Aktualny numer tygodnika AUTO ŚWIAT prezentuje na okładce jedno auto francuskie – Renault Talismana – którego porównano z trzema innymi autami segmentu D. Skoro w zestawieniu są Kia Optima, Mazda 6 oraz Škoda Superb, to nietrudno wskazać zwycięzcę tego porównania, prawda? Problemem może być tylko kolejność trzech modeli, choć można obstawiać w ciemno, że Talismanowi skrzydeł AUTO ŚWIAT rozwinąć nie pozwolił. Sprawdzimy to przeglądając – jak zwykle stronniczo – pismo, które dziś rano trafiło do sprzedaży.
AUTO ŚWIAT nr 46 (1097) z 14.XI.2016
Wydawca: Ringier Axel Springer Polska Sp. z o.o.
Stron: 52 (z okładką)
Cena: 2,50 zł
Koszt 1 strony: ponad 4,8 grosza
Warto kupić? Nie
O jakich interesujących nas markach piszą: Citroën, Renault
Jakie modele opisano/pokazano/wspomniano: 2CV, CX, HY, Mehari, Talisman
Na okładce pokazano też BMW X7. Ja od zawsze twierdziłem, że Audi Q7, to porażka stylistyczna, samochód nieproporcjonalny, ciężki stylistycznie, o braku polotu nie wspominając. Taki czołg. Ale to, co AUTO ŚWIAT pokazał w przypadku X7, to załamka. To wygląda jeszcze gorzej, niż X6, który uważam za koszmar raniący moje piękne oczy!
No dobrze, ale my tu przecież o samochodach francuskich chcieliśmy. Niestety przez pierwszych piętnaście stron ich nie znajdziemy. A strony 16-21 zawierają już wspomniane porównanie czterech aut segmentu D z nadwoziami kombi i z dieslami pod maskami. Test pochodzi najwyraźniej z Auto Bilda, a AUTO ŚWIAT go przedrukował. Ciekawe tylko, czy – jak to się już zdarzało – zmienił punktację i kolejność „na mecie”. Sprawdzimy.
Renault Talisman został uznany za auto atrakcyjne stylistycznie, bardzo dobrze wyposażone (testowano wersję Intens wzbogaconą m.in. o 4Control), z łagodnie pracującą dwusprzęgłową skrzynią i pojemnym kufrem. Skrytykowano za to… wspomniany 4Control. Dlaczego? Bo „dopracowane tradycyjne zawieszenie może być równie dobre”. Zaraz, zaraz. Czy nie mówimy o dwóch różnych sprawach? Owszem, wiążących się, ale jednak różnych? 4Control daje przede wszystkim funkcjonalność – świetny promień skrętu na parkingu. Daje też – i tu jest wspomniane powiązanie – pewniejsze prowadzenie w szybko pokonywanych zakrętach. Ale czy 4Control ma dyskredytować zawieszenie jako takie? Owszem, zapewne da się opracować zawieszenie o dobrym prowadzeniu bez czterech skrętnych kół. Ale czy fakt, że ktoś to zrobił inaczej i w dodatku zyskał co najmniej jedną interesującą funkcjonalność należy wytykać jako błąd? Mam wrażenie, że są marki, przy których AUTO ŚWIAT piałby z zachwytu pisząc o rewolucji, innowacyjności, nowatorstwie. Ale gdzie tam – w Renault trzeba to było skrytykować. Czy dlatego, że jest francuskie?
Owszem, pojawiła się wzmianka, że dzięki 4Control Talisman jest zwinny i zwrotny, ale nie zmienia to faktu, że układ ten skrytykowano. Moja ocena tego jest taka – Redaktorowi Auto Świata, który to pisał (tłumaczył?) delikatnie mówiąc coś uderzyło do głowy. Krytykować rozwiązanie, które znakomicie polepsza właściwości jezdne, bezpieczeństwo i przyjemność z jazdy?
Panie Redaktorze, statuetka w drodze do Pana Redakcji!
Nie spodobał się tez silnik, ale tylko ze względu na pojemność skokową. Ma 1.598 cm³ i AUTO ŚWIAT uznał, że jest wysilony, ale downsizing nie przyniósł żadnych realnych korzyści. Kia ma silnik 1.7 i spaliła w teście taką samą ilość paliwa, co Renault (5,8 l/100 km), ale cóż to jest przy „rewelacyjnej” Škodzie 2.0 TDI, która potrzebowała podobno tylko 5,5 l/100 km. Ciekawe, ile wyemitowała przy tym szkodliwych tlenków azotu. Tyle, że – jak słyszeliśmy – samochody koncernu VAG, oprócz oszukańczych silników, oszukańczych skrzyń biegów mają też podobno nieciekawą cechę pokazywania przez komputer zaniżonego spalania.
W Talismanie stwierdzono, iż „wykończenie nie jest najwyższych lotów”.
Efektem jest najgorsza nota dla Renault i Kii – po 479 punktów. Mazda okazała się niewiele lepsza (483 punkty), a wyraźnym zwycięzcą ogłoszono – nie uwierzycie – Superba (496 oczek).
Sporo zamieszano z cenami. Wersję Intens po doposażeniu wyceniono na 155.300 zł, co – jak wiadomo – z reguły nie opłaca się przy wyborze wielu opcji dodatkowych. I rzeczywiście – za 152.900 zł (czyli taniej!) można mieć fabryczne Initiale Paris Grandtour. Który będzie miał wszystkie wymienione opcje i dopłacić trzeba będzie jedynie 2.000 zł za Pakiet City (czujniki martwego pola i kamera cofania). I tak wyjdzie taniej, a auto będzie zauważalnie lepiej wyposażone od wersji Intens.
Talismana uznano za najciaśniejsze auto w teście, o najgorszej widoczności, z najsłabszymi fotelami (co nie jest prawdą) i pozycją za kierownicą (co również jest nieprawdą). Jakość wykończenia też oceniono najniżej (także trudno się z tym zgodzić). W innych kategoriach Renault albo remisowało, albo lekko wygrywało z którymś z konkurentów, ale i tak ostatecznie przegrało porównanie. A Autorem opracowania jest Redaktor Krasnodębski, który nie słynie z umiłowania aut francuskich. A może inaczej – często jest odbierany jako ich przeciwniki i w jego testach zwykle wygrywają Kia albo Szkoda. Pan Redaktor zasłużył więc w pełni na antynagrodę, która już do niego zmierza.
No dobrze, pośmialiśmy się, więc teraz poczytajcie prawdziwy test Renault Talisman. Tam mówimy jak jest.
Diesla 1.5 dCi od Renault w Nissanie Qashqaiu AUTO ŚWIAT odradza na stronie 39.
Citroëny 2CV, CX, Mehari oraz HY wspomniano, a nawet pokazano w artykule zamieszczonym na stronach 46-48.
Renault i jego silnik 0.9 TCe wspomniano na stronie 50.
I to już wszystko, co o francuskich samochodach napisano w aktualnym numerze tygodnika AUTO ŚWIAT. Szkoda kasy.
Krzysztof Gregorczyk; grafika: Auto Świat
Najnowsze komentarze