Musiałem dwa razy sprawdzić datę aktualnego wydania tygodnika „Motor”… To dlatego, że – jak zajrzałem do wnętrza – nie mogłem uwierzyć własnym oczom! Może Peugeot 508 SW nie wygrał porównania czterech kombi segmentu D, ale po pierwsze: pokonał Passata, niedościgły dotąd wzorzec w motoryzacyjnej prasie, a po drugi: Passat ów okazał się najgorszym autem w porównaniu! Oj, polecą głowy w „Motorze”, polecą… A datę sprawdzałem, by upewnić się, iż nie cofnąłem się w czasie i dwa miesiące i nie jest Prima Aprilis!
„Motor” nr 23 (3128) z 03.VI.2013
Wydawca: Bauer Sp. z o.o. Sp. k.
Stron: 56 (z okładką)
Cena: 1,99 zł
Koszt 1 strony: ponad 3,5 grosza
Warto kupić? Można
O jakich interesujących nas markach piszą: Citroën, Peugeot, Renault, Dacia Citroen
Jakie modele opisano/pokazano/wspomniano: C3, 508, 5, Clio, Laguna, Megane, Scenic, Twin’Run, Twingo, Duster
Renault zasypuje nas w tym roku konceptami, ale są one co najmniej dyskusyjne. Ostatnio pokazano miejskiego ścigacza Twin’Run – autko mające być spadkobiercą takich legendarnych konstrukcji, jak Renault 5 Turbo, czy Renault Clio V6. Te dwa autka również zresztą przypomniano na stronie 6., na której znajdziecie wspomniane Twin’Run oraz sporo dywagacji na temat nowej generacji Twingo.
Dziesięć najchętniej wybieranych w Polsce modeli w okresie od stycznia do kwietnia włącznie zaprezentowano w tabelce zamieszczonej na stronie 7. Wynika z niej, że jedynym francuskim autem tak intensywnie zdobywającym serca Polaków było Clio – w ciągu czterech miesięcy zarejestrowano w naszym kraju 1.966 egzemplarzy tego modelu, co oznacza wzrost o 64,1% w stosunku do analogicznego okresu roku ubiegłego.
Kilka wzmianek o francuskich autach pojawiło się na stronie 8. To skrócone cenniki Renault Scenic’a XMOD oraz poliftingowego Citroëna C3 oraz krótka notatka poświęcona Renault Megane R.S. RB8 – specjalnej limitowanej wersji w barwach zespołu Red Bull Racing.
Wspomniane na wstępie porównanie czterech kombi segmentu D, napędzanych oczywiście silnikami wysokoprężnymi o mocach rzędu 150 KM (realny przedział testu, to 136-163 KM) znajdziecie na stronach 18-24. I nie można powiedzieć, żeby Peugeot 508 był jakiś forowany w tym porównaniu, bo jak można wysnuć taki wniosek po stwierdzeniu typu „O Peugeocie nie można powiedzieć, że jest ciasny, jednak z przodu ma wyraźnie najmniej przestrzeni spośród konkurentów”. No to zerknąłem sobie na diagramy obrazujące pomiary i wyszło mi, że na szerokość 508-ka pokonuje Passata, a miejsca nad głowami ma o 1-2 cm mniej, niż konkurenci. Jeśli dla kogoś w „Motorze” to jest „wyraźnie” to gratuluję… Owszem – w konkurencji da się dalej (o 3-9 cm) odsunąć przedni fotel, ale ja na przykład, przekraczając lekko 180 cm wzrostu, nie miałem potrzeby odsuwania go do maksymalnych 105 cm, jaki więc procent Polaków taką potrzebę wiec zasygnalizuje? Trudno więc robić z tego wadę.
Zresztą co do wymiarów, to nie wiem, jak i gdzie mierzono Peugeota, ale za skarby świata nie znalazłem potwierdzenia tych informacji we własnych pomiarach. Choćby w ostatnio testowanej wersji RXH (w zasadzie brak różnic w wymiarach nadwozia względem wersji spalinowej), gdzie zmierzyłem takie gabaryty. W jakim więc miejscu „Motor” dokonuje pomiarów, skoro występują aż takie różnice? Ja przynajmniej podaję, skąd dany pomiar był „zdjęty”.
Na szczęście zaraz potem pochwalono „po francusku wygodne” fotele, jedyne w teście oferujące regulowane podparcie pod uda (siedzisko może mieć nawet 54 cm długości!), oraz materiały i jakość wykończenia, choć dostrzeżono chyba największą wadę 508-ki – praktyczny brak schowków w przedniej części nadwozia.
Co ciekawe po pomiarach pojemności bagażników wyszło, że Volkswagen kosmicznie oszukuje – zamiast deklarowanych 603 litrów „Motor” zmierzył tylko 472! To ogromna różnica! Hyundai też miał sporo za mało, zaś Mazda i zwłaszcza Peugeot wypadły niemal idealnie – różnice wyniosły odpowiednio 16 i 10 litrów! Ale nie 131, jak w przypadku Passata!
Nie skrytykowano nawet przesadnie zawieszenia ani układu kierowniczego, ale żeby je też jakoś specjalnie pochwalono, to nie powiem. Skrytykowano zaś wyłączalny tylko do prędkości 50 km/h układ ESP. Ludzie, poszaleliście? Po pierwsze takie samochody nie służą do szaleństw na drogach, a po drugie – umiejętności większości kierowców w naszym kraju są mizerne, nie krytykujcie więc takiego rozwiązania! Przeczytajcie sobie może „wstępniaka” na stronie 3., w którym Redaktor Burmajster pisze o tym, jak pierdołowaci i niekumaci są polscy kierowcy. Owszem, nie wszyscy, ale zastraszająco wielu.
Niełatwo było pochwalić francuskiego diesla, więc napisano, że jest dobry, niczym szczególnym nie zachwyca, ale i wady wytknąć mu trudno, a skrzynia biegów jest porządna. Kończą się więc powoli czasy narzekania na haczące skrzynie. Upatruję w tym także naszej maleńkiej zasługi ;-) Za to skrytykowano silnik Volkswagena – okazał się mocno paliwożerny – oraz skrzynię – zestopniowaną najgorzej w teście! Idzie nowe? Nie, nie sądzę, niestety.
Summa summarum Peugeot zajął drugie miejsce (bez uwzględniania kosztów ex aequo z Passatem, za Mazdą), ulegając w pełnym podsumowaniu tylko Mazdzie 6. Zaskakujący natomiast werdykt wydano w przypadku Passata właśnie – mimo że zdobył najmniej punktów, to i tak przyznano mu – wraz z lepszym o oczko Hyundaiem – czwarte miejsce, choć z punktacji wynika, że i40 powinien być trzeci. Czyli jak już Volkswagen ma przegrać, to pociągając ze sobą na dno auto, które wypadło w porównaniu lepiej…
Dacię Duster wspomniano na stronie 29. w materiale opisującym Chevroleta Traxa.
Renault Lagunę można dostrzec na jednym ze zdjęć opublikowanych na stronie 32. W tym samym materiale trzy strony dalej wypatrzycie pewnie Dacię Duster. Ta sama Laguna pojawia się ponownie na stronie 36.
Z kolei Megane CC posłużyło jako jeden z przykładów na to, jak bardzo trzeba być ostrożnym w przypadku kupowania aut na rynku wtórnym, zwłaszcza wybierania się po nie czasem setki kilometrów tylko na podstawie zdjęć w serwisach aukcyjnych. Cały ten materiał znajdziecie na stronach 44-47.
Renault wspomniano jako dostawcę silników wysokoprężnych dla opisanego na stronach 48-49 Nissana Primery.
I to już wszystko, co o naszych ulubionych samochodach napisano w aktualnym „Motorze”.
Krzysiek Gregorczyk
Najnowsze komentarze