„Auto-Świat” nr 29 (626) z 16.VII.2007
Stron: 52 (z okładką)
Cena: 2,10 zł
Koszt 1 strony: ponad 4 grosze
Warto kupić? nie zaszkodzi
O jakich markach francuskich piszą: Citroën, Peugeot, Renault (+Dacia)
Jakim modelom poświęcono miejsce: Berlingo, C4, C6, 107, 206, 207, Partner, Clio, Kangoo, Logan, sportowe
Ciekawy artykuł, niezwiązany bezpośrednio z samochodami francuskimi, zamieszczono na stronach 10-12. To początek akcji tygodnika, która ma piętnować zachowania kierowców autobusów. Cóż – nie zamierzam tych ostatnich jakoś zażarcie bronić, ale po pobieżnej lekturze tekstu i opisów zdjęć prezentujących różne sytuacje drogowe widzę, że „Auto-Świat” czepia się czasem bez sensu. Na przykład tego, że autobus do lewoskrętu rusza z lewego pasa. A nie przyszło Wam do głowy, Panowie Redaktorzy, że autobus z uwagi na swą długość po prostu z lewego pasa nie mógłby skręcić? Podobnie z pomiarem prędkości – nie wiemy, gdzie wykonano zdjęcie (choć wygląda mi to trochę na wjazd na Most Poniatowskiego w Warszawie) i jakie tam obowiązują ograniczenia prędkości. Może wskazane na wyświetlaczu Citroëna C4 71 km/h wcale nie jest niezgodne z przepisami?… Bądźmy więc obiektywni. Owszem – zapewne znajdzie się wielu kierowców autobusów łamiących przepisy ruchu drogowego, ale proszę – nie szukajmy dziury w całym. Nie popadajmy w przesadę.
O francuskich samochodach napisano też parę słów na stronie 14. Na górze zamieszczono tabelkę obrazującą sprzedaż w Polsce w ciągu pierwszych pięciu miesięcy br. 3-drzwiowych hatchbacków. Na czwartym miejscu (za Yarisem, Corsą i Seicento) znalazł się Peugeot 207 (nie dziwi więc, że powstał nawet klub miłośników tego auta), dwa oczka dalej uplasował się Peugeot 107, a bezpośrednio za nim, na miejscu siódmym, Renault Clio. W pierwszej dziesiątce zmieściły się jeszcze Peugeot 206 i Citroën C4.
Króciutka wzmianka o wynikach kierowców ING Renault F1 Team w Grand Prix Wielkiej Brytanii znalazła się na stronie 16.
Z kolei strony 18-21 poświęcono na porównanie co najmniej dyskusyjne – Dacii Logan MCV ze Škodą Roomster. Auta wyposażono w silniki o zbliżonej mocy (86-87 KM) i podobnych osiągach (13,2-13,5 s do setki i 167-171 km/h prędkości maksymalnej). Poza tym jest jeszcze jedna jakby wspólna cecha – oba samochody nie należą do urodziwych, ale tak, jak Dacia jest po prostu obdarzona niedzisiejszą urodą, tak Roomster jest przekombinowany i najwyraźniej szefostwo Škody nie mogło się zdecydować na jeden projekt, więc połączyło kilka w jedną całość. I wyszedł koszmarek… Ale że o gustach się nie dyskutuje, więc zostawię ten śliski temat… ;-)
Już na wstępie stwierdzono, że Logan jest bardzo przestronny, a ostatni rząd siedzeń oferuje zaskakująco dużo miejsca i w dodatku ma naprawdę wygodne fotele, ale napisano też, że wsiadanie na te miejsca wymaga dużej sprawności ruchowej. Ja już jestem stary i zramolały ;-) ale zapewniam Was, że nie miałem kłopotów z wchodzeniem tamże, gdy intensywnie testowaliśmy Logana MCV podczas podróży przez pół Europy. Co ciekawe zwykle ten z nas trzech, który nie zajmował przednich foteli, rozsiadał się zazwyczaj właśnie na końcu Dacii, a wszyscy dysponujemy wzrostem uznawanym przez urzędników zajmujących się ewidencją ludności za wysoki.
Dacia Logan MCV dysponuje w każdym porównaniu bagażników o wiele większą ich pojemnością. Również ładowność samochodu rumuńskiego (z francuskim rodowodem) jest sporo większa. 95 kg, to ponad 22% więcej masy, z jaką poradzi sobie Logan. Roomster weźmie na pokład pięć osób, ale mogą one mieć średnio po 85 kg. Wówczas jednak nie lejcie paliwa pod korek… ;-) Logan może zabrać siedmiu pasażerów po niespełna 75 kg, ale spójrzmy prawdzie w oczy – rzadko takim autem podróżuje siedem dorosłych osób. Pięć – owszem. A wówczas funkcjonalność Roomstera jakby maleje…
Oceniając wnętrze Dacii Redaktor Borkowski napisał, iż widać wyraźnie, że ostatnie słowo przy projektowaniu mieli księgowi. Nieprawda! Oni mieli pierwsze słowo! Logan z założenia miał być tani, jest tani i tani pozostanie. Nie szukajmy rozwiązań z Maybacha w samochodzie, który miał kosztować poniżej 10 tysięcy dolarów (od tego się zaczęło), a który został tak entuzjastycznie przyjęty przez rynek, że zdecydowano się na rozbudowę gamy oferowanych produktów. Starano się jednak za wszelką cenę pilnować kosztów. Poza tym Dacia została wskrzeszona niedawno, zaś w Škodę koncern VAG wpompował niemałe pieniądze już dość dawno temu. Pierwsze Škody produkowane pod niemieckimi rządami również były siermiężne, a z każdej strony biła tam taniość i – delikatnie mówiąc – średnia jakość montażu i użytych materiałów. Loganowi zaś do montażu przyczepić się w zasadzie nie można, choć polscy dziennikarze usilnie się starają…
Popatrzmy na tabelki z punktami. Czy coś mi się nie spodobało?
– przestronność z przodu – dołożyłbym jeden punkcik Dacii, co wynika z gabarytów wnętrza – zwłaszcza na szerokość 3 cm, to już może być odczuwalna różnica;
– skrzynia biegów/przełączanie – nie wiem, czy to element idealny w Roomsterze, ale chyba tak, skoro otrzymał 15 punktów na 15 możliwych; ja bym Škodzie odjął chociaż ze 2 punkty, bo sądzę, że znalazłaby się na świecie jakaś lepsza skrzynia biegów…
Do innych ocen nie będę się na siłę czepiał. Tak, czy inaczej, wyszło, że Logan jest gorszy od Roomstera. „Auto-Świat” ocenił, że różnica ma się jak 393 do 368. Moje dwie powyższe korekty dużo by tego nie zmieniły. Ale gdybym miał wybierać między tymi dwoma autami, to bez wątpienia wybrałbym Dacię.
Połowę strony 23. przeznaczono na prezentację Citroëna C6 2.2 HDi. Doceniono przede wszystkim styl tego auta – jest niemożliwe do pomylenia z jakimkolwiek innym samochodem, chyba że z C6 z innym silnikiem ;-) Podkreślono „superkomfortowe” zawieszenie, za to pomarudzono przy ocenie pojemności bagażnika. Mam nieco inne podejście. Może dlatego, że nie spotkałem jeszcze człowieka, który w kufrze o pojemności 421 litrów nie zmieściłby kompletu swoich kart kredytowych…
Całkiem pozytywnie oceniono też silnik, stosunkowo mały, wydawałoby się, ale doskonale radzący sobie z napędzaniem nielekkiego przecież auta. Ogólną ocenę C6 ustalono na poziomie 4+. Chyba coś chłopaki niedoszacowali… ;-)
Teraz przeskakujemy aż do stron 44-45, gdzie w dziale Używane natrafiamy na Renault Kangoo. Jeden ze śródtytułów krzyczy „Dobre wrażenie psuje duża liczba usterek”. I co? I nie ma tam w zasadzie ani słowa o usterkach! Owszem – napisano o nie za specjalnym wyciszeniu wnętrza, o mało dynamicznym podstawowym silniku 1.4, a z „usterek” wymieniono tylko wycieki oleju i awarie układu zapłonowego. Faktycznie – duża liczba usterek…
Potem napisano, że „przyczyną problemów często są zaniedbania”. No tak, ale u właściciela, który o samochód nie dba, żadne auto długo nie wytrzyma! Dotyczy to także aut dostawczych, a przecież właśnie takim samochodem z założenia miało być Kangoo. Dopiero sukces krajan, czyli Citroëna Berlingo i Peugeota Partnera, sprawił, iż również Kangoo nabrało ogłady koniecznej, gdy chce się oferować samochód typu kombivan. O konkurentach z koncernu PSA zresztą wspomniano w tym artykule.
I to był już ostatni akcent francuski w tym numerze „Auto-Świata”. W następnym numerze w szranki ciekawego testu stanie siedem aut. „Auto-Świat” zamierza odnaleźć najbardziej komfortowe z nich, a jednym z konkurentów będzie Citroën C6. Czy dziennikarze uznają, że jest mniej komfortowy od Mercedesa E-Klasse? Nie będzie to trudne, skoro wygląda mi na to, iż test będzie przedrukiem z niemieckiego wydania tygodnika…
Krzysiek Gregorczyk
Najnowsze komentarze