Carlos Ghosn urodził się w Brazylii, jego rodzice byli Libańczykami. Kiedy miał sześć lat, wraz z rodziną przeniósł się do Libanu. Osiągał doskonałe wyniki w szkole. Za radą swojej matki wyjechał na studia do Paryża. Ukończył prestiżową Ecole Polytechnique. Wkrótce potem znalazł pierwszą pracę w firmie Michelin. To tam zaczęła się jego oszałamiająca kariera. Mówi czterema językami, po francusku, arabsku, angielsku i portugalsku. Ale jego podstawowym językiem jest angielski.
Mnich w korpo odrzutowców
Jak sam mawia, żyje jak mnich. Cały dzień ma podzielony na ściśle określone aktywności. Jedzenie, ćwiczenia, podróże, spotkania. I wciąż szuka nowych wyzwań. Nie lubi, kiedy przypomina mu się jego przydomek „Zabójca kosztów”. Twierdzi, że obcinanie kosztów to dopiero początek odbudowywania firm. Później trzeba je umieć trzymać na właściwym kursie. A w wielkich korporacjach nie jest to łatwe.
Pasmo sukcesów Ghosna
Odniósł wiele sukcesów. Zbudował pozycję firmy Michelin w Hiszpanii. W 1996 roku przeszedł do Renault i zaczął proces odbudowy korporacji. W 1999 roku ratował Nissana. W ciągu dwóch lat przywrócił tam zyski. Od 2005 roku szefuje Renault co przyniosło mu przydomek „Machiavelli zarządzania”.
Carlos Ghosn a przyszłość Renault i Nissana
To Carlos Ghosn zdecydował już kilka lat temu o inwestowaniu w samochody elektryczne. Nissan Leaf czy Renault Zoe nie powstałyby by bez postawienia na nowe napędy i rozwój technologii. Dzisiaj Renault stał się technologicznym światowym liderem w tym zakresie, którego konkurencja próbuje dogonić, ale na razie to francuski i japoński koncern są na prowadzeniu. Być może w przyszłym roku lub za dwa lata chce zaskoczy świat ofertą elektrycznych i hybrydowych Dacii. A Nissan po cichu przygotowuje się do uruchomienia systemu automatycznych taksówek w Tokio.
Bo konkurencja nie śpi a postępy tych firm jak Tesla, Google, Apple czy nawet Uber zmuszają wolne korporacyjne struktury do działania. Carlos Ghosn o tym wie. Niedawno ożenił się po raz drugi i rozważał odejście na emeryturę, by mieć czas na życie prywatne. Ale nowe wyzwania na rynku motoryzacyjnym są dla niego chyba zbyt dużą pokusą. Przemierza więc świat w swoim korporacyjnym samolocie i zarządza nadal.
Renault zrobiło dużo w ciągu ostatnich lat. Nowa gama modeli, nowe technologie. Wydaje się więc, że misja Carlosa Ghosna odniosła sukces. A my czekamy na kolejne, ciekawe samochody.
Najnowsze komentarze