Jeden z francuskich dealerów Peugeot czekając na dostawę nowych samochodów postanowił zrobić w salonie wystawę posiadanych przez siebie zabytków. Pomysł bardzo się spodobał klientom i spowodował, że pojawia się tutaj więcej osób zainteresowanych motoryzacją, niekoniecznie współczesną. Czy zabytkowe samochody powinny znaleźć się w salonach na stałe?
Pandemia i zakłócenia w dostawach części oraz podzespołów a także przerwy w pracy fabryk samochodowych spowodowały rozkwit nietypowych pomysłów i rozwiązań, także u dealerów. Jeden z nich postanowił urządzić w salonie wystawę posiadanych przez siebie oldtimerów i youngtimerów, co okazało się strzałem w dziesiątkę, bo do salonu zaczęły ściągać osoby, które na co dzień nie mają możliwości zapoznania się ze starszymi autami. Ich motywacja była różna, niektórzy chcieli przypomnieć sobie dzieciństwo, inni organizują w ten sposób atrakcję dla dzieci.
Pomysł bardzo się spodobał i o ile standardy umowy z Peugeot pozwolą (a ta jest bardzo restrykcyjna), to starsze samochody pozostaną na dłużej. Co się takiego wydarzyło? Salon znalazł sposób, aby przyciągnąć nowych klientów. Przy niewielkim wysiłku ze strony obsługi pojawiła się bowiem duża atrakcja.
Wizyta – w tym przypadku – w salonie Peugeot jest okazją nie tylko do rozmowy, ale też do nawiązania relacji dla sprzedawców, poznania nowych osób, zaproszenia nawet wycieczek szkolnych, w ramach zajęć promujących wiedzę o technice i jej rozwoju. Wygląda to trochę na pracę u podstaw, ale tak się właśnie wychowuje klienta i kto wie, może owe dzieci, zarażone pasją, w przyszłości też trafią do tego świata motoryzacji? Możliwości jest bardzo wiele.
W niektórych salonach w Polsce takie starsze auta można spotkać. Dealerzy mają piękne, świetnie utrzymane samochody i czasem je pokazują. Niekiedy bardzo stare, niekiedy młodsze, ale bardzo ciekawe, z historią o której warto rozmawiać i ją pokazywać. Są też stowarzyszenia, posiadające auta wyjątkowe i niezwykłe i dotyczy to wszystkich francuskich marek. Bo jest się czym chwalić – historia Citroëna, Peugeot czy Renault jest długa i pełna wspaniałych sukcesów. Nie można o tym dziedzictwie zapominać a warto je pokazać szerszej publiczności i tworzyć okazję do wizyty w salonach. Powody, preteksty – jak zwał tak zwał.
Bo samochód to nie tylko kawałek blachy, ale też pewnego rodzaju dziedzictwo i historia. Ilu klientów Citroëna w Polsce wie na przykład jak bardzo ta marka związana jest z Polską? Czy nie mógłby to być dobry argument sprzedażowy? Jednak tego w salonach, przynajmniej na razie, nie ma. A warto, żeby się pojawiło.
Zabytkowe samochody powinny znaleźć się w salonach, wielu właścicieli je z przyjemnością udostępni, w zamian za troskliwą opiekę i możliwość uzyskania jakiejś formy wsparcia dla swojej pasji.
Warto się wyróżnić i działać, nawet jeśli czasy są trudne.
Najnowsze komentarze