Stellantis zapowiedział, że chce produkować we Włoszech nawet milion pojazdów rocznie. Ma to być odpowiedź na chińską ekspansję w Europie i sposób na realizację obietnic wobec włoskiego rządu i włoskich związkowców.
Carlos Tavares zapowiedział, że Stellantis będzie docelowo produkował milion samochodów rocznie, w domyśle elektrycznych, we Włoszech. W jego przekonaniu będzie to odpowiedź na chińską ekspansję w Europie. Swoją obietnicą chciał w ten sposób uspokoić obawy włoskich polityków co do przyszłości sektora motoryzacyjnego w tym kraju.
Warto też zwrócić uwagę, że oświadczenie Tavaresa pojawiło się w momencie, gdy francuski rząd wezwał go do lokowania produkcji w macierzystym dla marek Citroën oraz Peugeot kraju. Jest to odbierane jako policzek dla ministra gospodarki Francji, Bruno La Maire. Wymiana ciosów pomiędzy Tavaresem a La Maire więc trwa.
Zapowiedzi Carlosa Tavaresa dotyczące inwestycji i produkcji we Włoszech są dzisiaj tylko planami. Koncern ma przed sobą długą drogę, aby dojść do zapowiadanych liczb a spadająca sprzedaż to jeden z problemów, z którymi jak na razie nie potrafi sobie skutecznie poradzić.
W przypadku części marek Stellantis traci udziały w rynku, co można odbierać jako wynik decyzji o redukcji kosztów i zwiększeniu marż i tego nie są w stanie zrównoważyć ogromne zyski, które wykazuje firma. Cały czas występują kłopoty z budową sieci sprzedaży: umowy z dealerami pomimo kilkukrotnych zapowiedzi nie zostały jeszcze podpisane.
Najnowsze komentarze