Koncern CATL zaprezentował technologię, dzięki której możliwe jest zwiększenie zasięgu samochodu elektrycznego o 400 kilometrów w 10 minut. To może oznaczać długo oczekiwany przełom.
Jednym z głównych problemów dzisiejszych samochodów elektrycznych oprócz wysokiej ceny jest kwestia ładowania. W przeciwieństwie do aut na benzynę, olej napędowy czy LPG, elektryk musi spędzić przy szybkiej ładowarce co najmniej kilkadziesiąt minut. Tymczasem chiński koncern CATL, produkujący akumulatory dla wielu światowych marek samochodów (współpracowały z nim m.in. Renault, Peugeot, Citroën czy Tesla), zaprezentował technologię, która skraca ładowanie do 10 minut. W tym czasie uzyskuje się 400 kilometrów zasięgu. Innymi słowy mówiąc, akumulator może przyjąć bardzo duże ilości energii w krótkim czasie bez uszczerbku dla jego trwałości i bez ryzyka przegrzania. To przełom.
Zobacz: Test nowych i używanych aut marki Citroën
„Nowy akumulator, nazwany Shenxing (Boski ruch) jest w stanie naładować się w 10 minut i zwiększyć zasięg o 400 kilometrów” – ujawnił powiedział Gao Han, dyrektor ds. technologii w dziale e-samochodów CATL, podczas briefingu. „To pierwszy na świecie akumulator typu LFP 4C. Masowa produkcja baterii rozpocznie się do końca 2023 r., a wysyłka rozpocznie się w 2024 r.”
Zobacz: nowe samochody Citroën – promocje, auta dostępne od ręki
LFP to oznaczenie fosforanu litowo-żelazowego, technologii rozwijanej od jakiegoś czasu, która daje bardzo obiecujące rezultaty. W przeciwieństwie do innych rozwiązań jest to stosunkowo tania technologia o wysokiej stabilności chemicznej, choć ma niższą gęstość energii niż inne rodzaje akumulatorów
Jeśli wszystko dobrze pójdzie to nowe akumulatory CATL trafią do samochodów produkcyjnych już w przyszłym roku.
Najnowsze komentarze