„Motor” nr 12 (2909) z 16.III.2009
Stron: 52 (z okładką) + 36 (dodatek „Auto na wiosnę”)
Cena: 2,50zł
Koszt 1 strony: blisko 2,85 grosza (licząc z dodatkiem)
Warto kupić: można
O jakich markach francuskich piszą: Citroën, Peugeot, Renault (+Dacia)
Jakim modelom poświęcono choćby odrobinę miejsca: C3 Picasso, C5, Xsara, 106, 307, 406, R19, Clio, Megane, Scenic, Twingo, Logan, sportowe
Najpierw będzie nie o samochodach, tylko o dziennikarzach. Redaktor Krzysztof Burmajster krytykuje część środowiska za to, że nie potrafi przeprowadzać wywiadów, co dało się zaobserwować podczas genewskiej wystawy branżowej. Cóż – może i Naczelny „Motoru” ma rację. Ale podsumowanie jego „wstępniaka” mnie rozbawiło i dlatego w ogóle o tym piszę. Otóż Pan Redaktor napisał tak: Niezależenie od formy przekazu, czy jest to prasa, radio, telewizja czy Internet, liczy się jakość przekazywanej treści… Zgadzam się! Zwłaszcza, że to właśnie „Motor” przechrzcił Nicolasa Sarkozy’ego na Francoisa Sarkozy’ego…
Ale koniec żartów – przechodzimy do samochodów. Pierwsze francuskie auta pojawiły się na stronach 10-11. Więcej miejsca poświęcono nowemu Scenic’owi. Oparto się jedynie o zdjęcia z serwisu prasowego Renault, ale może to i lepiej – są to ciekawe fotografie, dopracowane i prezentujące samochód we właściwy sposób.
Opisując nową odmianę popularnego minivana skrytykowano ergonomię (panel sterowania klimatyzacją umieszczony poniżej radia; moim zdaniem w całkiem dobrym miejscu) i fotele o rzekomo słabym wyprofilowaniu. Doceniono jednakże materiały wykończeniowe i jakość montażu. Oczywiście chłopaki w „Motorze” nie mieli podstaw, by przyczepić się do funkcjonalności samochodu. Gama silników oferowanych w Scenic’u również jest imponująca – to aż trzynaście różnych motorów o mocach od 85 do 160 KM.
Wygląda więc na to, że każdy znajdzie w gamie Scenic’a coś dla siebie. Pozostaje jedynie pytanie o ceny… W normalnych krajach nie jest to aż tak istotne, ale w Polsce wciąż jest parametrem kluczowym. Ale nie martwcie się – przynajmniej drogi mamy lepsze, niż w Rumunii ;-)))
Obok Scenic’a pokazano najnowszą wersję nadwoziową jednego z popularniejszych kompaktów Europy – Renault Megane. Megane Grandtour również zadebiutowało w Genewie i wydaje się być ciekawą propozycją. Poprzednie wersje cieszyły się sporym zainteresowaniem, także w Polsce.
Megane w odmianie kombi ma nieco większy rozstaw osi, niż odmiany hatchback i coupe. W efekcie jego długość sięgnęła niemal 456 cm. Kufer ma pojemność 524 litrów, a po złożeniu tylnej kanapy osiąga imponujące 1595 litrów. Co ważne – krawędź załadunku znajduje się tylko 56 cm nad ziemią – to istotne przy pakowaniu ciut cięższych przedmiotów.
Pakowniejsza odmiana Megane może być napędzana przez jeden z kilkunastu silników o mocach z zakresu 85-180 KM, wygląda więc na to, że trudno będzie znaleźć nieusatysfakcjonowanego klienta. Wnętrze oczywiście jest analogiczne do odmian znanych już od pół roku, poza tylną częścią nadwozia. Stylistyka jest nadzwyczaj dynamiczna, do czego Renault zdążył nas już przyzwyczaić w przypadku swoich Grandtourów.
Drobne wzmianki o samochodach francuskich pojawiły się na stronach 18-19 w dziale Wiadomości. W wywiadzie z Lorenzo Sistino z Fiata wspomniano Dacię Logan, nieco niżej napisano parę słów o polskich cenach Citroëna C3 Picasso. Przy okazji uwaga – klimatyzacja manualna jest standardowym wyposażeniem wersji SX i SX Pack, a nie wszystkich, jak napisano. W odmianie Exclusive w standardzie znajdziecie automatyczną klimatyzację dwustrefową.
W krótkich doniesieniach sportowych zamieszczonych na stronie 19. znalazły się dwie wzmianki o samochodach francuskich. Pierwsza związana jest z Formułą 1 i Red Bull F1 Team, który wykorzystuje silniki Renault. Druga dotyczy Rajdu Kurytyby, gdzie bardzo dobrze pojechały załogi Peugeotów 207 S2000.
Na tej samej stronie znalazł się jeszcze krótki tekst o tym, że znany aktor, Rafał Królikowski, został ambasadorem modelu Megane Coupe w Polsce. Pisaliśmy o tym dziewięć dni temu.
Renault Twingo RS, które zadebiutowało w Polsce podczas uroczystej Konwencji Renault, opisano na stronie 26. aktualnego „Motoru”. Samochód napędzany 133-konnym silnikiem 1.6 na pewno przypadnie do gustu tym kierowcom, którzy lubią dynamiczną jazdę. Artykuł zaczyna się miłymi dla oczu słowami Małe Renault naprawdę może zachwycić. Dalej niestety jest już nieco gorzej. Skrytykowano „skokową” regulację pochylenia oparcia foteli, niewygodny klakson (w dźwigience kierunkowskazów – bardzo fajne rozwiązanie według mnie) oraz brak komputera pokładowego (to rzeczywiście niedopatrzenie). Pochwalono za to silnik, który chętnie rozwija moc i cechuje się dobrą elastycznością. Brakuje niestety szóstego biegu w skrzyni. Mimo tego braku średnie spalanie na poziomie 8,1 litra benzyny należy uznać za całkiem przyzwoite.
Całkiem niezłe wyposażenie i bardzo atrakcyjna w tego typu aucie cena (51.200 zł) dopełniają radości. Pamiętajcie jednak, że taki samochód jest dość sztywno zawieszony, więc komfortu w nim szukać trudno, przynajmniej tego pochodzącego od pokonywania dróg. Wszak żyjemy w Polsce…
Strona 27. przynosi dział Plus-Minus. Trafiły tam w tym tygodniu dwa samochody francuskie. Pierwszy, to Renault Megane, w którym skrytykowano umiejscowienie gniazda, do którego można przyłączyć zewnętrzny sprzęt grający. Kiedy przed zakrywającą owe gniazda klapką znajduje się (wyjmowana) popielniczka, dostęp do gniazd jest mocno utrudniony.
Z kolei Citroëna C5 pochwalono za lokalizację dźwigni do otwierania przedniej maski – jest ona łatwo dostępna, nie trzeba jej szukać.
Kilka francuskich aut wspomniano w zamieszczonym na stronach 34-35 artykule poświęconym różnym generacjom instalacji gazowych w samochodach. I tak proste instalacje mieszalnikowe powinny bez problemów pracować m.in. w Peugeocie 106, czy Renault 19. Z kolei do Citroëna Xsary, Peugeotów 307 i 406, czy Renault Clio II/III oraz Megane lepiej zastosować instalacje z wtryskiem LPG.
Rajdowe Renault Clio można zobaczyć na zdjęciu zamieszczonym na stronie 37. Fotka ilustruje materiał o tym, kiedy producent może odmówić wykonania naprawy gwarancyjnej, a jednym z przypadków jest wykorzystywanie auta „cywilnego” w zawodach sportowych.
I to już wszystko co o samochodach francuskich napisał w tym tygodniu „Motor”. To nie tak znowu dużo, ale można kupić to wydanie.
Krzysiek Gregorczyk
Najnowsze komentarze