Redaktor Naczelny polskiego wydania „Top Gear”, Szymon Sołtysik, wspomniał na stronie 6. trzy tzw. hiperauta, ale nie zapomniał też o Renault Megane R.S. i była to pierwsza wzmianka o francuskim samochodzie w datowanym na luty’2015 numerze tego pisma. Tym samym rozpoczynamy przegląd drugich tegorocznych wydań miesięczników motoryzacyjnych oczywiście znowu poszukując w nich aut francuskich, a także sprawdzając, w jakim świetle je przedstawiono i czemu znowu w przyćmionym ;-)
„Top Gear” nr 02 z II.2015
Wydawca: Ringier Axel Springer Polska Sp. z o.o.
Stron: 164 (z okładką)
Cena: 10,90 zł
Koszt 1 strony: ponad 6,6 grosza
Warto kupić? Nie
O jakich interesujących nas markach piszą: Citroën, Peugeot, Renault Citroen
Jakie modele opisano/pokazano/wspomniano: C1, C4 Aircross, 307, 407, 504, 508, Clio, Megane, Twingo, Twizy
To zdarza się rzadko. To, czyli wspomnienie przez Jeremy’ego Clarksona aut francuskich i to nie w charakterze „białych furgonetek Peugeot”, których nie znosi. Jego prawo. Tak jak moim prawem jest nie znosić… wiecie, czego ;-) Tym razem Pan Clarkson wspomniał Renault Twingo i Clio i w to w całkiem przyjemnym kontekście, o czym możecie się przekonać zaglądając do jego felietonu zamieszczonego na stronach 8-9.
Już miałem napisać, że „Top Gear” w polskiej wersji się zgermanizował, bo co przekręciłem kolejną kartkę, to trafiałem na niemieckie auto, ale wreszcie na stronie 33. pojawił się tytuł „Dobre, bo francuskie”, a tam parę ciepłych słów pod adresem Peugeota i dwa zdjęcia, na których można dostrzec modele 307, 407 i coś, co mi wygląda na 504 Break ;-) Będzie można o francuskiej marce obejrzeć sporo materiałów w jednym z odcinków najnowszej serii telewizyjnego show „Top Gear”.
Dwie strony dalej dostrzec można na zdjęciu Renault Twizy, a w tekście „Czysta klasyka” pojawiła się ponownie wzmianka o Peugeocie.
Marek Niedźwiecki, legenda radiowej „Trójki”, jeździł swego czasu Renault Clio, o czym dowiedziałem się ze strony 46. aktualnego „TG”.
Krótki, bardzo krótki teścik Citroëna C4 Aircross (w „TG” zdekapitowanego o to C4) zamieszczono na stronie 61. Auto oceniono całkiem dobrze, pomijając stylistykę wnętrza, którą skrytykowano za zbyt japońskie. I tu nie sposób się nie zgodzić. Przetestowano wersję 4×4 napędzaną 150-konnym silnikiem 1.8, który spalał średnio 6,5-7 l/100 km i kosztującą od 97.500 zł.
Równie krótki test Peugeota 508 SW znajdziecie na stronie 69. Pochwalono 140-konny silnik 2.0 HDi, który średnio spalił w teście jedynie 6 l/100 km. Auto jest komfortowe, przestronne i świetnie wykończone i wyposażone, a do tego kosztuje niewiele ponad 108.000 zł.
Odwołania do Citroëna C1 i Renault Twingo znajdziecie w teście nowego Smarta ForTwo zamieszczonym na stronie 73.
To już gdzieś widziałem… Najwyraźniej wydawnictwo Ringier Axel Springer wykorzystuje okazję do publikacji jednego materiału – acz w różnych wersjach – w kilku swoich pismach. Bo na północnej pętli (Nordschleife) tory Nürburgring porównano Renault Megane R.S. z Seate Leonem Cuprą. Tak, to było w jednym z ostatnich ubiegłorocznych wydań tygodnika „Auto Świat”. Teraz na stronach 104-111 pojawiło się w lutowym „Top Gear”. I choć Megane okazuje się bezkompromisowym autem, które na wspomnianym torze radzi sobie świetnie, to Seata – z koncernu VAG przecież – chwali się za wszechstronność i wygodę. To już nie wiem, czy pojechali do Niemiec sprawdzać, które auto jest lepszym sprinterem, czy poszukiwali autostradowego długodystansowca w dużym bagażnikiem i bardziej komfortowym zawieszeniem, za to wolniejszego, mimo wyższej mocy… A może bali się urazić importera zbyt pozytywnymi opiniami na temat Megane?
I to już wszystko, co o naszych ulubionych samochodach napisano w aktualnym numerze „Top Gear”.
Krzysiek Gregorczyk
Najnowsze komentarze