„Motor” nr 29 (2926) z 13.VII.2009
Stron: 52 (z okładką) +16 (dodatek poświęcony Peugeotowi 3008)
Cena: 2,20zł
Koszt 1 strony: ponad 3,2 grosza (licząc z dodatkiem)
Warto kupić: tak
O jakich markach francuskich piszą: Citroën, Peugeot, Renault (+Dacia)
Jakim modelom poświęcono choćby odrobinę miejsca: C1, C3, C4 Picasso, 107, 206, 3008, Laguna, Modus, Twingo
Nie tak dawno pod moim tekstem zatytułowanym „FF, czyli Felieton Francuskich.pl o wzorcach (medialnych)” toczyła się dyskusja na temat zadowolenia z posiadania różnych samochodów. Przywołaliście tam m.in. Francuzów i Brytyjczyków. Dlaczego do tego wracam? Bo Redaktor Burmajster w swoim „wstępniaku” również wspomina o rankingach zadowolenia, które tak naprawdę niewiele mają wspólnego z awaryjnością aut, czy mitami na ich temat. Bo popatrzcie choćby na Citroëna – wielu właścicieli dałoby się pokroić za swój samochód nawet wtedy, gdy co jakiś czas zdarzają im się awarie (które nota bene są mitologiczną przypadłością tej marki, bo w rankingach bezawaryjności Citroën mocno zwyżkuje!). Ranking zadowolenia bazuje zwykle na emocjach, na przywiązaniu do kultowości marki, ewentualnie – z drugiej strony – chłodnej kalkulacji – „nie psuje się, to jestem zadowolony”. Redaktor Burmajster przywołuje ranking zadowolenia powstały na niemieckim rynku, gdzie Dacia zajęła 13. miejsce, lepsze, niż macierzysty Renault, czy tak ukochany w Polsce Volkswagen!
Citroën C4 Picasso został wymieniony na stronie 18. jako konkurent dla testowanej przez „Motor” Toyoty Verso.
Kolejne francuskie auto zaprezentowano już jednak nieco pełniej, niż „Pikusia”. Całą stronę 23 poświęcono na prezentację Renault Laguny w designerskiej wersji Coupe. Napędzane 3-litrowym silnikiem wysokoprężnym auto kosztuje spore pieniądze, ale za to na pewno jadąc nim nie pozostaniecie niezauważeni. Niestety mimo ogólnie pozytywnego wydźwięku artykułu, zdarzyły się w nim teksty, które mnie – jako wrażliwego chłopca ;-) – uraziły. To m.in. takie coś: Pod względem mechanicznym francuskie auto nie jest oczywiście tak wyrafinowane, jak BMW, czy Audi. I uzasadnienie – chodzi o silnik. No zgoda – ale silnik, to nie wszystko. Przeciętne BMW (takie nowe, nie to, co spotkacie pod polskimi remizami…) na pewno prowadzi się dobrze, ale czy ma tak wyrafinowany mechanizm, jak 4Control?
Redaktor Klonowski napisał również, że w praktyce trudno wyczuć działanie systemu 4Control, subiektywnie wydaje się, że po prostu auto dobrze się prowadzi. Często czytając teksty w polskiej prasie motoryzacyjnej mam wrażenie, że to ja jestem jakiś nieczuły na wiele doznań dostarczanych przez samochody, ale w przypadku Laguny najwyraźniej jest inaczej. Nie jeździłem wprawdzie do tej pory Laguną Coupe, ale taki sam system czterech skrętnych kół spotkać można w Lagunie GT, którą – jako jedną z dwóch – testowaliśmy niemal rok temu. I w GT czuć był wyraźnie pracę systemu 4Control. Zarówno na parkingu, jak i na bardzo szybko pokonywanych łukach dróg ekspresowych.
Fragment Peugeota 3008 można dostrzec na zdjęciu poświęconym zasadom ustępowania pierwszeństwa przejazdu pojazdom uprzywilejowanym. Biorąc pod uwagę, co obserwuję na polskich drogach – wielu kierowców powinno się dokładnie zapoznać z tym tekstem i… zrozumieć go! Ów tekst zamieszczono na stronie 27.
A już kolejna strona przynosi kolejną fotkę francuskiego auta, ale że jest uszkodzone i sfotografowane z profilu – nie wiem, czy to Citroën Berlingo, czy Peugeot Partner.
Na zdjęciach ilustrujących kolejne Porady zamieszczone na stronie 36 dostrzec można Renault Modusa, Citroëna C3 i Renault Twingo w jego pierwszej, rewolucyjnej odsłonie.
Właściciel Peugeota 206 pyta (na stronie 39.), czy może usunąć z układu wydechowego katalizator, którego niemal całkowity brak skuteczności wykazano podczas przeglądu auta.
„Motor” przejrzał rynek wtórny w poszukiwaniu samochodów miejskich o pojemności silnika do 1000 cm³. Nie mogło w tym zestawieniu zabraknąć „trojaczków z Kolina”, w tym Citroëna C1 i Peugeota 107. Można takie autko kupić już za niespełna 20 tys. zł (z 2005 roku), a cechują je dobre prowadzenie, niskie zużycie paliwa, funkcjonalność (zwłaszcza 5-drzwiowych odmian), czy stosunkowo wysoka niezawodność. Wśród wad wymieniono kiepskie wyciszenie wnętrza, niewielki bagażnik, raczej średnie materiały wykończeniowe i brak opuszczanych szyb z tyłu. Omawiany materiał znajdziecie na stronie 41. Przy okazji polecamy Wam lekturę naszego testu Peugeota 107, jaki przeprowadziliśmy przed blisko trzema laty.
W środku numeru został wszyty wspomniany już na wstępie 16-stronicowy dodatek poświęcony Peugeotowi 3008. Zaprezentowano w nim bardzo dokładnie tego francuskiego crossovera, łącznie z podaniem dostępnych kolorów i tapicerek! Opisano działanie systemu Grip Control, zaprezentowano podstawowe dane techniczne dostępnych w Polsce silników, pokazano niektóre akcesoria, jakie można do 3008-ki zamówić, a wszystko zilustrowano licznymi zdjęciami. Wspomniano oczywiście o doskonałym wyniku testu zderzeniowego, czy układzie pilnującym zachowania właściwego odstępu od poprzedzającego 3008-kę auta. Napisano też o planowanej na 2011 rok hybrydzie, a na koniec przedstawiono redakcyjny test modelu napędzanego silnikiem 1.6 HDi.
To po prostu lektura obowiązkowa dla każdego miłośnika Peugeota.
I to już wszystko, co o samochodach francuskich napisał w tym tygodniu „Motor”.
Krzysiek Gregorczyk
Najnowsze komentarze