Połączenie koncernów PSA i FCA doprowadził do stworzenia grupy Stellantis. Carlos Tavares, który stanął na jej czele, bardzo ostro walczy z kosztami i udaje mu się generować ogromne zyski. Jednak zdaniem analityków rynku motoryzacyjnego popełnił poważny błąd, zapominając o realnym celu działania całej korporacji: zaspokajaniu potrzeb klientów. Zaczyna się mówić o porażce.
Hasła, wymyślone na potrzeby promowania planu oszczędności nazwanego Dare Forward Carlosa Tavaresa, nie są w stanie przykryć prawdziwego obrazu sprzedaży.
Spadek sprzedaży o 42%. To prawie połowa
W roku 2022 grupa Stellantis sprzedała 42% samochodów mniej niż odrębnie działające FCA i PSA w roku 2007. Patrząc na liczby wygląda to jeszcze bardziej dobitnie: 10,04 mln szt w 2007 roku vs 5,84 mln szt. w 2022. Prawie połowa! Dla porównania, w tym samym czasie konkurencyjna grupa Volkswagen, działająca na podobnych rynkach, zanotowała wzrost z 6,2 mln szt. do 8,3 mln szt. nowych aut. Dlaczego jest to tak ważne?
Carlos Tavares – l’homme est un échec (człowiek-porażka)
Na rynku motoryzacyjnym, który działa w dużej części w oparciu o emocje klientów, nie można oddawać pola konkurencji, bo nabywca tak łatwo nie wróci. Zysk, czyli pieniądz, nie może być celem działania korporacji samym w sobie, ponieważ realne cele działania zaczynają się zawsze od zaspokajania potrzeb klientów. Tavaresowi najwyraźniej się to nie udaje. I zaczyna się o nim mówić jako o człowieku – porażce.
Jeśli nawet przyjąć by za miarę sukcesu tak lubiany przez Tavaresa wątek budowania wartości dla akcjonariuszy, to nawet tutaj odniósł porażkę, bo akcje Stellantis nadal są wyceniane stosunkowo nisko, obecnie na poziomie 16 dolarów. Bardzo mało jak na ta bombastyczne wyniki finansowe. Czyżby rynek w nie nie wierzył?
Finansista, który nie rozumie motoryzacji?
Popatrzmy jeszcze raz na liczby: grupa FCA i grupa PSA sprzedawały w 2007 roku łącznie 10,04 mln pojazdów i razem było to zdecydowanie więcej od grupy Volkswagen. Wystarczyło 16 lat, by sprzedaż spadła o blisko połowę. Gdzie podziali się klienci i dlaczego Stellantis sobie nie radzi ze sprzedażą? Winą można by obarczyć maniakalne cięcie kosztów i pogoń za dobrymi wskaźnikami finansowymi, które skutkują absurdalnymi niekiedy decyzjami, takimi jak walka z własnymi dealerami, arogancja wobec rynku i opowiadanie, że sprzedaż nie jest najważniejsza.
Sprzedaż pokazuje prawdziwe oblicze Stellantis
We Francji alarm włączył się w Stellantis w momencie, gdy Dacia przegoniła markę Citroën. W mediach pojawiły się komentarze na temat braku sukcesów i zaczęto dokładniej analizować zjawiska zachodzące w koncernie. W odpowiedzi Tavares wyrzucił szefa Stellantis na ten kraj (a przy okazji kilku innych), ale tendencji nie udało się zahamować.
Sprzedaż jest kluczowa, bowiem odpowiada na pytanie czy potrzeby klientów są zaspokajane. W wielu obszarach Stellantis działa dobrze, osiąga sukcesy, tworzy ciekawe, komfortowe, dobrze wyglądające samochody – ale firmę zaczyna dopadać klątwa oszczędności na każdym kroku, efekty redukcji i oszczędzania. Fabryki Stellantis mają prawdopodobnie najwięcej przerw w produkcji ze wszystkich marek europejskich: wygodnie było mówić o wpływie COVID-19 i wojny na Ukrainie, i na pewno częściowo za to odpowiadają. Mało kto jednak wie, że to także skutek oszczędności i agresywnych umów z dostawcami. Stellantis próbuje przewracać ten rynek do góry nogami a wywrócić może się sam. I jeśli „po owocach ich poznacie” – to owoce działania Stellantis nie zawsze są smaczne.
Zmiana polityki sprzedażowej
Krótkoterminowe cele sprzedażowe, z których rozliczani są menadżerowie poszczególnych krajów spowodowały, że już w marcu nastąpiła gwałtowna zmiana polityki rabatowej i dzisiaj idąc do salonów Stellantis można liczyć na duże rabaty na nowe samochody. Tylko czy to nie za późni? I na ile trwałe będą to zmiany?
A może czas na zmianę lidera?
Jednak bez systemowej zmiany na czele koncernu, bez zmiany priorytetów, nie będzie rozwoju a powolny regres. Tavares po prostu się nie sprawdza jako lider, potrafi zarządzić finansami ale nie przekonuje jako ktoś, kto prowadzi rozwój biznesu motoryzacyjnego jako całości.
Najnowsze komentarze