Citroen 2CV zyskał sławę przede wszystkim dzięki poruszaniu się po lądzie, ale kultowa kaczka miała wiele twarzy. Mało znana wersja pływająca próbowała nawet zmierzyć się z kanałem La Manche.
Citroen 2CV powstał w ponad 5 mln egzemplarzy i choć przedziwnych wariantów kaczki na świecie nie brakuje, chyba mało kto słyszał o pływającej wersji pojazdu. 21 czerwca 1989 roku do kanału La Manche wpłynęła nietypowo wyglądająca jednostka pływająca. Do kadłuba łodzi przymocowano nadwozie Citroena 2CV. Załoga wyznaczyła sobie wymagające zadanie: dotrzeć do Wielkiej Brytanii pokonując 98 mil morskich, czyli nieco ponad 181 km w 6 godzin.
Łódź była napędzana silnikiem o pojemności 602 cm3 i mocy 65 KM. Zmodyfikowana kaczka pływała z prędkością 23 węzłów, czyli nieco ponad 42 km/h i miała duże szanse zrealizować zadanie, ale załoga nie przewidziała trudnych warunków. Wodnemu Citroenowi nie udało się rozwinąć maksymalnej prędkości, która spadła do 7 węzłów. Wzrosło również spalanie 2CV. Po 10 milach morskich rozpoczęły się problemy z silnikiem, ale załoga nie poddała się kontynuując wyzwanie.
Zabrakło zaledwie 17 mil, aby Citroen 2CV dotarł do wybrzeża Anglii. Kaczka zużyła 110 litrów paliwa przeznaczone na podróż i załoga musiała opuścić kaczkę na pokładzie łodzi pomocniczych.
Najnowsze komentarze