Tym razem na okładce „Motoru” nie dominuje żaden samochód z wiadomego koncernu, choć oczywiście nie mogło ich tam zabraknąć w ogóle. Najwięcej miejsca w tym tygodniu wywalczyło sobie nowe Volvo XC90, zaś auta francuskie reprezentuje jedynie Peugeot 407 SW, który w dziale Używane zawalczył w dalszej części pisma z Toyotą Avensis i Volkswagenem Passatem, również w nadwoziach kombi. Czy mógł pokonać tak silnych rynkowych konkurentów?
„Motor” nr 36 (3193) z 1.IX.2014
Wydawca: Bauer Sp. z o.o. Sp. k.
Stron: 56 (z okładką)
Cena: 1,99 zł
Koszt 1 strony: ponad 3,55 grosza
Warto kupić? Raczej nie
O jakich interesujących nas markach piszą: Citroën, Peugeot, Renault, Dacia Citroen
Jakie modele opisano/pokazano/wspomniano: Berlingo, C5, C6, C8, Saxo, 207, 307, 308, 407, 607, Clio, Espace, Kangoo, Koleos, Laguna, Scenic, Twingo
Citroëna C6 i Peugeota 607 wspomniał Redaktor Burmajster we wstępniaku zamieszczonym na stronie 3. Okazją była sonda (w dalszej części numeru), w której poproszono o odgadnięcie, jakiej marki samochód pokazuje się przechodniom. Z auta usunięto oczywiście znaczki identyfikacyjne. Redaktor Burmajster pisze: „Najbardziej zaskoczyło nas, że nikt nawet przez chwilę nie podejrzewał, że może mieć do czynienia z francuską limuzyną. (…) Najwyraźniej Francuzi zniknęli już ze świadomości ludzi jako producent takich aut”. Nie, Panie Redaktorze. Ludzie wiedza, jak wyglądają francuskie samochody – że są oryginalne, designerskie, wyjątkowe, a nie tak bezpłciowe, że gdy zdejmie się z nich znaczki, to można wymyślić wszystkie inne marki – „amerykańskie, angielskie, niemieckie, japońskie, koreańskie„. Choć nie wiem, czemu akurat angielskie, bo przecież marki z Wysp też trudno pomylić z czymkolwiek innym. Za najbardziej bezpłciowe uznać można zwłaszcza marki niemieckiego koncernu VAG oraz liczne marki japońskie i koreańskie. Ale nie francuskie, czy brytyjskie! Pańska interpretacja, Panie Redaktorze, stanowi więc albo świadomą manipulację, albo znaczące uproszczenie, bo o indolencję nigdy nie przyszłoby mi do głowy Pana posądzić. I pytanie tylko, czy wynika to z braku czasu, czy z chęci przypodobania się niemieckim mocodawcom stwierdzeniem, jakoby „Francuzi zniknęli już ze świadomości ludzi jako producent takich aut”…
Ilość rejestracji samochodów dziesięciu najpopularniejszych marek w Polsce w ciągu pierwszych siedmiu miesięcy br. opublikowano w tabelce na stronie 13. Wynika z niej, iż Renault jest siódmym graczem na naszym rynku, Dacia dziewiątym, a pierwszą dziesiątkę zamyka Peugeot.
W dziale Przyszłe premiery na marginesie strony 14. wspomniano Renault Twingo R.S., nowego Renault Koleosa oraz kompaktowego SUV-a Renault.
Citroënem C5 jeździ jedna z osób, które poproszono o zgadnięcie, z autem jakiej marki ma do czynienia. A chodziło o Hyundaia Genesis.
W teście Forda Tourneo na stronach 24-25 wspomniano Citroëna Berlingo i Renault Kangoo.
W poradniku o tym, na co zwrócić uwagę sprowadzając używane auto z Francji, Belgii, czy Holandii, wspomniano o Citroënach C5, C8, Peugeotach 207, 307, 308 i Renault Clio, Espace, Lagunę oraz Scenic’u.
Rozbitego Citroëna Saxo można dostrzec na niewielkim zdjęciu opublikowanym na stronie 39.
Citroëna C5 wspomniano na stronie 41. omawiając pakiety serwisowe dostępne dla różnych marek, wspomniano też m.in. Peugeota, Renault i Dacię.
C5-tkę i Lagunę wspomniano też na stronie 42. podając ceny za różnego rodzaju haki holownicze do aut segmentu D.
Macie 25.000 zł i chcecie kupić auto segmentu D w nadwoziu kombi i z silnikiem wysokoprężnym pod maską? „Motor” ma dla Was trzy propozycje – Peugeota 407, Toyotę Avensis i Volkswagena Passata. Ich opisy i porównanie znajdziecie na stronach 46-51. Wspomniana kwota powinna wystarczyć na sensowny egzemplarz 407-ki SW 2.0 HDi sprzed sześciu lat. Pochwalono styl auta i jakość wykonania, ale dostrzeżono nieprzesadnie wielki bagażnik (450 litrów) i relatywnie niewielką przestronność tylnej część przedziału pasażerskiego. Świetne zabezpieczenie antykorozyjne i wysoki poziom bezpieczeństwa, to kolejne zalety. Na silnik i skrzynię biegów nie można narzekać – są solidne, trwałe i tanie w serwisie, jak na diesla. Za to skrytykowano nieco wielowahaczowe zawieszenie, choć piszą raczej o samochodzie w wieku ok. 10 lat, a przecież można za te pieniądze kupić auto 6-letnie.
Mimo poważnych problemów z silnikami 2.0 TDI na pompowtryskiwaczach Redakcja starała się, jak mogła, bronić sekcji silnik/skrzynia u Passata. Nic to nie dało – Volkswagen z 2006 roku, czyli o dwa lata starszy w podanej kwocie od Peugeota (ale o rok młodszy od Toyoty) uzbierał 19 oczek, o jedno więcej od japońskiego konkurenta. Wynik Peugeota, to okrągłe 20 punktów i zwycięstwo! I słusznie, bo to dobre auto. I jakoś wygląda, w przeciwieństwie do Passata ;-)
I to już wszystkie wiadomości o francuskich samochodach w aktualnym wydaniu „Motoru”.
Stronniczy przegląd prasy: „Motor” nr 36/2014
Krzysiek Gregorczyk.
Najnowsze komentarze