„Automaniak Max” – autorski program telewizji TVN Turbo – w obecnie prezentowanym odcinku zwrócił uwagę na to, że niektóre samochody wzbudzają skojarzenia z seksem, ewentualnie można te skojarzenia jakoś wysnuć. Cóż – trudno tu mówić raczej o przedstawicielach motoryzacji niemieckiej, bo czyż wyobrażacie sobie seks na niewygodnych siedzeniach przy klekocie volkswagenowskiego TDI w otoczeniu dochodzących z radia dźwięków typu „Ja, ja, ja, natürlich!”? ;-)

Otóż wzbudzająca w niejednym młodym mężczyźnie szereg pragnień prezenterka „Automaniaka”, czyli Martyna Wojciechowska, wspomina w aktualnym odcinku o tym, że – jej zdaniem – Citroën C4 Grand Picasso jest autem idealnym do seksu. Martyna zaczęła łagodnie – przecież dysponując siedmioosobowym visiovanem możecie sobie pozwolić na wdrażanie polityki prokreacyjnej – piątka dzieci zmieści się w tym aucie razem z Wami :-)

Zaraz potem Redaktor Wojciechowska pojechała ostrzej (aż dziwne, że w tym kraju jej to puścili…) – stwierdziła, że siedem indywidualnych foteli, które można niemal dowolnie przestawiać, składać, rozkładać, po prostu sprzyja różnego rodzaju ekwilibrystyce i wdrażaniu ciekawych form współżycia, a mnóstwo schowków może się przydać, by przechować tam różne akcesoria na przykład. Oczywiście pozwalam sobie na pewną interpretację słów zgrabnej Martyny, bo nie zapamiętałem dosłownej wypowiedzi, niemniej jednak sens staram się oddawać taki, jaki był.

Prawdę mówiąc widziałem tylko kawałek tego „Automaniaka”, ale w istocie mógł on pobudzić do myślenia o jakże przyjemnej sferze ludzkiego życia. Na ogół bowiem w programie pojawia się Redaktor Maznas, który skutecznie odbiera mi chęć na wiele rzeczy, a pobudza tylko do jednego – do pisania krytyk jego wypowiedzi ;-) To jednak nie służy prokreacji, bo zamiast położyć się koło żony, czy innej atrakcyjnej kobiety – siadam do komputera. Dziś jednak Redaktora Maznasa w „Automaniaku” nie widziałem, mogę więc poszukać jakiejś interesującej partnerki… Pozwólcie więc, że zakończę już pisanie na tę chwilę i oddalę się nieco. Choć C4 Grand Picasso jeszcze nie mam… :-( Ale i do piątki dzieci też mi jeszcze daleko ;-)