Peugeot RCZ to auto niesamowite. W historii motoryzacji nieczęsto bowiem do seryjnej produkcji trafiają modele, które zaledwie drobnymi detalami odróżniają się od szalonych konceptów. Przeważnie ostatnie słowo mają księgowi usuwający z projektu kosztowne i zbyt krzykliwe elementy – w przypadku Peugeota RCZ było jednak inaczej. Od 2010 do 2015 roku w katalogu Peugeota dostępny był model, wyprzedzający swoje czasy designem – technicznie wykorzystując proste i sprawdzone wzorce. Dzisiaj zaczyna być poszukiwanym klasykiem.
Bezdyskusyjnie Peugeot RCZ był sukcesem, chociaż być może mniej finansowym a bardziej projektowym, przez pięć lat produkcji austriacką fabrykę opuściło ponad 70 tysięcy egzemplarzy zmieniając wizerunek marki. Peugeot w przypłynie potrzeby odrobiny szaleństwa, zapełnienia dotąd pomijanej niszy postanowił wprowadzić do oferty prawdziwe kompaktowe coupe będące alternatywą chociażby dla Audi TT. Od czterech zer jest jednak dużo ładniejszy, choćby za sprawą zgrabnego tyłu.
Nie było jednak mowy o tworzeniu dedykowanej platformy czy układu jezdnego, Peugeot skorzystał z gotowego rozwiązania. Punktem wyjścia dla projektu RCZ został dopracowany chociaż w opinii niektórych pozbawiony emocji 308 pierwszej generacji. Z kompaktu zaczerpnięto płytę podłogową, układ jezdny i jednostki napędowe a także projekt deski rozdzielczej.
Zaprojektowane od podstaw nadwozie także dziś budzi zachwyt na ulicach – dodatkowo zostało skutecznie zabezpieczone przed korozja. Dokładnie zaznaczony każdy element nadwozia, a zwłaszcza dach z charakterystycznym wgłębieniem stanowią o unikalnej prezencji RCZ. Oczywiście drzwi pozbawiono ramek, zaś w kabinie znajdziemy tylko dwa sportowe, nisko osadzone fotele. Zapewniają więcej niż wystarczający komfort w codziennej eksploatacji, oraz doskonałe otulają ciało w zakrętach – w których RCZ radzi sobie doskonale.
Projekt deski rozdzielczej zaczerpnięty z rodzinnego 308 jest estetyczny i solidnie wykonany. Użyte materiały są dobrej jakości, co potwierdza stan nawet najstarszych egzemplarzy. W kwestii wyposażenia dodatkowego często liczyć możemy na skórzaną tapicerkę – która co zaskakujące nie jest imitacją – elektrycznie sterowane szyby, automatyczną klimatyzację, multimedia z nawigacją, rozbudowane nagłośnienie, automatyczną skrzynię biegów czy szereg systemów dbających o nasze bezpieczeństwo. Pod względem funkcjonalności RCZ nie rozczarowuje. Dla dwóch osób kabina gwarantuje wystarczającą przestrzeń, także na weekendowe eskapady – bagażnik mieści przyzwoite 321 litrów.
Najrozsądniejszą propozycją z gamy jednostek napędowych jest czterocylindrowy diesel 2.0 HDI o mocy 163 KM, seryjnie łączony z sześciostopniową przekładnią. Wysoka kultura pracy i wyciszenie kabiny po rozgrzaniu silnika pozwala zapomnieć o jego wysokoprężnej naturze, gwarantuje wystarczające na co dzień osiągi – zużywa przy tym symboliczne ilości oleju napędowego. W mieście z trudem przekroczymy 7.5 litra na sto kilometrów, natomiast rozsądnie pokonana podróż międzymiastowa zakończy się wynikiem nawet poniżej 5 litów.
Pozostałą część palety napędowej stanowią warianty benzynowe oparte na jednej jednostce – 1.6 THP opracowanej wspólnie z inżynierami BMW. Dostępne były trzy warianty mocy: 156, 200 i szalona oraz bardzo poszukiwana wersja R o mocy 270 KM autorstwa Peugeot Sport, warto jednak zwrócić uwagę, że wyłącznie przednionapędową. Silnik korzysta zawsze z turbodoładowania, bezpośredniego wtrysku paliwa i rozrządu napędzanego łańcuchem. Delikatne obchodzenie się z pedałem gazu pozwala osiągać naprawdę niskie wyniki spalania, biorąc pod uwagę zapewniane osiągi. O ile w przypadku diesla opinie użytkowników i mechaników są jednoznacznie pozytywne, o tyle 1.6 THP budzi wiele kontrowersji i sprzecznych opinii. Zdecydowanie wymaga wzmożonej troski, częstych wymian oleju i profilaktycznych wymian eksploatacyjnych – każda pozorna oszczędność serwisowa bardzo szybko zemści się z nawiązką.
Twarde zawieszenie, ale da się nim jeździć po ulicach
Układ jezdny RCZ mimo pokrewieństwa z 308 pierwszej generacji nie ma nic wspólnego z charakterystyką pracy funkcjonalnego kompaktu. Tutaj zastosowano sztywne nastawy zawieszenia, które jeszcze wyostrzono w wariancie R. Zawieszenie doskonale radzi sobie z przeniesieniem wysokiej mocy na przednie koła, dając przy tym wygodę codziennego środka lokomocji. W przedniej osi zastosowano kolumny McPhersona, z tyłu oczywiście prostą i tanią belkę skrętną.
Wygląd ponad wszystko
Peugeot RCZ bez wątpienia zapisał się trwale w historii marki. Póki co nie zanosi się na kolejny tak odważny projekt. W codziennym życiu RCZ sprawdzi się na równi z popularnym 308, pod warunkiem że nie potrzebujemy praktycznego wnętrza.
Auto już dzisiaj staje się kolekcjonerskim białym krukiem – a na ulicy zwróci uwagę zawsze. Warto kupić!
Najnowsze komentarze