Alfa Romeo musiało zmienić nazwę swojego najnowszego modelu Milano na Junior. To efekt przepisów, które zabraniają używania nazw włoskich do produktów, które nie są wytwarzane w tym kraju. Decyzja ta została podjęta z dnia na dzień i wywołała duże zdumienie w świecie motoryzacji. Teraz szef Alfa Romeo postanowił zadrwić z włoskiego rządu.
Jean-Philippe Imparato odniósł się do konieczności zmiany nazwy przez Alfę Romeo i zamieścił w sieci mapę Włoch. Jednak jeden szczegół się na niej nie zgadza. Zamiast Mediolanu widzimy bowiem zupełnie inną nazwę.
Umieszczenie mapy z Juniorem zamiast Mediolanu wygląda na swojego rodzaju odegranie się na włoskim rządzie za konieczność zmiany nazwy modelu. Zamiast tej wymiany ciosów warto by się jednak zastanowić głębiej nad samym nazewnictwem, bo Junior wywołał nieprzychylne komentarze zarówno fanów marki jak i szerzej rozumianego środowiska. W swoich komentarzach dziennikarze piszą o pewnego rodzaju kompromitacji z powodu użycia nietrafionej nazwy, jeden z włoskich dzienników przypomniał nawet w tym kontekście, że filmowy bohater, Indiana Jones, wyjątkowo nie znosił nazywania go Juniorem.
Zobacz: Wiadomości motoryzacyjne. Codziennie, aktualne, ciekawe
Drwiny z włoskiego rządu nie pomogą raczej Stellantis w unormowaniu stosunków – a we Włoszech trwa przecież konflikt na tle zwolnień w tamtejszych fabrykach i sprawa Alfy Romeo na nowo rozpaliła dyskusję na temat jego przyszłości oraz przenoszenia produkcji do innych, tańszych krajów.
Zobacz: Testy nowych i używanych samochodów. pomiary, spalanie, opinie
I chociaż całą sprawę mapy można traktować z przymrużeniem oka, to jednak pewnego rodzaju niesmak pozostaje.
— Jean-Philippe Imparato (@JPImparato) April 18, 2024
Najnowsze komentarze