Silnik 1.0 12V SCe to jednostka, która niewielką moc rekompensuje dobrą trwałością.
W zdecydowanej większości wprowadzane do sprzedaży w przeciągu kilku ostatnich lat silniki przyzwyczajały nas do stosowanych nowoczesnych rozwiązań, które w wielu przypadkach mogą generować duże koszty napraw. Wyjątkiem jest trzycylindrowy silnik 1.0 12V SCe opracowany przez koncern Renault.
Jednostkę produkowano zaskakująco krótko. Jej kariera trwała od 2014 tylko do 2019 roku. Przez ten czas znalazła zastosowanie między innymi w trzeciej generacji Renault Twingo, jego technologicznym bliźniaku z logo Smarta. Zadaniem inżynierów było stworzenie możliwie prostej i taniej w budowie jednostki, która dodatkowo musiała spełnić osobliwe kryteria dotyczące komory silnika z Twingo III. Przypomnijmy, w Twingo ostatniej generacji silnik umieszczono nad tylną osią – pod podłogą bagażnika. Tak ograniczona dostępna przestrzeń wymusiła kompaktowe rozmiary i jedynie trzy cylindry. Jednostka obligatoryjnie łączona była z pięciobiegową przekładnią manualną i napędzała tylne koła.
Zastosowano w niej cztery zawory na każdy cylinder i co zaskakujące we współczesnej motoryzacji – wielopunktowy wtrysk paliwa. Montaż instalacji gazowej jest możliwy, jednak umiejscowienie silnika mocno komplikuje samą operację. Pojawia się także poważny problem z miejscem na zbiornik gazu LPG – podłoga bagażnika musi bowiem pozostać wolna, po jej odkręceniu uzyskujemy bowiem swobodny dostęp do silnika. Jednostka wykonana została z aluminium, grafitu i karbonu – wszystko w imię możliwie niskiej masy własnej. Napęd rozrządu wykorzystuje łańcuch, zastosowanie takiego rozwiązania wydaje się doskonałym pomysłem, biorąc pod uwagę umiejscowienie silnika. Istotnie, jak donoszą mechanicy trwałość łańcucha z osprzętem nie budzi zastrzeżeń. Ewentualna wymiana zestawu rozrządu to wydatek około 2000 złotych.
Małolitrażowa jednostka generuje 60-71 KM, co wystarcza jedynie do sprawnego przemieszczania się po mieście, w trasie wyraźnie brakuje mocy i elastyczności. Dodatkowo, niektórzy kierowcy zwracają uwagę na nieprzyjemny dźwięk pracy i wyraźnie odczuwalne trzycylindrowego silnika. Dla poprawy wyników spalania, producent pokusił się o stosowanie systemu Start&Stop i co ciekawe systemu odzyskującemu energię w czasie hamowania. Z wykorzystaniem alternatora w trakcie hamowania doładowywano zostaje akumulator, w przypadku tak niewielkiego silnika korzyści są iluzoryczne – najważniejsze jednak, że system jest bezobsługowy i bezawaryjny. Okres między wymianami oleju 5W40 określono bezpiecznie na rok lub 10 tysięcy kilometrów.
Mizerne osiągi i kulturę pracy 1.0 12V SCE z nawiązką rekompensuje niskim spalaniem i brakiem większych problemów eksploatacyjnych. W Twingo III w ruchu miejskim zadowala się 6-7 litrami na sto kilometrów, w trasie około 5 litrów. Częste wymiany oleju bez wątpienia przyczyniają się do jej trwałości. Okazjonalnie jedynie mogą pojawiać się trudności za zaworem recyrkulacji spalin czy drobnymi zapoceniami.
Najnowsze komentarze