Silnik 1.5 BlueHDi to jedna z ostatnich jednostek wysokoprężnych w ofercie Stellantis a wcześniej PSA. Oferuje niskie zużycie paliwa nawet jak na diesla i sporo przyjemności z jazdy.
Czarna passa silników diesla w Europie trwa w najlepsze, producenci systematycznie uszczuplają ich ofertę stawiając na modele elektryczne i hybrydy. Niestety żaden z wariantów póki co nie jest w stanie pod względem ekonomiki jazdy choćby dorównać oszczędnemu dieslowi. Ceniony 2.0 BlueHDi zakończył już żywot w cenniku Peugeota i Citroëna, na placu boju pozostaje niewielki 1.5 BlueHDi – także w przypadku flagowego Peugeota 508.
Przez długie lata rolę uniwersalnego, niewielkiego silnika diesla w koncernie PSA pełnił znany i ceniony do dziś 1.6 HDi dostępny w dziesiątkach wersji mocy i montowany w wielu modelach także Forda, Volvo. Od 2017 roku w jego miejsce trafiał już nowszy silnik, spełniający najnowsze normy emisji spalin – 1.5 BlueHDi. Dostępny był między innymi w Peugeocie 508 II, 308 I i II oraz wielu innych. Wzorem swojego poprzednika jednostka dostępna jest w wielu wersjach, od 75 do 131 KM. W każdym wariancie szczyci się niskim zużyciem oleju napędowego i wystarczającą dynamiką – jedynie w 508 dynamika nie zachwyca. Moc przenoszona jest na przednią oś za pośrednictwem manualnej sześciobiegowej przekładni, lub hydrokinetycznego automatu o ośmiu przełożeniach. W każdej odmianie zużycie paliwa oscyluje wokół 4-6 litrów na sto kilometrów.
Ponownie zastosowano czterocylindrowy blok, zaś o napełnianie i opróżnianie komór spalania odpowiedzialne są cztery zawory na każdą z nich. Wtrysk paliwa realizuje oczywiście układ common raill – regeneracja wtryskiwaczy wrażliwych na jakość tankowanego paliwa to koszt około 800 złotych za sztukę. Wzorem innych silników diesla z rodziny HDi za napęd rozrządu odpowiedzialny jest pasek, natomiast wałki wyrównoważające połączono łańcuchem. O ile pasek nie sprawia trudności serwisowych, o tyle krótki łańcuch w egzemplarzach z początku produkcji powodował pewne problemy – dochodziło do przypadków jego rozciągnięcia, w późniejszych latach problem rozwiązano. Wedle producenta wymiana paska przypada co 240 tysięcy kilometrów, operację lepiej przeprowadzać jednak co 100-120 tysięcy kilometrów ograniczając ryzyko jego zerwania do minimum. Koszt wymiany to około 900 złotych.
Jak przystało na nowoczesnego diesla spełniającego rygorystyczne normy emisji spalin 1.5 BlueHDi wyposażono w rozbudowany system oczyszczania. Poza znanym od kilkunastu lat filtrem cząstek stałych FAP zastosowano również system SRC – odpowiada za neutralizację tlenku azotu, dzięki niemu temperatura wypalania zawartości filtra została wyraźnie obniżona. SRC do swojej pracy wykorzystuje dodatek AdBlue – dostępny na każdej stacji paliw. Zastosowano również turbosprężarkę ze zmienną geometrią łopat – jej regeneracja to wydatek około 1.800 złotych.
Problemy może sprawiać też zbiornik AdBlue – co prawda Stellantis bierze część kosztów wymiany na siebie, ale nie w każdym przypadku. W Hiszpanii szykuje się pozew zbiorowy z tego powodu.
Zobacz: Nowe samochody Peugeot
Czterocylindrowy diesel 1.5 BlueHDi na tle konkurencyjnych jednostek prezentuje wysoki poziom bezawaryjności. Niemniej jednak wciąż musimy liczyć się z wrażliwością na jakość tankowanego paliwa, kultury serwisowej i stylu jazdy kierowcy.
Najnowsze komentarze