1. Jammer
Gdybyśmy prowadzili test, byłby to zwycięzca w kategorii „Moc/możliwości”. To absolutny hit wśród kierowców, którzy muszą dużo jeździć po kraju. Niepozorna skrzyneczka z dwoma wystającymi antenami radzi sobie z 99% radarów, znajdujących się w rękach mundurowych. Niektóre urządzenia potrafią nie tylko wykryć i zakłócić działanie radaru, ale również … zmienić wynik na wyświetlaczu.
Dużym minusem tego rozwiązania jest wysoka cena, chociaż producenci zapowiadają, że wraz ze wzrostem popularności, będzie ona maleć.Uwaga – używanie jammerów w Polsce jest niezgodne z prawem. Sprzęt można kupić, posiadać, natomiast niedozwolone jest przewożenie w stanie wskazującym na gotowość do użycia i samo używanie.
Cena – od tysiąca złotych w górę.
2. CB Radio
W naszym wirtualnym rankingu jest to zwycięzca w kategorii „Cena/możliwości”. Mała skrzynka, mikrofon i antena, to skuteczni pogromcy nawet najbardziej wyrafinowanych pomysłów producentów radarów, fotoradarów oraz miłośników krzaków z policji. Wystarczy uważnie słuchać, aktywnie się komunikować, i już nasze szanse na bezpieczny przejazd wybraną drogą znacząco rosną. Skuteczność prawie stuprocentowa. Dodatkowym bonusem, związanym z CB Radiem są informacje o korkach, wypadkach oraz remontach.
Minusem tego rozwiązania są bluzgi, które można czasem usłyszeć z głośnika. Niewskazane podczas przejazdu z dziećmi.
Cena podstawowego zestawu – 150 złotych.
3. Wykrywacze radarów i laserów
Nowe generacje tego sprzętu potrafią bardzo skutecznie wykrywać zagrożenie i ostrzegać kierowcę zarówno przed atakiem radiowym, czyli użyciem radaru, jak i namierzaniem laserowym. Zaletą urządzeń są niewielkie rozmiary i łatwość obsługi
Minusem rozwiązania jest wysoka cena w przypadku najnowszych technologii, oraz ostrzeganie dopiero w momencie, gdy wykryte zostaje promieniowanie radiowe lub laserowe. W praktyce najnowsze modele radarów można wykryć z odległości kilkuset metrów, pod warunkiem, że są aktywne.
Ceny – kilkaset złotych i więcej
4. Kamera z tyłu pojazdu
Kamery cofania doczekały się zupełnie nowych zastosowań – jest to obrona przed policyjnymi pojazdami z wideorejestratorami. Zamiast nerwowo wpatrywać się w lusterko, można skorzystać z dobrodziejstw elektroniki i uważnie obserwować jadący za nami pojazd na ekranie monitora. Samochód z wideorejestratorem musi bowiem podjechać do nas na odległość kilkudziesięciu metrów, żeby skutecznie utrzymać prędkość i nagrać ewentualne wykroczenie. Sprawa jest o tyle istotna, że policyjne kino nie używa praktyce żadnego wykrywalnego promieniowania radiowego i laserowego, polegając na odczycie prędkości z własnego licznika.
Minusem tego rozwiązania są koszty – kilkaset złotych to minimum, które trzeba wydać na instalacje.
5. Jazda zgodnie z przepisami
Najbardziej niezawodny i zawsze działający sposób. Nie trzeba obawiać się patroli z radarami oraz inwestować w drogi sprzęt, służący do aktywnej ochrony pojazdu przed atakiem mundurowych.
Z całą pewnością coraz więcej osób będzie korzystać z powyższej metody, szczególnie po pojawieniu się w Polsce sieci dobrych dróg – autostrad i dróg ekspresowych. Czekamy z niecierpliwością.
Najnowsze komentarze