* w swojej klasie
Załoga Hubert Ptaszek i Maciek Szczepaniak w trzeciej rundzie tegorocznych Mistrzostw Świata dojeżdża do mety na bardzo wysokim 2. miejscu w klasie WRC 2.
23-letni zawodnik z Torunia awansuje na 4. miejsce w klasyfikacji generalnej mistrzostw.
Ekipa Peugeot Sport Slovakia świetnie spisuje się na jednym z najtrudniejszych rajdów w całym kalendarzu.
Rajd Meksyku – trzecia runda Mistrzostw Świata – był dla ekipy Peugeot Sport Slovakia słodko-gorzkim doświadczeniem. Początkowo polska załoga prezentowała świetne tempo, jednak w późniejszych etapach rywalizacji musiała zmagać się z wieloma problemami technicznymi.
Meksykańska runda uchodzi za jedną z najtrudniejszych w całym kalendarzu mistrzostw świata, a załogi miały do przejechania ponad 1.000 kilometrów w morderczych warunkach, na wysokościach przekraczających 2.500 m n.p.m.
Młodzieńczy spokój Huberta Ptaszka i ogromne doświadczenie oraz wiedza Maćka Szczepaniaka, którego znamy ze startów u boku Roberta Kubicy, pozwoliły jednak tej dwójce kontynuować jazdę, co zaowocowało pierwszym w tym sezonie podium w klasyfikacji WRC 2.
Jedyna załoga reprezentująca biało-czerwone barwy awansowała na drugie miejsce w klasyfikacji generalnej WRC 2 już trzeciego dnia rywalizacji, jednak do samego końca nie mogliśmy być pewni „dowiezienia” przez nich tego rezultatu do mety, gdyż na wszystkich ocalałych z meksykańskich upałów czekała najcięższa, 80-kilometrowa próba.
Hubert pomimo braku doświadczenia na północno-amerykańskich szutrach zachował zimną głowę i kontrolował swoje tempo mimo ogromnego wysiłku fizycznego i zmęczenia. Po dojechaniu do mety tego prawdziwego maratonu, na polską załogę czekał jeszcze tylko kończący rywalizację Power Stage, podczas którego Hubert Ptaszek dopełnił formalności, pewnie dowożąc do mety swoje bardzo wysokie drugie miejsce.
Hubert Ptaszek: – Trochę borykaliśmy się z pechem podczas rajdu Meksyku. Najpierw auto nie dotarło na czas, więc przystępowaliśmy do rywalizacji bez żadnych testów, jednak wraz z Maćkiem nie poddaliśmy się i skupialiśmy się na wykonaniu dobrej roboty. Ostatecznie udało nam się dotrzeć do mety, w dodatku na drugim miejscu w WRC2, które wywołuje duży uśmiech na naszych twarzach. Oczywiście jest jeszcze wiele aspektów, nad którymi musimy popracować aby kręcić dobre czasy, jednak w tym sporcie potrzeba też trochę szczęścia, którego teraz nam zabrakło. Mam nadzieję, że kolejny rajd pójdzie nam gładko i będziemy mogli walczyć o jak najlepsze czasy.
Maciek Szczepaniak: – Jesteśmy na mecie Rajdu Meksyku, w którym Hubert wykonał bardzo dobrą robotę pomimo problemów technicznych. Te jednak są nieodłączną częścią tak trudnych zawodów. Nam udało się wykonać plan – jesteśmy na mecie, cały czas robimy postępy pod wieloma względami, a dodatkowo udało nam się uzyskać bardzo dobry wynik, choć nie był to najważniejszy z celów. Meksyk nie zawiódł mnie jak zwykle i pozostanie moją ulubioną rundą WRC. Fajnie, że Hubert pokazał hart ducha i wytrwałość. Zaowocowało to wynikiem na mecie, którego oczywiście nie zakładaliśmy. Trzeba jednak pozostawać realistami i Hubert to wie, zdając sobie sprawę, że musi dalej ciężko pracować. Dzięki za doping i wsparcie.
źródło: Ptok Racing; zdjęcia: Maciej Niechwiadowicz
Najnowsze komentarze