Na okładce tygodnika „Motor” tym razem zapanował większy pluralizm, niż w „Auto Świecie”, choć też „szału ni ma”. Aż cztery Škody walczą z czterema samochodami japońskimi, dwoma niemieckimi i jednym francuskim. A ten ostatni, to Renault Clio, które można już zamawiać u dealerów marki. „Motor” sprawdził wersję napędzaną trzycylindrowym silniczkiem 0.9 TCe, czemu za chwilę się przyjrzymy.
„Motor” nr 47 (3089) z 19.XI.2012
Stron: 56 (z okładką)
Cena: 1,99 zł
Koszt 1 strony: ponad 3,5 grosza
Warto kupić? Można
O jakich interesujących nas markach piszą: Citroën, Peugeot, Renault, Dacia
Jakie modele opisano/pokazano/wspomniano: C3, C4 Picasso, C5, DS3, DS4, 207, 208, 301, 308, 3008, 5008, 405, 605, RCZ, Clio, Kangoo, Laguna, Latitude, Megane, Scenic, Sandero, sportowe
Na stronie 6. znajdziecie pierwsze wzmianki o francuskich autach – zdjęcie Renault Clio oraz tekst o tym, jak to 23 lata temu „Motor” pisał o Peugeocie 605 oraz wspominał o 405-tce.
Cenniki kilku wersji Peugeota 301 oraz Dacii Sandero po liftingu znajdziecie na stronie 9. Obok traficie też na statystyki sprzedaży nowych aut w Polsce w ciągu pierwszych dziesięciu miesięcy bieżącego roku, z których wynika, że Renault sprzedało w tym okresie 11.110 samochodów i zajmuje dziewiąte miejsce w tym rankingu.
Trzy strony przeznaczone na opis francuskiego auta, to niemało w polskojęzycznych tygodnikach motoryzacyjnych. Właśnie tyle zajmuje opublikowany na stronach 18-20 materiał poświęcony najnowszemu wcieleniu Renault Clio. Opisano wersję 0.9 TCe Dynamique dysponującą mocą 90 KM.
Pochwalono stylistykę samochodu, zarówno na zewnątrz, jak i wewnątrz. Gabaryty wnętrza z kolei odniesiono do francuskich (dlaczego tylko do nich?) rywali – Citroëna C3 i Peugeota 208. Słowa uznania skierowano również pod kątem użyteczności pojazdu.
Za to naprawdę dobrze oceniono niewielki silniczek generujący co najmniej wystarczającą dla tego typu autka moc 90 KM. Doceniono jego elastyczność i płynne rozwijanie mocy. Zwrócono uwagę na szum powietrza przy prędkościach autostradowych. Mimo komfortowego zawieszenia uznano prowadzenie auta za pewne – nareszcie czegoś się chłopaki w „Motorze” nauczyli ;-)
Ogólnie odczucia Autora są bardzo zbliżone do moich, którymi podzieliłem się z Wami po polskiej premierze prasowej tego modelu.
W materiale omawiającym przyspieszenia (realne i „fabryczne”) zamieszczonym na stronach 28-30 wspomniano kilkanaście aut francuskich: dwa Renault Megane R.S. (250- i 265-konne), Citroëna DS3 Racing i 1.6 THP 156, Peugeota 207 RC, Renault Clio R.S., Renault Latitude 3.0 dCi, dwa Peugeoty RCZ (1.6 THP 200 i 2.0 HDi), dwa Peugeoty 308 (1.6 THP 156 i GTi 200 KM), Peugeota 3008 2.0 HDi 150 (test na naszych łamach wkrótce!), dwa Citroëny C5 (1.6 THP i 2.0 HDi), dwa Peugeoty 5008 (2.0 HDi 150 i 1.6 THP), Citroëna DS4 1.6 THP 156, Renault Lagunę, Renault Grand Scenic’a oraz Renault Megane 1.6 dCi.
Na stronach 40-41 znajdziecie sposoby rozkodowania naklejek informacyjnych kilku marek samochodowych, w tym Renault. Wspomniano tam modele Megane i Laguna.
Na kilku zdjęciach ilustrujących artykuł zatytułowany „Ryzykowne manewry” (strony 44-45 można dostrzec Peugeota 208, na jednym dwie sztuki Renault Kangoo.
Wzmianka o Citroënie C4 Picasso pojawiła się na wstępie opisu Forda S-Maxa (strona 52.).
I to już wszystko, co o naszych ulubionych samochodach napisano w „Motorze” w tym tygodniu.
Krzysiek Gregorczyk
Najnowsze komentarze