W ciągu ostatnich dwóch dni nasze testowe Renault Arkana przejechało blisko tysiąc kilometrów po Polsce. Na drogach widać, że zaczynają się wakacyjne podróże, ruch na popularnych trasach wzrósł, pojawiły się kampery i auta z przyczepami. A nasz kraj o tej porze roku kusi cudowną zielenią i przyjemną, już prawie letnią pogodą.
Renault Arkana w wersji R.S. Line wyposażone jest w 160-konny silnik benzynowy współpracujący z 7-biegowym automatem. Połączenie to okazuje się być dynamiczne i stosunkowo oszczędne. Przy dwóch osobach na pokładzie na drogach szybkiego ruchu można bez problemu zejść poniżej 6 litrów na 100 kilometrów, osiągając nieco ponad 7 na autostradzie, mowa oczywiście o prędkościach przepisowych. Najniższe spalanie jakie udało się osiągnąć na dłuższym, ponad 200-kilometrowym odcinku, to 5,5 litra na 100 km.
Arkana jest ciekawym samochodem, zarówno pod względem wyglądu – bo oryginalny kształt SUVa coupe wyróżnia ją z tłumu, pomarańczowy lakier pięknie kontrastuje z asfaltem, żywą czerwcową zielenią, niebieskim niebem – jak i pod kątem jazdy. Renault stworzyło całkiem udane połączenie, w którym zawieszenie nie jest przesadnie twarde ani też za miękkie, wnętrze dobrze wyciszono a wygodne fotele sprzyjają połykaniu kilometrów. Przekonuje też przestrzeń w środku, chociaż auto mogłoby być 3-4 cm szersze.
Pokonanie blisko tysiąca kilometrów w jeden dzień ułatwiają systemy takie jak aktywny tempomat, który działa pewnie i pozwala zdjąć nieco obowiązków z kierowcy czy system utrzymania pasa ruchu – ten ostatni interweniuje przewidywalnie i pewnie, ale bez jakiegoś nerwowego szarpania kierownicą, co zdarza się w innych markach. Dużym atutem Arkany będzie dla części nabywców prześwit, wynoszący 20 cm, wjazd w na nieutwardzone drogi to żaden problem.
Co ciekawe, mimo długiej obecności na rynku, Arkana wciąż mocno zwraca uwagę na ulicach, przyciąga spojrzenia, co dobrze świadczy o pracy wykonanej przez projektantów. Cena takiego nowego samochodu zaczyna się od 124.900 zł za wersję equilibre z silnikiem mild hybrid 140 EDC a w cenie dostaniemy m.in. automatyczną klimatyzację, bezkluczykowy dostęp czy zestaw Easy Link z 7” ekranem i replikacją smartfona.
Zobacz: Testy samochodów Renault
Arkana R.S. Line zaczyna się w cenniku od 151.900 zł, pod maską otrzymamy 160-konny silnik mild hybrid EDC a w cenie jest już ów rzucający się w oczy pomarańczowy lakier. W środku znajduje się, podobnie jak w naszym modelu, tapicerka skórzana z elementami skóry ekologicznej TEP i Alcantary w kolorze czarnym z czerwonymi akcentami a wyposażenie to m.in. 9,3” ekran z nawigacją, ładowarka indukcyjna, podgrzewana kierownica, bezramkowe lusterko wewnętrzne czy światła Full LED Pure Vision.
Skonfiguruj swoje Renault Arkana teraz
Arkana przy wszystkich swoich plusach ma też oczywiście kilka minusów – nadwozie mogłoby być odrobinę szersze, co dałoby kilka centymetrów przestrzeni wewnątrz (auto jest węższe od Kadjara). Powyżej 140 km/h w środku zaczyna się już robić głośniej a praca automatycznej skrzyni biegów nie zawsze bywa idealnie płynna. Duża i ciężka klapa tylna aż prosi się o napęd elektryczny, chociaż jej otwieranie nie stanowi problemu, ale jednak taka opcja mogłaby się pojawić na liście wyposażenia – dzisiaj można dokupić to jako rozwiązanie firm trzecich za około 2,5 tysiąca zł.
Skąd się bierze fenomen Renault Arkana?
Renault Arkana jest modelem udanym i dlatego nietrudno spotkać ten samochód na drogach. W cenie nieco niższej od SUVa dostajemy dobrze wyglądający, nieźle wyposażony samochód ze sporym, ponad 500-litrowym bagażnikiem. To także jedna z ciekawszych propozycji na rynku, która pozwala się nieco wyróżnić, ze względu na kształt nadwozia.
Najnowsze komentarze