Zespół Citroën Racing, obecny w Rajdowych Mistrzostwach Świata od dziesięciu lat, przygotowuje wprowadzenie do akcji swojego trzeciego samochodu klasy WRC: po modelach Xsara i C4, z których każdy wsławił się trzema tytułami mistrzowskimi, w otwierającym sezon Rajdzie Szwecji (10-13 lutego br.) zadebiutuje DS3 WRC. Zespół, którego szefem jest Olivier Quesnel, na kolejny rok startów wytycza sobie bardzo ambitny, choć prosto sformułowany cel: obronić tytuł Mistrza Świata w obydwu klasyfikacjach: Producentów i Kierowców!
Citroën DS3 WRC, będący kwintesencją Créative Technologie, jest pojazdem skonstruowanym zgodnie z nowymi przepisami Międzynarodowej Federacji Samochodowej (FIA). Najbardziej widoczną zmianą są jego gabaryty: DS3 jest mniejszy od C4, co przełoży się na bardziej widowiskowe zachowanie na drodze. Rewolucja zaszła również pod maską, ponieważ DS3 WRC napędzany jest czterocylindrowym silnikiem 1.6 turbo z bezpośrednim wtryskiem paliwa, w całości opracowanym przez Citroën Racing. Napęd przekazywany jest na cztery koła za pośrednictwem ręcznie sterowanej skrzyni biegów, a rozkład momentu obrotowego pomiędzy przednią i tylną oś jest stały.
Citroën DS3 WRC został po raz pierwszy zaprezentowany podczas Światowego Salonu Samochodowego w Paryżu w październiku ubiegłego roku. W ciągu ostatnich miesięcy auto poddawane było intensywnym testom w ramach przygotowań do nowego sezonu, który składać się będzie z 13 bardzo różniących się od siebie rund, zorganizowanych w okresie od lutego do listopada. W tegorocznych Rajdowych Mistrzostwach Świata załogi i samochody czeka wiele ciężkich prób, od podbiegunowych szwedzkich mrozów, po mordercze upały Jordanii. Zespół techniczny, za który odpowiada Xavier Mestelan-Pinon, starał się odbywać testy nowego samochodu w równie ekstremalnych warunkach, aby sprawdzić jego niezawodność i udoskonalać osiągi.
Zespół Citroën Total World Rally Team, reprezentujący oficjalne barwy marki Citroën, oddaje dwa DS3 WRC w ręce załóg, które były z nią związane od początków swojej kariery. Obecnie program ten tworzy seria Citroën Racing Trophy, złożona z rund organizowanych w różnych krajach Europy. Siedmiokrotni Mistrzowie Świata Sébastien Loeb i Daniel Elena z entuzjazmem podejmują swoje nowe zadanie. „Seb” i „Danos”, dzierżący obecnie prawie wszystkie rekordy w świecie WRC, w każdym rajdzie za cel stawiają sobie zwycięstwo i dalsze przedłużanie swojej imponującej listy sukcesów. Sébastien Ogier i Julien Ingrassia, którzy w sezonie 2010 w trzech rajdach wystąpili w roli oficjalnej załogi zespołu fabrycznego, otrzymają DS3 WRC z numerem startowym 2. Dwaj młodzi Francuzi mający już na swoim koncie dwie wygrane rundy WRC będą się starali potwierdzić swoje możliwości, konsekwentnie łącząc szybkość i regularność.
Głównym partnerem zespołu fabrycznego pozostaje firma Total, od wielu lat współpracująca z marką Citroën. Oprócz jej logo, na DS3 WRC widnieć będą wyraziste kolory Red Bulla – partnera zespołu od roku 2008. Oprócz tego, do grona partnerów Citroën Racing powracają trzy inne firmy: Michelin, który będzie dostawcą ogumienia dla wszystkich DS3 WRC, oraz Facom i Alcon.
W sezonie rajdowym 2011 startować będą także trzy DS3 WRC przygotowane przez Citroën Racing, a prowadzone przez kierowców prywatnych. Załoga Petter Solberg / Chris Patterson wystąpi we wszystkich 13 rundach sezonu, Kimi Räikkönen i Kaj Lindström wezmą udział w 10 rajdach, a Peter van Merksteijn i Eddy Chevaillier rozpoczną sezon od Rajdu Portugalii.
Na pytania odpowiada… Olivier Quesnel, Dyrektor Citroën Racing
„Citroën Racing to wielka rodzina”.
Jak czujecie się w przededniu rozpoczęcia nowego sezonu? Czy dominuje niecierpliwość, spokój, czy może obawy?
Uczuciem, które dominuje, na pewno nie jest spokój! Przyznam, że nie mogę się doczekać, aż znajdę się w Szwecji, by odpowiedzieć na wszystkie pytania, które sobie dzisiaj stawiamy. Czy nasza praca przyniesie efekt? Czy czegoś nie pominęliśmy? Dopiero pierwsze odcinki specjalne inauguracyjnej rundy nowego sezonu przyniosą nam wstępne rozeznanie w sytuacji. Pamiętajmy jednak, że Rajd Szwecji jest dość specyficzny i przez to mało reprezentatywny dla Rajdowych Mistrzostw Świata jako całości. Z drugiej strony, staramy się trzeźwo oceniać sytuację. Citroën Racing od dawna funkcjonuje jak sprawna maszyna do wygrywania i nie ma
powodów, dla których od jutra miałaby ona nagle nawalić. Mam pełne zaufanie do działania całego zespołu i tak jak wszyscy, niecierpliwie czekam, co pokażą pierwsze międzyczasy na OS1 Rajdu Szwecji!
Czy uważa pan, że zespół będzie musiał wpływać na wewnętrzną rywalizację pomiędzy Sébastienem Loebem a Sébastienem Ogier?
W Szwecji sprawa będzie prosta. Obydwaj nasi kierowcy wystartują z równego pułapu, mając po zero punktów na koncie. Citroën, zgodnie z zasadami, które stosuje od zawsze, udostępni obu zawodnikom dokładnie takie same pojazdy i zaplecze techniczne. Dzięki temu będzie wiadomo, że ten z nich, który zaliczy lepsze czasy, naprawdę jest szybszym kierowcą. W tej chwili w zespole nie żadnej wewnętrznej rywalizacji, na którą trzeba byłoby wpływać. Mogę za to zapewnić, że wszyscy tworzymy jedną wielką rodzinę. Tytuł mistrzowski w klasyfikacji Kierowców zapewne daje więcej satysfakcji i jest bardziej nagłaśniany medialnie niż tytuł w klasyfikacji Producentów, ale ten drugi ma z kolei ogromne znaczenie dla marki. Obydwaj nasi kierowcy są inteligentni i doskonale rozumieją, jaka jest w tym sezonie stawka w grze dla Citroëna.
Co ma na celu zespół Citroën Racing Technologies, przygotowując – oprócz samochodów dla załóg fabrycznych – trzy DS3 WRC do dyspozycji kierowców prywatnych?
Uważam, że w oczekiwaniu na pojawienie się w Rajdowych Mistrzostwach Świata kolejnych producentów, Citroën powinien swoją intensywną obecnością zwiększać ich atrakcyjność. Dlatego cieszymy się, że umowy z nami zawarli Petter Solberg, Kimi Räikkönen i Peter van Merksteijn. Oczywiście, Citroën Racing nie zamierza pełnić roli wypożyczalni samochodów rajdowych dla zawodników zewnętrznych. Wspomnianych trzech kierowców zaliczamy do naszej wielkiej rodziny i jesteśmy dumni z tego, że do niej należą i są z nami.
Zakres działalności zespołu Citroën Racing nie ogranicza się do rajdów WRC. W roku 2010 wprowadziliście dwa nowe modele: DS3 R3 i DS3 Racing. Jak podsumowuje pan te debiuty?
DS3 R3 stanowi kontynuację długiej linii aut przeznaczonych dla kierowców prywatnych. Auto to w ciągu kilku miesięcy stało się punktem odniesienia w swojej kategorii. Pod względem handlowym przekłada się to na liczbę zamówień, która znacznie przekracza nasze oczekiwania. Sukcesem DS3 R3 jesteśmy zachwyceni i dajemy temu wyraz, organizując cykl Citroën Racing Trophy, której rundy odbędą się w wielu krajach Europy. DS3 Racing też cieszy się wielkim powodzeniem. Przewidziana początkowo seria 2000 egzemplarzy właśnie została sprzedana w całości i obecnie rozważamy poszerzenie rocznej produkcji tego modelu.
Jak ocenia pan perspektywy działalności Citroëna w tych dwóch dziedzinach – produkcji samochodów wyczynowych i organizacji programów sportowych?
Projektowanie samochodów sportowych przeznaczonych do produkcji seryjnej jest nową formą działalności zespołu Citroën Racing, ale już otwiera dla marki nowe perspektywy penetracji kolejnych rynków. Sukces modelu DS3 Racing sprawia oczywiście, że weźmiemy pod uwagę możliwości stworzenia wersji sportowych na bazie innych modeli z linii DS. A co do programów sportowych dla klientów, jesteśmy bardzo zainteresowani ewentualnym regulaminem „FIA R4”, który pozwalałby opracowywać auta typu R3 w wersji z napędem na 4 koła. Byłoby to doskonałym narzędziem rozwijania młodych kierowców.
Jako przykład działań w kontekście odkrywania i rozwijania młodych talentów często podaje się operację Rallye Jeunes. Ogłoszona dziś współpraca partnerska pomiędzy Citroënem a Francuską Federacją Sportów Samochodowych (FFSA) ma na celu odrodzenie tej inicjatywy. Co chcielibyście osiągnąć?
To partnerstwo wydaje mi się zupełnie naturalne. Sébastien Loeb i Sébastien Ogier startują w Rajdowych Mistrzostw Świata, a sukcesy odnoszone przez nich i Citroëna inspirują młodych Francuzów, którzy śledzą ich osiągnięcia i marzą o własnych karierach kierowców wyczynowych. Poprzez serię Rallye Jeunes pomożemy im realizować te marzenia, oferując możliwość sprawdzenia się za kierownicą rajdowego DS3. Dla najbardziej utalentowanych mamy gotową ścieżkę dalszej kariery, po której mogą się oni piąć dalej – nawet na sam szczyt. Co więcej, Rallye Jeunes stanowi znakomite narzędzie marketingowe, ponieważ sprawi, że tysiące młodych ludzi znajdą się w orbicie działalności Citroëna, nawiążą kontakty z naszymi dilerami i w ten sposób odkryją świat naszej marki.
Czy mógłby pan przybliżyć zasady rozgrywania tej serii?
Mogą w niej startować kierowcy w wieku od 18 do 25 lat, nie posiadający licencji rajdowych. Sześć etapów regionalnych rozgrywanych we Francji pozwoli nam wyłonić najlepszych zawodników, którzy zakwalifikują się do krajowego finału. Oficjalna inauguracja serii będzie miała miejsce w październiku 2011 r., przy okazji Rajdu Francji, a jej dwóch zwycięzców nagrodzimy możliwością wzięcia udziału w programie startów w sześciu rundach Rajdowych Mistrzostw Francji.
Na pytania odpowiada… Xavier Mestelan-Pinon, Dyrektor Techniczny Citroën Racing
„Nabijanie kilometrów”.
Jak wygląda dalszy rozwój Citroëna DS3 WRC od czasu prezentacji tego auta na Salonie Paryskim, w październiku ubiegłego roku, jako samochodu przeznaczonego do startów w Rajdowych Mistrzostwach Świata?
Naszym priorytetowym zadaniem było przejechanie jak największej liczby kilometrów w ramach testów organizowanych we wszelkich możliwych warunkach. Po zbudowaniu drugiego egzemplarza DS3 WRC, przeznaczonego specjalnie do testów, mogliśmy organizować testy co dwa tygodnie. Dzięki nim mogliśmy pracować nad niezawodnością samochodu i coraz lepiej go rozumieliśmy, to znaczy uczyliśmy się, w jaki sposób reaguje na zmiany ustawień. W miarę nabywania doświadczeń uściślamy jego specyfikację techniczną. W ciągu ostatnich tygodni skupialiśmy się na takich sprawach szczegółowych, jak rozmieszczenie elementów bezpieczeństwa, dopasowanie miejsca dla załóg, przeszkolenie ich w obsłudze samochodu poza parkiem serwisowym… Główną przeszkodą była konieczność pracowania w warunkach zimowych, choć udało nam się znaleźć trochę ciepła na południu Europy.
Czy ma pan jakieś konkretne obawy pod względem niezawodności?
Sądzę, że w tym zakresie udało się nam naprawdę dużo osiągnąć, biorąc pod uwagę, ile czasu mieliśmy na realizację całego projektu. Oczywiście, zawsze jest pewne ryzyko. Nie możemy zapominać, że DS3 WRC jest samochodem zupełnie nowym, w przeciwieństwie do C4, który w niemałym stopniu stanowił rozwinięcie wcześniejszej Xsary.
Bardzo późno nastąpiła zmiana dostawcy opon. Jaki wpływ miało to na proces opracowywania samochodu?
Przede wszystkim chcę wyrazić naszą radość, że znowu współpracować będziemy z firmą Michelin i, przynajmniej częściowo, z jej zespołem technicznym – producent ten jest przecież historycznym partnerem Citroëna! Z drugiej strony, nasz entuzjazm z tego powodu w żaden sposób nie umniejsza naszego zadowolenia z zakończonej niedawno, trzyletniej współpracy z poprzednim dostawcą ogumienia do naszych aut. Ponieważ profil opon Michelin jest znacząco różny od tych, których używaliśmy ostatnio, musieliśmy zweryfikować ustawienia wielu elementów na poziomie geometrii podwozia: sztywność zawieszenia, pochylenie kół, stabilizatory poprzeczne… Opony Michelin są skuteczne i dają dużą precyzję prowadzenia, szczególnie na nawierzchniach asfaltowych.
Czy uważa pan, że nowe samochody klasy WRC okażą się bardziej atrakcyjne z punktu widzenia publiczności niż auta rajdowe poprzedniej generacji?
Mniejsze gabaryty samochodu to również mniejsza siła bezwładności poruszającej się masy. W połączeniu z brakiem centralnego mechanizmu różnicowego będzie to oznaczać mniejszą stabilność w fazie hamowania, także na asfalcie. Silniki kręcą się do wyższych obrotów, dając bardziej efektowny dźwięk. Brak półautomatycznego sterowania skrzynią biegów zmusi kierowców do szybszego uwijania się przy kierownicy… Tak, uważam, że w sumie nowe samochody WRC będą dla kibiców ciekawsze do oglądania.
Na pytania odpowiada… Sébastien Loeb
„Ten sezon to dla nas nowe zadanie”
Jak czujesz się za kierownicą Citroëna DS3 WRC?
Wrażenia są bardzo różne od tych, które znamy z C4 WRC. DS3 jest krótszy, a więc zwrotniejszy w ciasnych zakrętach, ale zarazem bardziej nerwowy w zachowaniu na szybkich partiach. Ogólnie, wymaga od kierowcy nieco intensywniejszej „walki” za kierownicą. Dzieje się tak z paru powodów: specyfiki prowadzenia auta wynikającej z jego gabarytów, braku centralnego mechanizmu różnicowego, który pozwalał dzielić moment obrotowy pomiędzy przednią i tylną oś oraz powrotu mechanicznego sterowania skrzynią biegów, co wymaga częstego odrywania ręki od kierownicy.
Czy jesteś zadowolony z pracy wykonanej podczas przerwy międzysezonowej?
Sądzę, że zespół zrobił bardzo dobrą robotę. Oczywiście nie pod wszystkimi względami udało nam się osiągnąć jednakowo wysoki poziom. Dużo czasu poświęciliśmy na testy na nawierzchniach szutrowych, bo takich tras będzie w kalendarzu nowego sezonu WRC najwięcej. Moim zdaniem na śniegu mamy jeszcze pewne pole do poprawy, chociaż trudno jest to ocenić, bo nowe przepisy znacząco zmieniły sposób prowadzenia samochodu, przez co na razie brakuje nam kryterium porównawczego.
Skoro o tym mówimy, co myślisz o nowym regulaminie FIA? Czy z punktu widzenia kierowcy może się on podobać?
Tak. Samochód prowadzi się przyjemnie. Osiągi silnika pozwalają wykorzystać wszystkie atuty podwozia. Oczywiście, chciałoby się mieć tej mocy jeszcze więcej, ale jestem przekonany, że nowe WRC okażą się bardzo widowiskowe. Dla kierowcy ważna jest w nich wielka precyzja w wyborze optymalnego toru jazdy, aby przenosić przez zakręty jak najwięcej prędkości.
Czym będzie dla ciebie nadchodzący sezon?
Jest on dla mnie nowym zadaniem, niosącym o wiele większą dozę niepewności niż sezony poprzednie. Nasi rywale też starannie przygotowali swoje nowe pojazdy i dopiero po kilku pierwszych rundach będzie można określić na nowo, kto radzi sobie lepiej, a kto gorzej. A zanim to się ułoży, od samego początku będę musiał starać się być szybszy od zawodników, którzy dysponują sprzętem identycznym jak ja. Pokonanie Sébastiena Ogiera i Pettera Solberga wcale nie jest oczywistością! Myślę, że będzie to trudny sezon, ale to tylko wzmacnia moją motywację.
Na pytania odpowiada… Sébastien Ogier
„W oczekiwaniu na konfrontację ze stoperem”
Opowiedz o swoich wrażeniach z testów za kierownicą nowego Citroëna DS3 WRC.
Tak, jak Sébastien, czuję, że bardziej zwarte gabaryty DS3 przekładają się zarówno na plusy, jak i na minusy jego zachowania, zależnie od typu nawierzchni. W porównaniu do tego, do czego przywykliśmy, silnik ma znacznie mniejszy moment obrotowy, a to sprawia, że trzeba stale trzymać go na wysokich obrotach – podobnie, jak w wypadku silnika wolnossącego. Powrót do mechanicznego sterowania skrzyni biegów sprawia, że zmiana biegu trwa trochę dłużej i wymaga od kierowcy nieco większego wysiłku. W normalnych warunkach nie powinno to stanowić trudności, ale może okazać się prawdziwym wyzwaniem w bardzo wysokich temperaturach i w końcówkach długich, wyczerpujących oesów.
Czy jesteś zadowolony z pracy wykonanej w przerwie międzysezonowej?
Jestem pod wielkim wrażeniem tego, do jakiej pracy zdolny jest mój zespół. Od zakończenia poprzedniego sezonu odbyliśmy całą serię testów. Wydaje mi się, że dobrze wykorzystaliśmy czas, jaki mieliśmy na przygotowanie samochodu. Teraz już niecierpliwie czekam na rozpoczęcie Rajdu Szwecji i na chwilę, w której skonfrontuję się ze stoperem!
Czy nowe przepisy będą korzystne dla Rajdowych Mistrzostw Świata?
Ich celem było przyciągnięcie większej liczby producentów. Od tego sezonu dołączy do nas trzeci zespół fabryczny. To będzie z korzyścią dla wszystkich, a przede wszystkim dla publiczności. Spodziewam się, że nowe samochody będą atrakcyjne i emocjonujące do oglądania. Powinno być więcej jazdy w poślizgu i na pewno więcej ekscytującego brzmienia silników na wysokich obrotach. Co do tego, że poziom widowiska znanego z poprzednich sezonów zostanie co najmniej utrzymany, nie ma żadnych wątpliwości!
Czego oczekujesz po swoim pierwszym pełnym sezonie w roli fabrycznego kierowcy zespołu Citroën Total World Rally Team?
Jest to równanie z tak dużą liczbą niewiadomych, że na razie trudno jest mi wytyczać sobie dokładne cele. Wynik Rajdu Szwecji wcale nie musi zapowiadać kolejności, jaka ustali się wśród zawodników w późniejszej fazie sezonu. Myślę, że aby poznać prawdziwą siłę poszczególnych zawodników, trzeba poczekać do trzeciej, a nawet czwartej rundy. Jeśli chodzi o mnie, w rajdzie otwierającym sezon nie stawiam przed sobą zbyt wysokich celów. Do tej pory jako załoga mamy za sobą tylko dwa rajdy typowo zimowe, więc trudno nam będzie rywalizować z kierowcami nordyckimi. Zdobycie kiedyś tytułu Rajdowego Mistrza Świata jest, oczywiście, moją wielką ambicją na kiedyś, ale w tym sezonie nie będzie to moją jedyną myślą. Pragnę za to każdy rajd kończyć na punktowanej pozycji, być stale obecny w walce w czołówce i dalej budować swoje doświadczenie w świecie WRC.
Na pytania odpowiada… Frédéric Bertrand, odpowiedzialny za program rajdowy dla klientów Citroën Racing
„Citroën Racing Trophy rozegramy w 10 krajach Europy”
Citroën Racing Trophy to do tej pory dwa lata pełne sukcesów. Czy będzie kolejny sezon tej serii?
Od swoich początków w roku 2009 Citroën Racing Trophy stale przyciąga i rozwija młodych kierowców rajdowych. Na ubiegłoroczny kalendarz startów zapisało się ponad 70 załóg. Z całą pewnością sprawdził się nasz pomysł, polegający na tym, że umożliwiamy młodym zawodnikom – amatorom, ale nie tylko, również profesjonalistom – uczestnictwo za przystępną cenę w rajdach za kierownicą prawdziwych samochodów wyczynowych i zdobywanie nagród uzależnionych wyłącznie od wyników. W tym sezonie seria Citroën Racine Trophy zostanie rozegrana w zmodyfikowanej formule. Jej rundy odbędą się w 10 krajach europejskich, a samochodami będą nie tylko C2R2 MAX, lecz także nowe DS3 R3 – auto, o którym już jest głośno po zaledwie kilku startach w sezonie 2010.
To prawda, że możliwości DS3 R3 zostały zauważone już w ubiegłym roku. Jak wyglądać będzie obecność tego samochodu w serii Citroën Racing Trophy?
W roku 2010 DS3 R3 pojawił się tylko w kilku rajdach, za to starannie wybranych – każdy z nich miał inny charakter. Chodziło nam nie tylko o pokazanie tego samochodu, ale także o poznanie jego potencjału w warunkach prawdziwej rywalizacji. Wyniki, jakie uzyskaliśmy, są bardzo pozytywne: DS3 R3 odniósł pięć zwycięstw w swojej klasie i zdobył miejsce na podium w tak ekstremalnych warunkach, z jakimi mieliśmy do czynienia na trasie Rajdu Valais w Szwajcarii. Dzięki temu wiemy, że samochód jest gotów do startów w Citroën Racing Trophy, a efektem zyskanego rozgłosu są liczne zamówienia, jakie otrzymujemy na to auto. Zresztą, najlepszym świadectwem sukcesu DS3 R3 jest udział aż 11 egzemplarzy w Rajdzie Monte Carlo.
Stworzyliście specjalną stronę internetową, nazwaną „Butik Citroën Racing” – http://boutique.citroenracing.com/. Jakie są jej zadania?
Stronę tę przygotowaliśmy, aby w jednym miejscu zgromadzić całość wsparcia, jakie oferujemy zawodnikom będącym naszymi klientami, choć przy okazji adresujemy ją do wszystkich, którzy potrzebują wszelkiego rodzaju informacji na temat akcesoriów, odzieży rajdowej i części mechanicznych. Oprócz możliwości składania zamówień on-line, udostępnimy użytkownikom dział poświęcony aktualnościom programu Compétition Client, dostęp do wszelkiego rodzaju dokumentacji oraz wskazówki dotyczące montażu części – wszystko to z prostą obsługą, sprowadzającą się do paru kliknięć myszką.
źródło: Citroën Polska
Najnowsze komentarze