna.
Raport niezawodności niemieckiego GTÜ zamieszczono na stronach 76-83. Pojawiło się tam sporo interesujących nas aut, ale na raczej niezbyt prestiżowych miejscach. Taką na przykład Dacię Logan skrytykowano totalnie! Dostało się też francuskim kompaktom i przedstawicielom segmentu D (co ciekawe słabiusieńko wypadł także Passat!), czy Renault Kangoo. Po szczegóły odsyłam Was jednak do omawianego pisma.
Zastanawiam się tylko, jakim cudem GTÜ znalazło ponad 9-letnie Citroëny C4, skoro najstarsze mogą mieć lat raptem siedem – auto jest obecne na rynku od roku 2004… jeśli taka jest rzetelność całego rankingu, to ja za niego bardzo serdecznie dziękuję…
Dziwi mnie też najgorszy w kasie wynik Renault Laguny w wieku lat 1-3, skoro auto jest uznawane za jedno z najmniej awaryjnych w segmencie D. Również na rynku niemieckim!
No i co warty jest ranking, który w klasie minivanów i kombivanów nie dostrzega tak ważnych rynkowych graczy, jak Citroën C4 Picasso, czy wcześniejsza Xsara Picasso, wciąż przecież produkowana. Nie pojawiły się też Citroën C8, czy Peugeot 807.
Zapomniano też – wśród aut sportowych i cabrio – o Megane CC, a Peugeot 206 CC wystąpił w obrębie tej samej grupy wiekowej… dwa razy! Z różnymi ocenami!!!
W dużym materiale poświęconym youngtimerom znajdziecie trochę informacji poświęconych m.in.:
– Peugeota 205 GTI (strony 92-93);
– Renault 25 (strony 92-93);
– Renault 5 (strona 93).
Krótki zapis z przebiegu testu długodystansowego Renault Laguny 2.0 dCi 150 zamieszczono na stronie 99. Samochód jest nader oszczędny – w teście spala średnio 5,5-6,5 litra oleju napędowego na każde 100 km (zależnie od warunków jazdy). W mieście wartość ta rośnie do 7-8 litrów, ale to też naprawdę niezły wynik. Do tego silnik pracuje jedwabiście i płynnie rozwija moc. Skrytykowano za to niezbyt precyzyjną (czasami!) skrzynię biegów.
O promocji cenowej na Renault Fluence wspomniano na stronie 101.
Obok wspomniano o akcji serwisowej Peugeota 508.
W dziale Kalejdoskop (strona 122.) wspomniano o tym, że Peugeot był partnerem polskiej edycji Elite Model Look.
I to już wszystko, co o samochodach francuskich napisano w ostatnim tegorocznym wydaniu miesięcznika „Auto Moto”.
Krzysiek Gregorczyk
Najnowsze komentarze