Po fali kradzieży katalizatorów przestępcy przerzucili się na elektronikę. Wszystko z powodu wysokich cen części zamiennych i braków w tym względzie na rynku. Gdzie jest popyt, tam jest i podaż.
Po okresie, gdy łupem złodziei padały głównie katalizatory, dla ich cennych metali, teraz przyszedł czas na elektronikę – alarmuje policja we Franci. Przestępcy wybijają szyby i kradną cyfrowe zegary oraz jednostki centralne. Straty są ogromne, ponieważ cena detaliczna tych podzespołów dochodzi do kilku tysięcy euro.
Zobacz: inspiracje do podróży samochodem. Ameryka, Azja, Europa, Nowa Zelandia, Australia
Ukradziony sprzęt sprzedawany jest warsztatom lub wystawiany w sieci i służy do podniesienia poziomu wyposażenia danego modelu lub naprawy powypadkowej. Chociaż niektórzy producenci próbują zabezpieczać się poprzez parowanie elektroniki z komputerem samochodu, zdolny elektronik jest w stanie sobie z takim zabezpieczeniem poradzić.
Zobacz: wiadomości motoryzacyjne. codziennie, aktualne, ciekawe
Co gorsza, przed kradzieżą elementów pojazdu nie chroni nawet najlepszy system alarmowy – będzie on sygnalizował włamanie, ale wyspecjalizowany złodziej demontuje takie urządzenia w kilka minut, zanim właściciel zdąży zareagować na sygnał alarmu. Jak na razie nie ma więc sposobu, poza ubezpieczeniem, aby się przed tym uchronić.
Zobacz: testy nowych i używanych samochodów. pomiary, spalanie, opinie
Najbardziej narażeni na kradzieże tego typu są posiadacze drogich samochodów klasy premium.
Najnowsze komentarze