„Motor” nr 36 (2932) z 31.VIII.2009
Stron: 52 (z okładką)
Cena: 2,20zł
Koszt 1 strony: ponad 4,2 grosza
Warto kupić: raczej nie
O jakich markach francuskich piszą: Citroën, Peugeot, Renault
Jakim modelom poświęcono choćby odrobinę miejsca: C3, C4 Picasso, 207, Clio, Scenic, sportowe
Na okładce tygodnika dojrzeć można dwa francuskie auta – najnowszego Scenic’a, oraz Clio II. Czyżby aktualne wydanie „Motoru” stało pod znakiem Renówek?
Zaczniemy od „wstępniaka” Redaktora Naczelnego, który pisze o tym, że trudno dziś mówić o markach samochodów w ujęciu narodowym, bo przecież produkowane są one w zakładach rozsianych po całym świecie, choć producenci zwykle nie chwalą się, skąd pochodzi konkretny model. Cóż – to prawda, ale patrzenie na samochody przez pryzmat pochodzenia ich konstrukcji w gruncie rzeczy wiąże się z pewnymi cechami narodowymi. I właśnie w oparciu o takie podejście tworzą się opinie o niezawodności aut niemieckich (bo to ta solidna niemiecka precyzja…), komforcie francuskich (zamiłowanie do piękna i wygód z pominięciem dokładności nawet, choć tego nie rozumiem), czy awaryjności włoskich (bo Włosi przecież mają sjestę i nie przywykli do dbałości o szczegóły). Niestety w dobie globalizacji część tych cech została zatracona, czego – gdy im tak wygodnie – niektórzy dziennikarze zdają się nie dostrzegać…
O testach zderzeniowych przeprowadzonych w sierpniu przez EuroNCAP już pisaliśmy, wspomniał o nich również „Motor”. Na stronie 10. możecie sprawdzić, jak wypadły inne samochody przetestowane z grubsza w tym samym czasie, co Citroën C3 (choć jeszcze nie było jego oficjalnej premiery) i Renault Grand Scenic najnowszej generacji.
Dwie strony dalej natraficie na krótką informację o odświeżonym Peugeocie 207. Peugeoty dostrzeżecie zresztą również obok – w wiadomościach sportowych. Pierwsza dotyczy planowanej na najbliższy weekend polskiej rundy Mistrzostw Europy w rallycrossie (oczywiście na torze w podwarszawskim Słomczynie), a druga jest związana z występem Cersanit Rally Teamu w Rajdzie Barum, po której to imprezie Michał Sołowow i Maciek Baran powrócili na fotele liderów Mistrzostw Europy.
„Francuski szlagier”, to – zdaniem „Motoru” – najnowsza wersja Renault Scenic’a. Poświęcono mu zadziwiająco dużo miejsca – strony 20-22 – ilustrując całość zdjęciami kompaktowego minivana z rombem na masce. Testowano odmianę Privilege napędzaną benzynowym silnikiem 1.4 TCe.
Tekst autorstwa Redaktora Czyżewskiego jest dość miły w ogółach, ale do paru szczegółów bym się przyczepił, na przykład do odnoszenia się do produktów Volkswagena – topornych (nie licząc nowego Scirocco), o konserwatywnych rozwiązaniach i mało porywającym designie, delikatnie mówiąc. Renault chętnie eksperymentuje, chętnie używa jasnych materiałów wykończeniowych, a design jest lekki i świeży.
Przy okazji wspomniano zresztą Citroëna C4 Picasso, który – zdaniem Autora – był bezpośrednią inspiracją dla wprowadzenia zmian w wykończeniu wnętrza Scenic’a. Przy okazji pojawiło się stwierdzenie, że „Renault nie mogło już dłużej wykańczać swojego sztandarowego modelu za pomocą surowców wtórnych i folii”. A niby kiedy tak było? I czy wówczas klienci na pewno uczyniliby ze Scenic’a bestseller?
Renault Laguna zostało wspomniane na stronie 38. Takim nieoznakowanym radiowozem z videoradarem na pokładzie porusza się policja na Podkarpaciu, więc uważajcie ;-)
Renault Clio II stanęło naprzeciwko Fiata Punto w dziale Używane. Całość znajdziecie na stronach 42-45 i pewnie ze zdziwieniem stwierdzicie, że francuskie autko wygrało to porównanie. Co wpłynęło na taki wynik? Zwykle bogate wyposażenie, przytulne wnętrze i szeroka gama dostępnych silników. Są jednak i wady – zaliczono do nich dość wysoką awaryjność, szczególnie elektryki i elementów zawieszenia oraz tylko średnie silniki 1.2 (benzyna) i 1.5 (diesel).
I to już wszystko, co o samochodach francuskich napisał w tym tygodniu „Motor”. Myślę, że można sobie darować ten wydatek.
Krzysiek Gregorczyk
Najnowsze komentarze