Alonso posiada teraz dwanaście punktów przewagi nad Niemcem (108 Alonso kontra 96 Schumiego). Na początku wyścigu nic tego nie zapowiadało, bowiem z dwóch pierwszych miejscach startowały bolidy Ferrari. Na szczęście dla Renault zespół Ferrari popełnił kolosalny błąd taktyczny podczas obecności samochodu bezpieczeństwa na torze, a mianowicie zaprosił do zjazdu na tankowania obydwu kierowców na raz, z tym że Schumacher musiał czekać na zatankowanie bolidu i zmianę opona w kolejce za Felippe Massą.
W tym czasie w boksie został już obsłużony Fernando Alonso i wyjechał na tor przed Schumacherem. W dalszej części wyścigu niewiele się już zmieniło, może z wyjątkiem tego, że Schumi po błędzie na jednym z zakrętów prawie zakończył swój udział w GP Turcji.
Szóste miejsce zajął drugi z kierowców Renault, Giancarlo Fisichella, który na początku zawodów stoczył pasjonującą walkę z „naszym” Robertem Kubicą, którego zresztą jest idolem :-)
Wyścig odbywał się przy temperaturze powietrza dochodzącej do 34°C, a temperatura toru wynosiła ponad 50°C, co sprawiło, że zmagania kierowców były dla nich niezwykle wyczerpujące fizycznie. Wszak było jeszcze goręcej, niż podczas wczorajszych kwalifikacji! W końcowej fazie zawodów, po drugiej serii pit-stopów Michael Schumacher dość znacznie zbliżył się do Fernando Alonso, ten jednak skutecznie odpierał liczne ataki siedmiokrotnego Mistrza Świata.
Chwilę grozy przeżyliśmy na ostatnim zakręcie ostatniego okrążenia, kiedy to Hiszpan popełnił mały błąd i bolidy Alonso i Schumachera niemal jednocześnie wjechały na metę. Smutną wiadomością jest natomiast to, że team Renault posiada już tylko 2 punkty przewagi nad Ferrari, a następny wyścig to kultowe Grand Prix Włoch na słynnym torze Monza, który jest najszybszym obiektem w całym cyklu Mistrzostw Świata i można powiedzieć „domowym” Grand Prix dla zespołu Ferrari. Optymizmem nie napawa także fakt, iż to Ferrari dysponuje bolidem o największej prędkości maksymalnej, która jest niezmiernie ważnym czynnikiem przy zmaganiach na włoskim obiekcie. Ale nie uprzedzajmy faktów, tylko cieszmy się kolejnymi dobrymi miejscami kierowców Renault i trzymajmy kciuki za ich dalsze sukcesy.
Grzegorz Różycki
Najnowsze komentarze