„Auto-Świat” nr 34 (732) z 17.VIII.2009
Stron: 44 (z okładką) +16 (dodatek dla miłośników Mazdy)
Cena: 2,70 zł
Koszt 1 strony: ponad 6,1 grosza (licząc bez dodatku)
Warto kupić? można
O jakich markach francuskich piszą: Citroën, Peugeot, Renault (+Dacia)
Jakie modele opisano/pokazano/wspomniano: 2 CV, 107, 306, Clio, Laguna, Logan, Sandero, sportowe
Maleńkie zdjęcie kolorowego Citroëna 2 CV znajdziecie na stronie 4. Fotkę zrobił czytelnik „Auto-Świata” i nadesłał do Redakcji.
O Renault Lagunie Coupe w jej najnowszej (i najuboższej) wersji można poczytać na stronie 12. Nie spodziewajcie się jednak jakichś elaboratów – to krótka notatka okraszona zdjęciem tego pięknego skądinąd samochodu.
Tabelkę z wynikami sprzedaży piętnastu najpopularniejszych w Polsce marek zamieszczono na stronie 13. Zawiera dane o sprzedaży za miesiące styczeń-lipiec i – jak wiecie – Renault znajduje się na siódmej pozycji (10.149 sprzedanych samochodów), Peugeot zamyka pierwszą dziesiątkę (z wynikiem 7.225 aut), a Citroën z liczbą 5.674 pojazdów jest dwunasty.
Relację z Rajdu Rzeszowskiego okraszoną zdjęciami Peugeotów 207 S2000 Grześka Grzyba i Tomka Kuchara znajdziecie u dołu strony 14.
Na następnej stronie możecie znaleźć króciutką notatkę na temat występu Kuby Giermaziaka w Formule Renault w Aspen.
Wspomniany na początku test czytelników „Auto-Świata” zamieszczono na stronach 16-21. Interesuje nas on z tego względu, że wśród pięciu aut dostępnych w cenie do 35 tys. zł dwa są związane z francuskimi koncernami. Pierwszy, to Peugeot 107, drugi – Dacia Sandero powstająca przy znaczącym udziale Renault.
Dwa powyższe auta stanęły w szranki z Tatą Indigo SW, Chevroletem Aveo i Fiatem Pandą. Najmniej punktów – 829 – zebrało kombi hinduskiego producenta. Czwartą pozycję zajęła Dacia – 882 punkty, to dużo mniej, niż wynik trzeciego w stawce Peugeota (956 oczek). Znaczącą przewagę uzyskały Fiat Panda (1077 punktów) i Aveo – zwycięzca porównania (1110 punktów). Za co skrytykowano Dacię?
Mam wrażenie, że zagrały emocje i skojarzenia. W Polsce Dacię wciąż uważa się za samochód wręcz uwłaczający jeżdżącemu nią kierowcy! Nasze testy dowodzą wszakże, iż to auta solidnie wykonane, przestronne, komfortowe i tanie, choć rzeczywiście wykończone z wykorzystaniem tworzyw ze średniej półki cenowej. Jakości montażu też można się czasem przyczepić, ale jakiejś wielkiej tragedii nie ma.
Testujący Dacię czytelnicy tygodnika doszli do wniosku, że Sandero ma najgorsze zawieszenie w teście! Owszem – jest miękkie, co może budzić obawy Polaków wyedukowanych przez gazety, że co twarde, to dobre, ale mówimy o samochodach, a nie o seksie! W motoryzacji miękkie potrafi być przyjemne! ;-))) Jak wiecie – podczas naszego testu Dacii Sandero po drogach Rumunii, Bułgarii, Serbii, Węgier i Słowacji – poszaleliśmy nieco po Karpatach i nie tylko i samochód prowadził się nadzwyczaj stabilnie. A niżej podpisany uwielbia jeździć po krętych drogach i to w sposób dynamiczny. Nieraz napotykałem pewne opory jadących ze mną osób, bym zwolnił na wąskich, wijących się szosach. W Bułgarii na południe od Warny było podobnie ;-) Protesty dochodziły z wnętrza samochodu, zaś Sandero się nie skarżyło, tylko dzielnie znosiło moje szaleństwa na zjazdach i podjazdach.
Niestety w społeczeństwie widać efekt wieloletniej pracy polskich mutacji niemieckich wydawnictw próbujących nam wmówić, że to, czego szukamy, to twarde zawieszenia dobre na autostrady. Tylko że my nie mamy gdzie wykorzystać tak pracujących zawieszeń (że o umiejętnościach przeciętnego polskiego kierowcy nie wspomnę, jak i o stanie technicznym jego samochodu…), które na dodatek na naszych pofałdowanych asfaltach potrafią stracić kontakt z nawierzchnią. Zwłaszcza, gdy auto ma jeszcze fabryczne amortyzatory po pokonaniu 250 tys. km, co w naszym kraju nie jest rzadkością. Przecież w niemieckich się tylko paliwo leje – poza tym są bezobsługowe, jak głosi lokalny mit.
Co ciekawe testujący dla „Auto-Świata” czytelnicy uznali stylistykę Sandero za nieciekawą i przestarzałą! No sorry, ale akurat o tej Dacii można powiedzieć, że jest całkiem ładna! Logan ma prawo się nie podobać, ale Sandero? No dajcie spokój! Niby o gustach się nie dyskutuje, ale nie przeginajmy – akurat przy Indigo, czy nawet Aveo, ta rumuńsko-francuska konstrukcja wygląda całkiem atrakcyjnie!
Jeśli chodzi o Peugeota 107, to ten samochód produkowany w czeskim Kolinie zdobył sporo punktów za swoje zdolności parkingowe – wysoką zwrotność, łatwość parkowania, czy jazdę po okręgu. Komfort zawieszenia nie może być w tak małym autku powalający, ale 107-ka prowadzi się stabilnie i nieźle tłumi nierówności spotykane na polskich dróżkach.
Czytelnicy testujący samochody na potrzeby artykułu docenili stylistykę małego Peugeota – 107-ka jest po prostu ładna. Nieźle oceniono także przestronność wnętrza – zwłaszcza z przodu – oraz silnik – dynamiczny, choć z uwagi na raczej średnie wytłumienie jego komory, zauważalnie słyszalny. Za to w ocenie kosztów 107-ka nie miała dobrej prasy – stosunkowo niewiele dostaje się w standardzie, a nieliczne możliwe do dokupienia opcje są relatywnie drogie. Również 2-letnia gwarancja nie była mocną stroną Peugeota – konkurenci oferują o rok dłuższy jej okres. Plusem było za to skromne zapotrzebowanie na paliwo – średnio 4,6 litra na 100 km.
Na kolejną Dacię natrafić można na stronie 25. w artykule „Dlaczego tak żłopie?” 86-konny Logan MCV 1.5 dCi wymieniony w tabelce okazał się samochodem o najmniejszym w tym zestawieniu przyroście spalania od średniego (w cyklu mieszanym) do maksymalnego (przy największej możliwej do uzyskania danym samochodem prędkości). Wspomniana Dacia rozpędza się do 161 km/h i pali wówczas 10,8 litra ON, czyli o 64% więcej, niż wynosi spalanie średnie. Volkswagen Passat Variant 2.0 TSI o mocy 200 KM rozpędza się do 232 km/h i pali wtedy 27,1 litra benzyny – o blisko 200% więcej, niż wynosi spalanie średnie (9,2 litra). Czwarta w tabelce przyrostów Škoda Superb 2.0 TDI spala średnio tyle, co Logan MCV – 6,6 litra – ale po osiągnięciu maksymalnych dla niej 220 km/h zapotrzebowanie wzrasta o 142% – do poziomu 16,6 litra.
Właściciel Peugeota 306 ma problem z nieszczelną chłodnicą i szuka porady. Nie chce wymieniać tego elementu, tylko wolałby go uszczelnić jakimś preparatem dostępnym na rynku. Nie wie, że to rozwiązanie raczej doraźne i nie załatwi sprawy. Opis problemu znajdziecie na stronie 30.
Renault Clio i Laguna posłużyły do sesji fotograficznej ilustrującej artykuł traktujący o właściwym zachowaniu na drogach. Dobrze, że :Auto-Świat” prowadzi taką akcję edukacyjną, ale byłoby lepiej, gdyby tego uczono na kursach mniej czasu poświęcając parkowaniu na kopertach i innym pierdółkom pomagającym zdać egzamin, ale nie uczącym jeździć… A omawiany artykuł znajdziecie na stronie 32.
Dacia Logan – tym razem sedan – pojawia się ponownie. Tym razem na zdjęciu ilustrującym problem, z jakim zwrócił się posiadacz tego typu samochodu do Redakcji „Auto-Świata”. Chodzi o zniżki komunikacyjne przy ubezpieczaniu auta. Całość znajdziecie na stronie 33.
Nasza redakcja chwali samochody francuskie. Nie jesteśmy w tym chwaleniu całkowicie bezkrytyczni, ale jasne jest, że kochamy francuskie auta i nawet z ich samodzielnym życiem potrafimy je zrozumieć. Niestety poza Wami – naszymi drogimi Czytelnikami – stosunkowo niewiele osób wyznaje podobną zasadę. Często samochody francuskich marek są mocno krytykowane za cokolwiek. Często dzieje się to przy ocenia aut w działach Używane w polskiej prasie. Tym razem jednak nie jest tak źle – „Auto-Świat” na stronach 34-35 ocenia Renault Clio II 1.2 16v i wychodzi chłopakom na to, że to całkiem interesująca propozycja na rynku wtórnym.
Samochód nie powinien sprawiać większych problemów, jego serwisowanie nie będzie drogie, a komfort i wyposażenie stawiają go w czołówce dostępnych na rynku modeli. Samochód jest funkcjonalny, choć odrobinę ;-) różni się od tego na poniższym zdjęciu.
Ostatecznie Clio II uzyskało w opinii „AŚ” 4,5 gwiazdki na sześć możliwych, a to całkiem niezły wynik.
Na francuskie samochody możecie głosować w plebiscycie Złota Kierownica, a na co i jak można oddać głos oraz jakie są nagrody, sprawdzić powinniście na stronach 38-41.
To już wszystko, co o samochodach francuskich napisano w „Auto-Świecie” w tym tygodniu. Można ten numer kupić, choć jeśli tego nie zrobicie, to też tragedii nie będzie.
Krzysiek Gregorczyk
Najnowsze komentarze